Wirtualna Polska zmienia się w portal typu wPolityce.pl, propisowski ściek propagandowy. Tekst Pawła Kapusty opublikowany na łamach Wirtualnej Polski, zatytułowany „Rekonstrukcja, czyli wciąż tylko o sobie”, to podręcznikowy przykład pisania pod jedną, bardzo konkretną tezę – uderzyć w rząd Donalda Tuska i jednocześnie stworzyć wrażenie, iż PiS było „mniej złe”, bo teraz „nic się nie zmienia”. Kapusta w swojej analizie powiela schemat znany z publicystyki sprzyjającej poprzedniej władzy – ignoruje kontekst, pomija fakty i posługuje się retoryką oburzenia, która mogłaby być żywcem wyjęta z przekazu partyjnych mediów byłej władzy.
Kapusta zarzuca Tuskowi brak sprawczości, wymieniając obszary takie jak reforma sądownictwa czy ochrona zdrowia. Sęk w tym, iż choćby pobieżna analiza pokazuje, iż obecny rząd musiał najpierw odkręcać chaos i gigantyczne zniszczenia, jakie przez osiem lat zostawiło PiS. Czy redaktor naczelny Wirtualnej Polski naprawdę nie pamięta, w jakim stanie Ziobro zostawił sądy, a Niedzielski – system ochrony zdrowia? Czy naprawdę oczekuje, iż w kilkanaście miesięcy uda się naprawić państwo demolowane przez lata? Brak tej perspektywy w jego tekście jest nieprzypadkowy – bo przeszkadzałby w uderzeniu w Tuska.
Narracja Kapusty jest też wewnętrznie sprzeczna. Z jednej strony krytykuje „rotowanie nazwiskami przy stole”, z drugiej sam przyznaje, iż rekonstrukcja jest największą od początku kadencji i obejmuje najważniejsze resorty. Albo więc mamy do czynienia z realną próbą naprawy sytuacji poprzez wymianę ludzi, albo z politycznym PR – ale Kapusta nie podejmuje się żadnej rzetelnej analizy skutków tych zmian. Po prostu powtarza frazesy o „braku wizji” i „politycznym garze”, nie proponując żadnych konkretnych argumentów poza emocjonalną tyradą.
Najbardziej uderzające jest jednak to, co w tekście Kapusty nie pada ani razu – porównanie z poprzednią ekipą. W artykule ani słowa o tym, iż za rządów PiS rekonstrukcje były przeprowadzane chaotycznie i bez uzasadnienia merytorycznego, a ministrowie zmieniali się jak w kalejdoskopie. Ani słowa o tym, iż PiS obiecywało „koniec nepotyzmu” i „pokorę”, po czym obsadzało spółki Skarbu Państwa własnymi rodzinami. Milczenie Kapusty w tej kwestii jest wymowne – i pokazuje, iż jego „analiza” ma służyć nie tyle informowaniu, co utrwalaniu narracji wygodnej dla jednej strony politycznego sporu.
Trudno nie odnieść wrażenia, iż Wirtualna Polska – portal, który już wcześniej był oskarżany o prorządowe układy z ekipą PiS i branie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości – dziś idzie w ślady TV Republika, tylko bardziej elegancko opakowując swoje tezy. Kapusta, zamiast obiektywnego komentarza, serwuje czytelnikom agitkę, która zbieżna jest z przekazem opozycji spod znaku Kaczyńskiego i Ziobry: „rząd Tuska jest nieudolny”.
Czy taki przekaz to jeszcze dziennikarstwo, czy już czysta polityka? Patrząc na tekst Kapusty – odpowiedź nasuwa się sama.