Wszystko zaczyna się w domu – to zdanie aż prosi się o to, by od niego zacząć rozmowę o pracy kobiet i całym bagażu patologii, który ją naznacza. To właśnie w domowych czterech ścianach rodzą się mechanizmy, które potem dekadami rządzą życiem dorosłych kobiet.
Wszystko zaczyna się od wychowania – wychowania dziewczynek zupełnie inaczej niż chłopców. Od najmłodszych lat dziewczynki uczone są, iż ich miejscem jest dom i jego niekończące się obowiązki. Gotowanie, sprzątanie, opieka nad młodszym rodzeństwem – to ich codzienność, wpisana w dzieciństwo jak oczywisty rytuał. Tymczasem chłopcy, choć wychowywani w tych samych domach, są traktowani inaczej: ich czas jest „cenniejszy”, ich przestrzeń wolniejsza. Badanie przeprowadzone przez socjolożkę Sandrę Hofferth z University of Maryland, oparte na danych z American Time Use Survey z lat 2003–2014, pokazuje, iż dziewczęta w wieku 15–19 lat spędzają średnio 45 minut dziennie na obowiązkach domowych, podczas gdy ich rówieśnicy – chłopcy – poświęcają na to ledwie 30 minut [1]. Podobne wnioski płyną z globalnego raportu UNICEF, który ujawnia, iż dziewczynki na całym świecie wykonują aż o 40% więcej nieodpłatnych prac domowych niż chłopcy [2].
Następnie młode osoby wkraczają do systemu edukacji i tu ponownie stykają się z przekonaniami dotyczącymi zawodów sfeminizowanych (o ironio, oczywiście gorzej płatnych i częściej znajdujących się w szarej strefie) oraz zawodów zmaskulinizowanych. W 2018 roku opublikowano metaanalizę 78 badań obejmujących ponad 20 000 dzieci w różnym wieku, analizujących ich rysunki naukowców. Wyniki pokazały, iż około 70% sześciolatek rysowało kobiety jako naukowców, ale już w wieku 16 lat tylko 25% dziewcząt przedstawiało naukowców jako kobiety. U chłopców ten spadek był jeszcze bardziej wyraźny: 17% sześciolatków rysowało kobiety-naukowców, ale w wieku 16 lat tylko 2% chłopców tak robiło [3]. Trudno się jednak dziwić, ponieważ system szkolny skutecznie umacnia i buduje w dzieciach stereotypowe podejście. Przykładowo, według danych przedstawionych przez Fundację Muzeum Historii Kobiet, kobiety stanowią jedynie około 4% postaci wymienionych w polskich podręcznikach do historii i to wcale nie dlatego, iż historii nie tworzyły. Silne wiązanie dzieci ze stereotypowymi rolami społecznymi jest szkodliwe i dla chłopców, i dla dziewczynek, którzy następnie nierzadko nie potrafią się wyrwać z narzuconych norm.
Później następuje już tylko ciąg przyczynowo-skutkowy. Najczęstszą przeszkodą przed zaangażowaniem się kobiet w działalność społeczną i zawodową są obawy o dom i rodzinę [4]. Kiedy Główny Urząd Statystyczny w 2022 roku zapytał kobiety i mężczyzn o przyczyny ich bierności zawodowej, kobiety wskazywały obowiązki domowe, a mężczyźni uzupełnianie kwalifikacji i doszkalnie się [5]. Wracamy do faktu, iż kobiety nauczone pracy domowej muszą ją wykonywać, a w rezultacie wykonują znaczną jej część. Według ONZ wykonują średnio 2,5 razy więcej nieodpłatnej pracy domowej i opiekuńczej niż mężczyźni [6]. Według raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO) z 2018 roku, kobiety wykonują około 76,4% nieodpłatnej pracy opiekuńczej, podczas gdy mężczyźni – 23,6% [7]. Ponadto dane UN Women wskazują, iż kobiety spędzają średnio 4,3 godziny dziennie na nieodpłatnej pracy opiekuńczej, co stanowi niemal trzy razy więcej niż mężczyźni, którzy poświęcają na to około 1,6 godziny dziennie [8]. Co za tym idzie, kobiety rzadziej mogą pozwolić sobie na branie nadgodzin, dodatkowych zadań czy rzucanie się w wir wyścigu o najwyższe stanowiska – tak, jak robią to ich koledzy. Nie dlatego, iż brakuje im ambicji czy są mniej pracowite. Najczęściej powód jest banalnie prosty: ich mężowie, podobnie jak większość mężczyzn, nie dzielą z nimi na równi domowych obowiązków [9]. Organizacja Oxfam oszacowała, iż kobiety i dziewczęta wykonują codziennie 12,5 miliarda godzin nieodpłatnej pracy opiekuńczej. Gdyby tę pracę wycenić na poziomie płacy minimalnej, jej wartość wyniosłaby co najmniej 10,8 biliona dolarów rocznie, co przewyższa wartość globalnego przemysłu technologicznego [10]. To co? Jednak napędzamy tą gospodarkę? Praca ta jest jednak fundamentalnie niedoceniana i uznawana za coś normalnego, co prowadzi do obciążenia fizycznego i psychicznego wielu kobiet. Choć trud łączenia życia zawodowego i rodzinnego najczęściej spada właśnie na nie, kobiety w Polsce wciąż podejmują ten wysiłek. Pracują zawodowo, by zachować niezależność ekonomiczną i prawo do decydowania o własnym życiu. Jednak często na ich drodze staje brak partnerskiego modelu wychowania dzieci, który w Polsce przez cały czas pozostaje rzadkością. Dane nie pozostawiają złudzeń: współczynnik aktywności zawodowej kobiet bezdzietnych w wieku 26 –30 lat wynosi około 90%. Gdy jednak pojawia się dziecko, liczby spadają – do 78% w przypadku matek jednego dziecka, a dla kobiet wychowujących trójkę lub więcej dzieci – dramatycznie do 62%. Największy spadek widać wśród matek najmłodszych dzieci: w grupie matek dzieci w wieku 1–3 lat tylko 62% pozostaje aktywnych zawodowo, co oznacza spadek o aż 26 punktów procentowych względem kobiet bezdzietnych. A co z mężczyznami? Tu obraz jest zupełnie inny. Dla ojców pojawienie się dziecka często działa mobilizująco. Współczynnik aktywności zawodowej mężczyzn z dziećmi wynosi aż 97%, podczas gdy bezdzietni rówieśnicy w wieku 26–30 lat osiągają wynik na poziomie 92% [11].
Załóżmy więc, iż kobieta pokona wszystkie przeszkody. Przejdzie przez lepką podłogę, przebije szklany sufit i mimo codziennych zmagań z nierównym podziałem obowiązków – dotrze na stanowisko kierownicze. Czy to oznacza, iż droga do samego szczytu stoi przed nią otworem? Niekoniecznie. Pomimo rosnącej obecności kobiet na stanowiskach zarządczych, wciąż wiele z nich napotyka niewidzialne bariery, które skutecznie hamują ich awans na najwyższe szczeble. Według raportu Hays Poland z 2024 roku, aż 56% kobiet uważa, iż ze względu na swoją płeć nie ma równych szans na awans. Dla porównania – wśród mężczyzn podobne przekonanie wyraża tylko 21%. Różnica mówi sama za siebie [12].
Kiedy już jednak – po latach wysiłków, walki i przekraczania niewidzialnych barier – kobieta dociera na upragniony szczyt, czeka na nią kolejne wyzwanie. Tym razem nie w postaci dodatkowych obowiązków czy niechętnych spojrzeń, ale w postaci luki płacowej – cichego przypomnienia, iż choćby na najwyższych stanowiskach bycie kobietą oznacza zarabianie mniej. Bardzo chcielibyśmy wierzyć, iż różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn wynosi tylko 4,5% [13]. jeżeli liczymy nieskorygowaną lukę płacową, czyli prostą procentową różnicę między przeciętnym godzinowym wynagrodzeniem mężczyzn a kobiet, to faktycznie może ona tyle wynieść i bez dwóch zdań możemy uhonorować siebie samych tytułem lidera Europy. Niestety, obliczając skorygowaną lukę płacową, badając wyniki „podobnych” do siebie pracowników, w podobnym wieku oraz na podobnym stanowisku. Okazuje się, iż wynosi ona od 12,2% do aż 30% na stanowiskach kierowniczych [14]! To co? Wcale nie jest już tak kolorowo.
Praca kobiet od lat budowana jest na patologii – na absurdach, których często same nieświadomie się trzymamy i na systemach, które zamiast wspierać, tylko nas ograniczają. Stereotypy, nierówności, brak realnych mechanizmów wsparcia – to wszystko sprawia, iż kobiety, choćby na najwyższych szczeblach, ciągle muszą walczyć o coś, co powinno być oczywistością. Na szczęście zmiany zaczynają wreszcie nabierać realnych kształtów. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2019/1158 o równowadze między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów oraz Dyrektywa 2023/970 o wzmocnieniu zasady równości wynagrodzeń to sygnały, iż Europa zaczyna traktować ten problem poważnie. Ale żadna dyrektywa nie zmieni rzeczywistości, jeżeli najpierw nie zmienimy własnych przekonań i nie odważymy się budować nowej kultury pracy – tej, która wreszcie nie będzie oparta na cudzym poświęceniu, a na rzeczywistej równości.
Bo prawdziwa zmiana zaczyna się nie w ustawach – zaczyna się w nas.
[1] Vide: https://www.cbsnews.com/baltimore/news/study-gender-inequality-childhood-chores/?utm_source=chatgpt.com.
[2] Harnessing the Power of Data for Girls: Taking stock and looking ahead to 2030 – 7 października 2016 roku.
[3] The Development of Children’s Gender-Science Stereotypes: A Meta-analysis of 5 Decades of U.S. Draw-A-Scientist Studies, 2018 rok – Child Development. David I. Miller, Kyle M. Nolla, Alice H. Eagly i David H. Uttal z Northwestern University.
[4] Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, „Kobiety w życiu publicznym – Raport Kantar Polska dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich”,[2019].
[5] Główny Urząd Statystyczny Przyczyny bierności zawodowej w wieku produkcyjnym 18–59/64 lata ze względu na płeć w 2022 r.
[6] Budżet czasu ludności, Główny Urząd Statystyczny. Struktura czasu osób powyżej 15 lat w 2013 r.
[7] The Unpaid Care Work and the Labour Market. An analysis of time use data based on the latest World Compilation of Time-use Surveys- Jacques Charmes.
[8] Forecasting time spent in unpaid care and domestic work – UN Woman.
[9] Sylwia Kwaśniewska (2022) Nieodpłatna praca kobiet: równość zaczyna się w domu (https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/kobiety-praca-dom-nierownosci/).
[10] źrodło internetowe: https://www.oxfam.org/en/not-all-gaps-are-created-equal-true-value-care-work?utm.
[11] źrodło internetowe: https://obserwatorgospodarczy.pl/2022/12/18/macierzynstwo-w-polsce-sprawia-ze-czesc-kobiet-juz-nigdy-nie-wraca-na-rynek-pracy/?
[12] Kobiety na rynku pracy 2024 – HAYS Poland.
[13] Ewa Rumińska-Zimny, Alicja Wejdner – Stowarzyszenie Kongres Kobiet „Kobiety, rynek pracy i równość płac”.
[14] Ewa Rumińska-Zimny, Alicja Wejdner – Stowarzyszenie Kongres Kobiet “Kobiety, rynek pracy i równość płac”