Partyzanckie docinki na zaprzysiężeniu. Tusk wbił Dudzie potężną szpilę

1 dzień temu
Zdjęcie: Zaprzysiężenie zrekonstruowanego rządu Tuska


fot. screen YT / Wirtualna Polska

Po rekonstrukcji rządu w gabinecie Donalda Tuska nie zobaczymy już niektórych twarzy. Ze stanowiska zniknął m.in. minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar, którego zastąpi Waldemar Żurek. W trakcie zaprzysiężenia nowego rządu Donald Tusk pochwalił dotychczasowego szefa resortu sprawiedliwości i… wbił przy tym „szpilę” prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który odbierał uroczyste przyrzeczenia od nowych ministrów.

Podczas czwartkowego zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska po rekonstrukcji prezydent Andrzej Duda wyraził radość, iż – jak stwierdził – „kończą się wszelkie spekulacje i Polska znowu ma stabilny, jednoznacznie określony rząd, który dalej będzie wykonywał swoje zadania”. Podkreślił, iż dla Polaków „najważniejsze jest bezpieczeństwo”, a politycy „będą rozliczani z tego”, czy to bezpieczeństwo obywatelom zapewnią.

Głos zabrał także szef rządu Donald Tusk, który pochwalił odchodzącego ze stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. „Podjął się najcięższego, najtrudniejszego wyzwania. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia dokładnie w tym miejscu i w obecności pana prezydenta” – podkreślił Tusk.

Był to oczywisty afront w stronę Andrzeja Dudy, który w przeszłości dość ostro krytykował byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości. „Coś się dzieje niedobrego z intelektem, z głową ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, który z jednej strony twierdzi, iż nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, a z drugiej strony wysyła do niej prokuratorów” – mówił pod koniec czerwca prezydent.

Kontynuując podziękowania dla Bodnara, Donald Tusk stwierdził, iż minister wykonał „ogromną pracę wbrew ponuremu dziedzictwu, jakie odziedziczył po swoim poprzedniku”.

„To był dla mnie prawdziwy zaszczyt móc pracować dla Rzeczpospolitej w jednej ekipie” – podsumował szef zrekonstruowanego gabinetu.

Na koniec Tusk zwrócił się do Andrzeja Dudy z niespodziewanym apelem. „Panie prezydencie, to nie jest czas na expose. Tak naprawdę ta walka, która trwa o państwo praworządne, o prawdziwe reguły demokracji, o silne miejsce w Europie, to też walka o codzienne lepsze życie Polaków. Wszystkim za to dziękuję, iż dzisiaj płace rosną szybciej niż ceny. Że udało się poskromić małe piekło dnia codziennego – czyli drożyznę, jaka szalała, zanim objęliście urzędy w grudniu 2013, to znaczy 2023 roku” – wytknął Dudzie oraz Prawu i Sprawiedliwości.

Źródło: rmf24.pl

Idź do oryginalnego materiału