Sebastian Ch. – polityk Prawa i Sprawiedliwości, wieloletni współpracownik Mariusza Błaszczaka i do niedawna prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej – usłyszał zarzuty w sprawie posługiwania się dyplomem MBA z Collegium Humanum. Uczelnia od wielu miesięcy znajduje się w centrum gigantycznej afery dotyczącej handlu dyplomami i fikcyjnych studiów podyplomowych.
Kim jest Ch? Prawnik był jednym z kluczowych ludzi PiS w resortach siłowych. Zaczynał jako dyrektor w biurze klubu parlamentarnego partii Jarosława Kaczyńskiego. W latach 2015–2017 pełnił funkcję podsekretarza, a potem sekretarza stanu w MSWiA. Był też pełnomocnikiem rządu ds. repatriacji. Następnie przeniósł się do MON, gdzie – pod skrzydłami Mariusza Błaszczaka – pełnił funkcję wiceministra.
Od 2018 roku jego kariera związała się z Polską Grupą Zbrojeniową – najpierw jako wiceprezes, a od 2021 do 2024 roku jako prezes. To za jego kadencji PGZ podpisywała największe kontrakty zbrojeniowe i stała się centralnym graczem w planach modernizacji armii PiS.
Według śledczych Ch. miał posługiwać się dyplomem Master of Business Administration wydanym przez Collegium Humanum – uczelnię, którą prokuratura podejrzewa o sprzedaż dokumentów bez realnego procesu kształcenia. Sprawa ma charakter karny i dotyczy m.in. fałszowania dokumentacji.
To kolejny cios wizerunkowy dla PiS i środowiska ludzi związanych z Antonim Macierewiczem i Mariuszem Błaszczakiem. Ch. uchodził za jednego z najbardziej lojalnych i zaufanych współpracowników obecnego szefa klubu PiS.
Symbol upadku „kadrowej elity” PiS
Afera Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. Już wcześniej dyplomy z tej placówki kompromitowały wielu urzędników i polityków. Teraz zarzuty usłyszał człowiek, który przez lata stał na czele największego koncernu zbrojeniowego w Polsce, a wcześniej miał dostęp do najważniejszych tajemnic państwowych.
Dla obozu PiS to ogromny problem – bo sprawa dotyka nie tylko samego Ch., ale także Mariusza Błaszczaka, który przez lata forsował jego karierę i obsadzał na kolejnych stanowiskach.