Pany i chamy, komuna w natarciu

niepoprawni.pl 16 godzin temu

Jakoś ostatnio tak się złożyło iż miałem prawie trzy razy po kolei do czynienia z bezczelnością tzw.czynników.

Wcześniej pani zza biurka potraktowała mnie, no, po chamsku. Wściekłem się, dosłownie warknąłem i wyszedłem. Dopiero potem przyszła mi do głowy odpowiednio błyskotliwa odpowiedź.

To w psychologii nazywają syndromem francuskich schodów gdy" na schodach" dopiero myślisz: a mogłem/ mogłam tak odpalić...

Stykając się z biurwokracyjnym chamstwem ex katedra, ostatnio, przyrzekłem sobie: "przytrzymam sytuację" zagram CKM-a i dam sobie czas na odpowiednią odpowiedź.

Powoli, z naciskiem, bez zbytniego chamstwa ale podkreślając tępotę tej Boskiej Istoty.

I tak, sytuacja numer jeden. Jak co dzień, dokarmiam bezdomne koty. Widzę, zatrzymała się jakaś paniusia. I głośno, dla przechodniów skanduje: co pan tu robisz!!??

A była( i jest to ),,, osoba odpowiadająca w Urzędzie Miasta za bezdomne zwierzaki.

Co robię? Jak to co? To, Co, Mam, Robić!!! A co pani robi u siebie?

Babiszcze w tył zwrot.

Półtora tygodnia temu. Jadę"haką" przez Miastowieś. Wieczorem. Dwie przechodzące"poły" mnie wołają: chodź no pan.

Co jest. Dmuchać mam?

Dzie pan masz światła???

Jak gdzie, nie mam? A były to byle jakie chińskie szajsy.

Mam, nie widać?

Jakie?

Chińskie.

Too... zrób pan coś.

Walnąłem tą na kierownicy, zaświeciła mocniej.

Widzicie panowie, Władzy Ludowej się wystraszyła bo chińska.

Odwracają się.

Ale ale!

Co?

Jak już ładnie rozmawiamy, to po drugiej stronie młodziak na hulajnodze skacze z wysokiego chodnika na asfalt. A w centrum nieoświetlone gówniarstwo szaleje na góralach.

Dlaczego tych nie gonicie? Hmm?

Odwrót, szybki krok.

Przedwczoraj, Znów jadę haką po jednokierunkowej. Zwalniam bo na wprost chcę przejechać na drugą stronę do apteki. Jest nakaz skrętu w lewo. Ja przy lewej krawędzi, wolniutko. Kątem oka, za mną ktoś w aucie. Mija z prawej, bez kierunku. Tarasuje drogę. Macham ręką by przejeżdżał w lewo. Tłumok stoi. Spuszcza szybę: Policja!!!!( jeżeli choćby to w cywilu ). Co pan robisz!!!

Ja powoli: czołgista! Przepuszczam a pan stwarzasz niebezpieczeństwo w ruchu!

Odjechał powoli. Na Pewno widział iż podjeżdżam do apteki.

I teraz pytanie.

Czy do urzędów i Policji rekrutują specjalnie głupków, chamów i typowych ćwoków czy też to pożądane umiejętności nabyte w trakcie wieloletniej"ofiarnej służby"?

Aha, zauważyłem ze"przytrzymanie" delikwenta choćby kosztem kolejki za tobą po prostu ustawia chama do pionu.

Niemniej widać iż Władza Ludowa wraca. Choć, czy kiedykolwiek odeszła?

Idź do oryginalnego materiału