Państwa Zatoki reagują na agresję Izraela: „Atak na Katar to atak na nas wszystkich”

dzienniknarodowy.pl 2 godzin temu
W poniedziałek w Dosze odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Najwyższej Rady Współpracy Zatoki (GCC), zwołane możliwie jak najszybciej po izraelskim ataku rakietowym na terytorium Kataru.

Wydarzenie to wywołało zdecydowaną reakcję liderów regionu, którzy w końcowym oświadczeniu jednogłośnie potępili działania Izraela, określając je jako bezprecedensowe naruszenie suwerenności państwowej i zagrożenie dla stabilności całego Bliskiego Wschodu.

„Państwa członkowskie Rady Współpracy Zatoki zdecydowanie potępiają agresję Izraela na Państwo Katar, uznając ją za rażące pogwałcenie suwerenności narodowej oraz prawa międzynarodowego” — czytamy w oficjalnym komunikacie końcowym GCC

Oświadczenie zawiera również jednoznaczne przypomnienie kluczowej zasady przyświecającej istnieniu Rady: wspólna obrona członków jest nienaruszalna, a bezpieczeństwo każdego z państw — sprawą całej organizacji.

„Atak na którekolwiek państwo członkowskie Rady jest traktowany jako atak na wszystkie państwa członkowskie. Będziemy solidarnie podejmować wszelkie niezbędne środki w celu ochrony Kataru, jego mieszkańców i integralności terytorialnej” — podkreślono w oświadczeniu

Emir Kataru, szejk Tamim bin Hamad Al Thani, zwrócił uwagę, iż atak nie był przypadkowy ani wyłącznie militarny w charakterze. W jego opinii celem była także reputacja i rola Kataru jako państwa zaangażowanego w mediacje pokojowe.

„To, co wydarzyło się na naszym terytorium, nie jest tylko atakiem rakietowym. To próba podważenia niezależności Kataru, jego pozycji w regionie i jego roli jako mediatora pokoju” — powiedział emir podczas otwarcia nadzwyczajnej sesji

Przywódcy GCC zdecydowali o zwołaniu Rady Obrony oraz Wyższej Komisji Wojskowej. Chcą przeanalizować potencjalne zagrożenia i przygotować wspólną strategię odpowiedzi. Nie padły konkretne zapowiedzi działań zbrojnych, ale ton oświadczenia wyraźnie wskazuje, iż państwa regionu nie chcą ograniczać się jedynie do symbolicznych gestów.

„Społeczność międzynarodowa ma obowiązek chronić zasady prawa międzynarodowego oraz zapewnić, iż Izrael poniesie konsekwencje swoich działań. Brak reakcji będzie zachętą dla dalszych naruszeń i pogłębiania chaosu w regionie” — ostrzeżono w dokumencie

Oświadczenie łączy atak na Katar z konfliktem w Strefie Gazy, gdzie Katar odgrywał istotną rolę mediacyjną. Zgodnie z wersją przedstawioną przez GCC, atak mógł mieć na celu zakłócenie negocjacji dotyczących rozejmu i uwolnienia zakładników.

„Nie można wykluczyć, iż izraelski atak był próbą sabotowania wysiłków dyplomatycznych Kataru, zmierzających do zawarcia rozejmu i humanitarnego wsparcia dla ludności palestyńskiej” — zaznaczono w analizie zawartej w końcowej części oświadczenia

Reakcje ze strony świata arabskiego i muzułmańskiego były szybkie i jednoznaczne. Prezydent Algierii określił atak jako „cios wymierzony w całą wspólnotę arabską”, a król Jordanii Abdullah II ostrzegł, iż takie działania „mogą wywołać nieodwracalną eskalację w całym regionie”. Podobne stanowisko przyjęła Organizacja Współpracy Islamskiej, która wezwała do „wspólnej i stanowczej reakcji politycznej”.

Również ONZ zareagowała niemal natychmiast. Sekretarz generalny António Guterres wyraził swoje głębokie zaniepokojenie i zaapelował do stron o powściągliwość.

„Jestem głęboko zaniepokojony eskalacją napięć. Wzywam wszystkie strony do zachowania powściągliwości i poszanowania prawa międzynarodowego”
— oświadczył Guterres na konferencji prasowej w Nowym Jorku

W oświadczeniu GCC pojawił się też wyraźny wyraz uznania wobec katarskich służb ratunkowych, które gwałtownie zareagowały na atak i ograniczyły liczbę ofiar.

„Wyrażamy pełne poparcie dla Kataru oraz uznanie dla szybkiej i sprawnej reakcji władz, które zapobiegły dalszym ofiarom i zminimalizowały skutki agresji” — dodano w dokumencie

Konsekwencje polityczne dla relacji izraelsko-arabskich mogą być poważne. Jeszcze niedawno mówiono o pogłębianiu relacji gospodarczych i dyplomatycznych między Izraelem a niektórymi państwami GCC, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Bahrajn. Po ataku na Katar atmosfera diametralnie się zmieniła.

„Jeśli Izrael atakuje kraj, który przez lata działał jako pośrednik i uczestnik w rozmowach pokojowych, to znaczy, iż nie zależy mu już na rozwiązaniach dyplomatycznych” — skomentował anonimowo jeden z urzędników ZEA, cytowany przez regionalne media

Na odpowiedź ze strony USA oczekiwano z dużym napięciem. Departament Stanu ograniczył się do formułki o „potrzebie deeskalacji i poszanowania prawa międzynarodowego”. Brak stanowczego potępienia spotkał się z chłodnym przyjęciem w wielu stolicach Zatoki. Sygnały płynące z Rijadu i Kuwejtu wskazują na rosnącą frustrację wobec polityki „równoważenia” Waszyngtonu.

Całość kończy się symbolicznym przesłaniem, które wypowiedział szejk Mohammed bin Zayed, prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego słowa podsumowują nie tylko ducha oświadczenia, ale też postawę całego regionu w obliczu zagrożenia.

„Jeśli nie będziemy stać razem w obronie jednego z nas, jutro każdy z nas może stać się celem”
— powiedział Mohammed bin Zayed podczas zamknięcia posiedzenia

Atak na Katar i odpowiedź GCC stanowią punkt zwrotny nie tylko w bieżącej polityce regionalnej, ale także w szerszym porządku międzynarodowym. jeżeli państwa Zachodu zignorują sygnał wysłany przez liderów Zatoki, może to oznaczać trwałe osłabienie mechanizmów bezpieczeństwa zbiorowego i dalszą destabilizację Bliskiego Wschodu. Oświadczenie GCC to zatem nie tylko reakcja na atak — to test, czy zasady suwerenności i prawa międzynarodowego mają jeszcze realne znaczenie w praktyce politycznej XXI wieku.

Idź do oryginalnego materiału