Najnowsze badania opinii publicznej wywołały niepokój w sztabie Karola Nawrockiego. Rosnące poparcie dla Sławomira Mentzena stawia pod znakiem zapytania dotychczasową strategię obozu Prawa i Sprawiedliwości i budzi obawy o wynik wyborów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Opublikowany w poniedziałek przez „Super Express” sondaż instytutu Pollster pokazał niespodziewane przetasowanie – Mentzen zdobył 22 proc. poparcia, wyprzedzając Nawrockiego, na którego wskazało 21 proc. ankietowanych. We wtorek sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski zaprezentował jednak odmienny obraz rywalizacji. Liderem pozostaje Rafał Trzaskowski z 35,9 proc. głosów, drugi jest Karol Nawrocki (27,1 proc.), a trzeci – Sławomir Mentzen (19,4 proc.).
Dynamiczny wzrost poparcia dla kandydata Konfederacji wywołał zaniepokojenie w sztabie Nawrockiego. Jak informuje „Newsweek”, PiS obawia się dwóch scenariuszy. Po pierwsze, realnym zagrożeniem jest sytuacja, w której Mentzen faktycznie wyprzedzi Nawrockiego, co byłoby poważnym ciosem dla partii rządzącej. Po drugie, presja medialnych sondaży może sprawić, iż PiS zacznie reagować nerwowo, co może pogrążyć kampanię w chaosie.
– Największy problem to presja wewnętrzna. Musimy zachować spokój i konsekwentnie realizować strategię – przyznaje w rozmowie z „Newsweekiem” jeden z polityków PiS.
Według wewnętrznych badań partii Nawrocki jeszcze niedawno cieszył się 28 proc. poparcia, a Mentzen 14 proc. jeżeli jednak trend wzrostowy kandydata Konfederacji się utrzyma, może to oznaczać zmianę układu sił w wyścigu prezydenckim.
Pojawiają się również pytania o dalszą strategię kampanii Nawrockiego. Dotychczas starano się kreować go jako kandydata obywatelskiego, jednak w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Mentzena w partii rośnie pokusa, by mocniej powiązać go z PiS. – Obawiamy się, iż pod wpływem presji zaczniemy eksponować związek Nawrockiego z partią. To może osłabić jego wizerunek i pogrzebać przekaz kampanii – przyznaje jeden z rozmówców gazety.
Najwyraźniej choćby na Nowogrodzkiej wiedzą, iż kandydatowi PiS szkodzą powiązania z PiS.