Panie Bodnar! Prokuratura przyjęła pieniądze z przestępstwa jako poręczenie za współpracowniczkę Morawieckiego?!

6 dni temu
Zdjęcie: Panie Bodnar! Prokuratura przyjęła pieniądze z przestępstwa jako poręczenie za współpracowniczkę Morawieckiego?!


To pytanie, które nigdy nie powinno było paść: Czy prokuratura w Legnicy przyjęła pieniądze z przestępstwa jako poręczenie majątkowe? Jest to bardzo możliwe.

15 milionów z Fundacji KGHM na kampanię PiS?

Sprawa dotyczy śledztwa prowadzonego przez legnicką prokuraturę w sprawie wyprowadzenia 15 milionów złotych z Fundacji KGHM — pieniędzy, które, jak twierdzi Szczerba, miały zasilić nieformalną kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. „Jedną z obdarowanych przez Fundację KGHM była Fundacja Niezależne Media ludzi Republiki” – informuje Szczerba, nawiązując do środowiska medialnego związanego z Tomaszem Sakiewiczem i programem Republika.

Chwila – i prokuratura znając fakt ppodejrzenia pochodzenia pieniędzy z przestępstwa, i toczącego się w tej sprawie śledztwa – przyjęła je? Za pralnię robi? – pyta jedna z internautek.

KGHM w tamtym czasie był nadzorowany przez ludzi bliskich premierowi Mateuszowi Morawieckiemu (PMM). Zbieg okoliczności? Raczej kolejna nić w gęstej sieci powiązań finansowych i politycznych, których celem mogło być ominięcie oficjalnych limitów finansowania kampanii.

Fundacja płaci kaucję. I to jaką!

Kulminacją tej historii jest fakt, który – delikatnie mówiąc – budzi konsternację. To właśnie Fundacja Niezależne Media wpłaciła 400 tysięcy złotych poręczenia majątkowego za dyrektorkę biura PMM — osoby z najbliższego kręgu premiera Morawieckiego, w tej chwili objętej postępowaniem karnym.

Tu pojawia się pytanie: czy pieniądze, które mogły pochodzić z nielegalnych dotacji publicznych, poszły teraz na „wykupienie” osoby podejrzanej w śledztwie dotyczącym… tych samych środków?

Szczerba: „To są pieniądze z przestępstwa”

Poseł Michał Szczerba nie owija w bawełnę:

„Prokuratura Okręgowa w Legnicy prowadzi śledztwo ws. wyprowadzenia 15 mln na kampanię PiS. Jedną z obdarowanych przez Fundację KGHM była Fundacja Niezależne Media ludzi Republiki. KGHM kierowali ludzie PMM. Teraz ta fundacja wpłaciła 400 tys. na kaucję za dyrektorkę biura PMM!”

Szczerba sugeruje wprost, iż środki na kaucję mogły pochodzić z przestępstwa. I jeżeli rzeczywiście tak jest, to prokuratura – zamiast zajmować te pieniądze jako dowód przestępstwa – przyjęła je jako poręczenie majątkowe, umożliwiając podejrzanej pozostanie na wolności.

Gdzie jest prokurator generalny?

To już nie jest tylko sprawa jednego przelewu. To pytanie o wiarygodność prokuratury jako instytucji stojącej na straży prawa, a nie jego wyginania pod potrzeby partyjne. Czy prokuratura sprawdziła źródło środków, które wpłynęły jako kaucja? Czy zabezpieczyła dokumentację finansową Fundacji Niezależne Media? Czy bada wątek ewentualnego prania pieniędzy i pozorowania legalnego pochodzenia funduszy?

Jeśli nie – sprawa może skończyć się nie tylko kompromitacją organów ścigania, ale też utratą zaufania publicznego wobec całego systemu sprawiedliwości.

Czy mamy do czynienia z mechanizmem samonapędzającego się układu?

Z pozoru wygląda to na prostą sprawę kaucji. Ale w rzeczywistości mamy tu do czynienia z niemal laboratoryjnym przykładem mechanizmu polityczno-finansowego, w którym środki publiczne trafiają do fundacji wspierających kampanię jednej partii, by potem posłużyć do ochrony jej ludzi przed odpowiedzialnością karną.

Sprawa wymaga natychmiastowej reakcji ze strony prokuratora generalnego oraz pełnego audytu fundacji, które korzystały z hojności państwowych spółek za rządów PiS.

Idź do oryginalnego materiału