Ministerstwo Finansów wzięło na celownik kolejną grupę palaczy. Tym razem nie chodzi o tradycyjne papierosy, ale o urządzenia, które dotąd uchodziły akcyzowemu ciosowi. Rząd szykuje zmiany, które wejdą w życie już za kilka miesięcy.

Fot. Pixabay
We wtorek Ministerstwo Finansów ujawniło plany objęcia akcyzą e-papierosów działających na zasadzie indukcji elektromagnetycznej. To kolejny krok w szerszej strategii opodatkowania wszystkich alternatyw dla tradycyjnych papierosów.
Zgodnie z wykazem prac legislacyjnych Rady Ministrów rząd planuje przyjęcie nowelizacji ustawy o akcyzie w czwartym kwartale 2025 roku. Oznacza to, iż nowe przepisy wejdą w życie od stycznia 2026 roku.
Technologia, która wymknęła się definicjom
Problem polega na tym, iż obecne przepisy akcyzowe nie przewidują opodatkowania urządzeń wykorzystujących indukcję elektromagnetyczną. Jak wyjaśnia Ministerstwo Finansów w założeniach projektu, zbiorniki z płynem do papierosów elektronicznych połączone z blaszką ferromagnetyczną nie mieszczą się w dotychczasowych definicjach jednorazowych ani wielorazowych e-papierosów.
„Proponuje się wprowadzenie zmian w zakresie definicji e-papierosów. W wyniku tych zmian w sposób odmienny od pozostałych e-papierosów zostaną zdefiniowane jednorazowe i wielorazowe e-papierosy działające na zasadzie indukcji elektromagnetycznej” – czytamy w dokumentach resortu finansów.
Nową akcyzą zostaną objęte zarówno urządzenia zasilająco-sterujące połączone z elementem ferromagnetycznym, jak i zbiorniki z płynem do papierosów elektronicznych zawierające element ferromagnetyczny.
Koniec z luką prawną. Fiskus dogania technologię
Zmiana definicji to nie tylko kosmetyczna poprawka. Ministerstwo Finansów wprost przyznaje, iż doprowadzi to do zmiany obowiązków związanych z oznaczaniem znakiem akcyzy. Oznacza to, iż producenci i importerzy będą musieli stosować banderole akcyzowe, co automatycznie podniesie koszty.
Oczywiście, objęcie tych urządzeń akcyzą wpłynie bezpośrednio na ich ceny. Użytkownicy e-papierosów wykorzystujących technologię indukcji elektromagnetycznej muszą liczyć się z tym, iż od stycznia 2026 roku ich zakup będzie droższy. Resort finansów argumentuje, iż zmiany mają na celu nie tylko ujednolicenie zasad opodatkowania różnych rodzajów e-papierosów, ale także dostosowanie polskich regulacji do dynamicznie zmieniającego się rynku wyrobów nikotynowych.
Rząd konsekwentnie ściga nikotynę
To nie pierwszy cios w portfele palaczy w tym roku. Od marca 2025 roku obowiązują wyższe stawki akcyzy na tradycyjne papierosy, tytoń i płyny do e-papierosów. Od lipca wprowadzono opodatkowanie urządzeń do waporyzacji stawką 40 złotych za sztukę, a od sierpnia objęto akcyzą saszetki nikotynowe.
Portal Grant Thornton przypomina, iż już wcześniej Ministerstwo Finansów rozszerzyło katalog wyrobów akcyzowych o substancje zastępujące tradycyjne wyroby tytoniowe. Po płynie do papierosów elektronicznych i wyrobach nowatorskich przyszła kolej na urządzenia do waporyzacji.
Według planów akcyza na płyny do e-papierosów ma rosnąć stopniowo do 2027 roku, osiągając docelowo 1,80 złotego za mililitr. Dla porównania – w 2025 roku stawka wynosi 0,56 złotego za mililitr.
Planowane zmiany wpisują się w szerszą strategię rządu zmierzającą do ograniczenia dostępności produktów nikotynowych, szczególnie wśród młodzieży. Ministerstwo Finansów argumentuje, iż celem nowych regulacji jest zmniejszenie różnic cenowych wyrobów tytoniowych w Polsce w stosunku do innych państw Unii Europejskiej.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie konkretna wysokość stawki akcyzy na nowe produkty. Ministerstwo Finansów nie ujawniło tej informacji w opublikowanych założeniach projektu.