Nowe regulacje dla większej stabilności sieci
Ministerstwo Energii we współpracy z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE) przygotowuje tzw. pakiet antyblackoutowy. Celem inicjatywy jest zwiększenie odporności polskiego systemu energetycznego na awarie i zagrożenia, w tym cyberataki. Wśród założeń znajdują się m.in. rozszerzona kontrola nad wytwórcami energii i operatorami sieci, obowiązek korzystania z krajowych komponentów w zamówieniach oraz monitorowanie pracy społeczności energetycznych i prosumentów.
Obawy dotyczące centralizacji i wpływu na OZE
Przedstawiciele organizacji społecznych zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia płynące z forsowanych rozwiązań. Diana Maciąga z Polskiej Zielonej Sieci podkreśla, iż projekt powstaje w pośpiechu i bez udziału niezależnych ekspertów, co może prowadzić do nadmiernej centralizacji systemu.
Regulacje antyblackoutowe są potrzebne, ale muszą być pisane z głową – tak, by wspierały transformację, a nie ją hamowały tylko dlatego, iż nie pasuje do przestarzałego systemu. Rekomendacje PSE niestety uderzają w OZE i prosumentów, zamiast modernizować sieć do współpracy z odnawialnymi źródłami, zwłaszcza obywatelskimi.
Autorzy pakietu wskazują na brak elastyczności obecnego systemu, szczególnie przy rosnącym udziale odnawialnych źródeł energii. Proponowanym rozwiązaniem jest dalsza centralizacja i budowa nowych elektrowni gazowych, co budzi zastrzeżenia ekspertów.
Elektrownie gazowe nie mogą być fundamentem systemu, ponieważ grozi to wysokimi rachunkami i zamrożeniem transformacji na dekady. Dla PSE scentralizowany system, w którym liczy się kilka spółek, jest wygodniejszy. Dla gospodarstw domowych i firm oznacza to jednak wyższe koszty i uzależnia Polskę od importu.
– Katarzyna Wiekiera, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Rozproszenie sieci jako element bezpieczeństwa
Eksperci Polskiej Zielonej Sieci podkreślają, iż rozproszony model energetyki – oparty na prosumentach, spółdzielniach i mikrosieciach – zwiększa odporność systemu na awarie i ataki.
Pakiet skupia się na ochronie pracy sieci, a nie na bezpieczeństwie ludzi. Żaden z jego filarów nie dotyczy reagowania na kryzys – nie wskazuje, jak minimalizować skutki awarii ani jak zagwarantować energię odbiorcom krytycznym. Przerwa w dostawie prądu oznacza wstrzymane operacje w szpitalach, przerwy w dostawach wody pitnej, paraliż transportu czy utratę łączności służb ratunkowych. To szczególnie istotne, gdyż infrastruktura energetyczna może stać się jednym z kluczowych celów ataków. W scentralizowanym systemie, opartym na kilku węzłach, jedno precyzyjne uderzenie (awaria dużej elektrowni czy stacji przesyłowej) potrafi pozbawić prądu setki tysięcy odbiorców i zakładów. W systemie złożonym z milionów prosumentów, spółdzielni i gminnych mikrosieci awaria jednego punktu nie paraliżuje całej gospodarki.
– Piotr Chałubiński, Polska Zielona Sieć
W przeciwieństwie do systemu scentralizowanego, łatwego do sparaliżowania, rozproszenie zwiększa odporność sieci i pomaga utrzymać dostawy w kryzysie.
– Joanna Furmaga, prezeska Polskiej Zielonej Sieci
Wskazuje się też na rolę międzynarodowych połączeń energetycznych. Przykład Hiszpanii, która skróciła czas blackoutu dzięki wsparciu Francji i Maroka, pokazuje znaczenie współpracy transgranicznej. Eksperci podkreślają, iż Polska powinna intensyfikować działania na rzecz rozwoju interkonektorów.
Rozwiązania innowacyjne zamiast dalszej centralizacji
Wśród rekomendowanych kierunków rozwoju wymienia się wdrażanie inteligentnych sieci (smart grid), magazynów energii oraz systemów zarządzania popytem (DSR). Tego typu inwestycje mają zwiększyć elastyczność i bezpieczeństwo systemu, niezależnie od rodzaju źródeł energii.
Tkwimy w błędnym kole wiecznego ‘nie da się’. Ignorujemy badania i wdrażanie rozwiązań, bo są drogie i – według niektórych – zbędne, dopóki działają elektrownie konwencjonalne. Tylko iż bez tych inwestycji w elastyczność inną niż gaz nie odejdziemy od scentralizowanej energetyki opartej na paliwach kopalnych.
– dr inż. Krzysztof Bodzek, Politechnika Śląska