PAJĘCZYNY - 91 (z książki - 2022 r.)

michalwronski45.blogspot.com 15 godzin temu

WYBORY

I wreszcie nadszedł ten dzień. adekwatnie niespodziewanie…

Przewodniczący Komitetu Wyborczego Pucek ogłosił wszem i wobec , że skoro świt odbędzie się AKT WYBORCZY.

Już od piątej rano zaczęto się zbierać na Wielkim Dywanie. Po godzinie nikogo nie brakowało! choćby Ceprak przyczłapał, mimo iż obiecał sobie, iż zachoruje.

- Niech to się już wreszcie skończy - szepnął do pająka Bąka, który ostentacyjnie palił papierosa.

- Mam to gdzieś - powiedział cicho Bąk.

Przewodniczący Pucek zadzwonił!

- Uwaga, uwaga! Przystępujemy do głosowania!...

Gwar ucichł.

- Kto jest za wyborem profesora Dęboka na prezydenta Pająkowa niech podniesie nogę i naciśnie przycisk. O, pardon, przyciskać nie trzeba…

Zaszumiało. Podniosły się wszystkie nogi, niektóre niedbale albo z oporem.

Przewodniczący Komisji Skrutacyjnej – pająk Kurfik – długo liczył głosy, powtarzając kilkakrotnie, bo myliły mu się liczby.

W końcu uroczyście ogłosił: JEDNOGŁOŚNIE NA PREZYDENTA PAJĄKOWA ZOSTAŁ WYBRANY… PROFESOR DĘBOK!

Ktoś z pierwszych rzędów zaklaskał nieśmiało. Przewodniczący Pucek rozejrzał się złym okiem.

- Ktoś jest przeciw?!

Rozległy się głośniejsze oklaski. Tylko pająk Ceprak nie klaskał, udając, iż bolą go nogi.

- Niech żyje prezydent Dębok! - wykrzyknął Pucek.

- Niech żyje! - powiedziała sklepowa Nowek, która stała obok Dzielnicowego.

Zza szafy wyszedł uśmiechnięty pająk Dębok, odświętnie ubrany, pod różową muszką.

- Witam moich kochanych wyborców! Przyrzekam, iż będę dbał o wszystkich, choćby o totalnych oponentów. Postulaty przedwyborcze zrealizuję w najbliższym czasie!...

Rozejrzał się po dywanie. Niektóre pająki na wszelki wypadek pospuszczały głowy.

- Czekam na powrót Naszego Człowieka, aby mu przedstawić kilka żądań i postulatów związanych z naszym wspólnym życiem. Myślę, iż nasza z nim kooperacja będzie się układała korzystnie…

Chrząknął.

- A teraz zapraszam wszystkich na wyborczy kiermasz z przekąskami!... Nasze hasło: NAPRZÓD RAZEM!

Rozległ się gwar. Raczej zadowolonych pająków.…

- interesujące w jakim języku będzie rozmawiał z Człowiekiem - burknął Bąk do Kąba. Poszli do swoich kątów, zmęczeni hałasem.




Idź do oryginalnego materiału