– W najbliższych dniach zaprezentujemy ustawę o wychowaniu patriotycznym, która będzie zbiorem rozwiązań mających na celu zatrzymanie jakiekolwiek rewolucji – lewackiej czy prawackiej – zapowiadał.
Dodał, iż PSL jest jedyną partią, gdzie gdy ma się różne poglądy, np. w kwestii zasad przerywania ciąży, można zagłosować w zgodzie z własnymi przekonaniami. – My w naszych działaniach nie boimy się ani biskupów, ani lewaków. Gdybyśmy się bali jednych, nie weszlibyśmy w koalicję z Tuskiem, gdybyś my się bali drugich, nie głosowalibyśmy zgodnie z naszymi sumieniami – dodał szef MON.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o „lewakach”. Jest odpowiedź z Lewicy
„Widzę, iż dziś Władysław Kosiniak-Kamysz walczy z lewakami” – zauważył po wystąpieniu ludowca lider partii Razem Adrian Zandberg. „Władysławie, używasz stalinowskiej obelgi, używanej do walenia w przeciwników dyktatury” – pouczył wicepremiera dodając, iż „potem 'lewaków’ tropił beton PZPR, bijąc w (Jacka) Kuronia czy w podziemną PPS (Polską Partię Socjalistyczną – przyp. red.)”.
„Obelgi warto dobierać rozważnie. Zwłaszcza będąc spadkobiercą ZSLu” – zastrzegł nawiązując do politycznej tradycji PSL-u, której częścią było Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w okresie Polski Ludowej.
„Przy takim, a nie innym rodowodzie ZSL/PSL, używanie obelgi, w której lubowało się Zjednoczenie Patriotyczne 'Grunwald’, wydaje mi się… niestosowne” – podkreślił raz jeszcze w komentarzu polityk.
„Wydarzenia”: Polityczna deklaracja PSL/Polsat News/Polsat News