W mojej ocenie to najlepszy materiał Stanowskiego, jaki oglądałem. Wszystkie metafory, kompozycja, nastrój - idealne. Niby mało wyszukane, ale wzięte razem to majstersztyk. Rzecz w proporcjach. W harcerstwie dostałby sprawność kaznodziei (gdyby nie klął).
To jest rzecz, która daje szansę słuchaczowi stać się lepszym. Na dodatek w daleki od banału sposób.
Wojewódzki i Wieniawa zagrali swoje życiowe role. Nie wiedziałem, iż Wieniawa istnieje, a tu jest w obsadzie genialnego dzieła.