Oświadczenie Apple: Jak Akt o rynkach cyfrowych wpływa na życie użytkowników w UE

5 godzin temu

Apple opublikowało oficjalne oświadczenie dotyczące obecnych ograniczeń w dostępie do wybranych funkcji i sprzętu w Unii Europejskiej. Publikujemy je w całości.

Oświadczenie Apple

Jak Akt o rynkach cyfrowych wpływa na życie użytkowników w UE

W Apple od zawsze koncentrujemy się na tworzeniu technologii, która daje ludziom realne możliwości działania i która wzbogaca ich codzienne życie. Projektujemy nasze produkty tak, aby były intuicyjne i proste w obsłudze, bezproblemowo działały ze sobą oraz chroniły prywatność i bezpieczeństwo użytkowników. Od uruchomienia App Store w 2008 roku współpracujemy z deweloperami nad stworzeniem jednego z najbardziej dynamicznych, bezpiecznych i odnoszących największe sukcesy rynków cyfrowych na świecie.

Miliony osób w Europie wybiera produkty Apple, ponieważ je ceni i darzy zaufaniem. Deweloperzy wybierają je, aby docierać do użytkowników na całym świecie i rozwijać prężnie funkcjonujące firmy. To model, który się sprawdza – w Europie i na całym świecie.

Jednak Akt o rynkach cyfrowych zmusza nas do wprowadzenia budzących obawy zmian w sposobie projektowania i dostarczania produktów Apple użytkownikom w Europie.

Czym jest Akt o rynkach cyfrowych?

Akt o rynkach cyfrowych to rozporządzenie wprowadzone przez Unię Europejską w 2022 roku, którego celem jest zmiana sposobu, w jaki niektóre firmy technologiczne projektują swoje produkty. Akt o rynkach cyfrowych zawiera długą listę zasad, jednak sposób ich wdrażania różni się znacząco w zależności od firmy.

Z perspektywy Apple Akt o rynkach cyfrowych wpływa na wiele aspektów doświadczeń naszych użytkowników w UE – od sposobu pobierania aplikacji i dokonywania płatności w aplikacjach, po to, jak współpracują ze sobą produkty Apple.

W ostatnich miesiącach Komisja Europejska – odpowiedzialna za Akt o rynkach cyfrowych – zwróciła się do firm i obywateli UE o dodatkowe opinie na temat skutków tych przepisów. Dlatego chcieliśmy poinformować użytkowników Apple w UE o zmianach, które już zaczęli zauważać, oraz o tym, czego mogą spodziewać się w przyszłości.

Wpływ Aktu o rynkach cyfrowych na użytkowników Apple w UE

Opóźnienia we wprowadzaniu funkcji

Akt o rynkach cyfrowych wymaga od Apple, aby niektóre funkcje działały także na produktach i aplikacjach spoza ekosystemu Apple, zanim będziemy mogli udostępnić je naszym użytkownikom. Niestety, wymaga to dużego nakładu pracy inżynieryjnej i spowodowało opóźnienia we wprowadzaniu niektórych nowych funkcji w UE:

  • Funkcja Tłumaczenia na żywo w AirPods wykorzystuje Apple Intelligence, aby umożliwić użytkownikom Apple porozumiewanie się ponad barierami językowymi. Udostępnienie tak zaawansowanej funkcji na innych urządzeniach wiąże się z wyzwaniami, których rozwiązanie wymaga czasu. Na przykład zaprojektowaliśmy Tłumaczenia na żywo tak, aby rozmowy naszych użytkowników pozostawały prywatne – są one przetwarzane bezpośrednio na urządzeniu i nigdy nie trafiają do Apple. Ponadto nasze zespoły prowadzą dodatkowe prace inżynieryjne, by mieć pewność, iż treść rozmów nie będzie też ujawniana innym firmom ani deweloperom.
  • Funkcja Klonowanie iPhone’a pozwala użytkownikom na wyświetlanie i obsługiwanie iPhone’a z poziomu Maca, dzięki czemu mogą płynnie sprawdzać powiadomienia lub przeciągać i upuszczać zdjęcia między urządzeniami. Nasze zespoły wciąż nie znalazły bezpiecznego sposobu udostępnienia tej funkcji na urządzeniach spoza ekosystemu Apple bez narażania na ryzyko wszystkich danych znajdujących się na iPhonie użytkownika. W rezultacie nie mogliśmy udostępnić tej funkcji w UE.
  • Musieliśmy także opóźnić wprowadzenie przydatnych funkcji, takich jak Odwiedzone miejsca i Preferowane trasy w Mapach, które zapisują dane lokalizacyjne na urządzeniu, tak aby były dostępne wyłącznie dla użytkownika. Do tej pory nasze zespoły nie znalazły sposobu, aby udostępnić te funkcje innym deweloperom bez ujawniania lokalizacji użytkowników – a na to nie możemy się zgodzić.

Zaproponowaliśmy zmiany w tych funkcjach, które pozwoliłyby chronić dane naszych użytkowników, jednak jak dotąd Komisja Europejska odrzuciła nasze propozycje. Według Komisji Europejskiej, Akt o rynkach cyfrowych zakłada, iż udostępnianie tych funkcji użytkownikom Apple jest nielegalne do czasu wprowadzenia ich do produktów innych firm. Gdybyśmy udostępnili je wcześniej, groziłyby nam kary finansowe, a choćby zakaz sprzedaży naszych produktów w UE.

Chcemy, aby nasi użytkownicy w Europie mogli korzystać z tych samych innowacji w tym samym czasie, co wszyscy inni, i walczymy, aby było to możliwe, choćby jeżeli Akt o rynkach cyfrowych spowalnia nasze działania. Akt o rynkach cyfrowych oznacza jednak, iż ​​lista dostępnych z opóźnieniem funkcji w UE prawdopodobnie się wydłuży, a doświadczenia użytkowników produktów Apple w UE będą mniej pozytywne.

Bardziej ryzykowne i mniej intuicyjne korzystanie z aplikacji

Zawsze prowadziliśmy App Store jako bezpieczne i godne zaufania miejsce dla naszych użytkowników oraz jako wyjątkową szansę biznesową dla deweloperów. Z powodu Aktu o rynkach cyfrowych nasi użytkownicy w UE doświadczają następujących skutków:

  • Większe ryzyko podczas pobierania aplikacji i dokonywania płatności: Akt o rynkach cyfrowych wymaga od Apple umożliwienia sideloadingu (czyli instalowania aplikacji spoza oficjalnych źródeł), korzystania z innych sklepów z aplikacjami oraz alternatywnych systemów płatności – choćby jeżeli nie spełniają one tych samych wysokich standardów prywatności i bezpieczeństwa, co App Store. Na innych platformach mobilnych użytkownicy stykają się z oszustwami w postaci fałszywych aplikacji bankowych, złośliwego systemu podszywającego się pod gry oraz zewnętrznych systemów płatności, które pobierają zawyżone opłaty bez możliwości odzyskania pieniędzy. Wymogi Aktu o rynkach cyfrowych sprawiają, iż nasi użytkownicy w UE będą bardziej narażeni na podobne zagrożenia.
  • Mniej intuicyjna obsługa: zamiast jednego zaufanego miejsca do pobierania aplikacji użytkownicy w UE muszą teraz korzystać z wielu różnych sklepów, z których każdy ma własny wygląd, zasady i standardy weryfikacji. Na innych platformach mobilnych prowadzi to do pojawiania się szkodliwych, łatwiej przechodzących ograniczone kontrole aplikacji podszywających się pod inne, a także do sklepów, w których użytkownicy nie wiedzą, gdzie szukać pomocy, gdy coś pójdzie nie tak. Użytkownicy Apple w UE są teraz znacznie bardziej narażeni na te same zagrożenia. Dodatkowo będzie im jeszcze trudniej ustalić, skąd pochodzi dana aplikacja, kto za nią odpowiada i jakie zabezpieczenia obowiązują w przypadku wystąpienia problemów.
  • Nowe zagrożenie związane ze szkodliwymi aplikacjami: po raz pierwszy na iPhone’a można pobierać aplikacje pornograficzne z innych sklepów – aplikacje, na które nigdy nie pozwalaliśmy w App Store ze względu na stwarzane przez nie ryzyko, zwłaszcza dla dzieci. Dotyczy to m.in. aplikacji pornograficznej Hot Tub, zapowiedzianej na początku tego roku przez AltStore. Akt o rynkach cyfrowych spowodował również pojawienie się na iPhonie aplikacji hazardowych w regionach, w których są one zakazane przez prawo.

Tworzyliśmy App Store jako główne, godne zaufania miejsce do znajdowania aplikacji – każda aplikacja jest tam sprawdzana, każdy deweloper przestrzega tych samych zasad, a rodzice mają do dyspozycji narzędzia chroniące ich dzieci. przez cały czas zabiegamy o ochronę jakości usług, jakiej oczekują nasi użytkownicy, ale Akt o rynkach cyfrowych wymusił zmiany w tym modelu. To z kolei powoduje większą złożoność i ryzyko dla naszych użytkowników w UE.

Nowe zagrożenia dla prywatności i bezpieczeństwa

Akt o rynkach cyfrowych umożliwia również innym firmom żądanie dostępu do danych użytkowników oraz kluczowych technologii produktów Apple. Firma Apple jest zobowiązana spełniać niemal każde z tych żądań, choćby jeżeli wiąże się to z poważnym ryzykiem dla naszych użytkowników.

Do tej pory firmy złożyły wnioski o dostęp do jednych z najbardziej wrażliwych danych znajdujących się na iPhonie użytkownika. Największe zastrzeżenia budzą:

  • Pełna treść powiadomień użytkownika: dane te obejmują treść wiadomości, e-maili, alertów medycznych oraz wszelkich innych powiadomień otrzymywanych przez użytkownika. Oznaczałoby to ujawnienie danych innym firmom, do których w tej chwili choćby Apple nie ma dostępu.
  • Pełna historia sieci Wi-Fi, z którymi użytkownik się łączył: historia Wi-Fi może ujawniać wrażliwe informacje o lokalizacji i aktywnościach użytkownika. Na przykład firmy mogą wykorzystywać te dane do śledzenia, czy odwiedzono określony szpital, hotel, klinikę leczenia niepłodności lub sąd.

Duże firmy przez cały czas składają nowe wnioski o gromadzenie jeszcze większej ilości danych – narażając naszych użytkowników w UE na znacznie większe ryzyko inwigilacji i śledzenia. Nasze zespoły przedstawiły Komisji Europejskiej te zagrożenia, jednak jak dotąd nie uznała ona kwestii prywatności i bezpieczeństwa za wystarczający powód do odrzucenia wniosku.

Czy Akt o rynkach cyfrowych realizuje swoje cele?

Organy regulacyjne argumentują, iż Akt o rynkach cyfrowych będzie promować konkurencję i zapewni większy wybór europejskim konsumentom. Jednak te regulacje nie spełniają tych obietnic. W rzeczywistości mają odwrotny skutek:

  • Mniejszy wybór: gdy funkcje są opóźnione lub niedostępne, użytkownicy w UE nie mają takich samych możliwości jak użytkownicy w pozostałych częściach świata. Tracą możliwość korzystania z najnowszych technologii Apple, a ich urządzenia pozostają w tyle.
  • Mniejsze zróżnicowanie: zmuszając Apple do tworzenia funkcji i technologii dla produktów spoza ekosystemu Apple, Akt o rynkach cyfrowych sprawia, iż wybór dostępny dla europejskich konsumentów staje się bardziej jednolity. Na przykład zmiany dotyczące sklepów z aplikacjami sprawiają, iż iOS coraz bardziej przypomina Androida – a to ogranicza wybór.
  • Nieuczciwa konkurencja: zasady Aktu o rynkach cyfrowych dotyczą wyłącznie Apple, mimo iż to Samsung jest liderem rynku telefonów w Europie, a firmy chińskie gwałtownie zyskują na znaczeniu. Apple wyznaczało kierunek, tworząc unikalny i innowacyjny ekosystem, który inni kopiowali – z korzyścią dla użytkowników na całym świecie. Zamiast nagradzać tę innowacyjność, Akt o rynkach cyfrowych skupia się wyłącznie na Apple, pozwalając naszym konkurentom działać tak jak dotychczas.

Zgodnie z Aktem o rynkach cyfrowych interpretacja przepisów przez Komisję Europejską ulega ciągłym zmianom. Powoduje to sytuację, w której ​​firmy praktycznie nie wiedzą, jak zachować zgodność z przepisami.

W przypadku rozbieżności co do wymagań Aktu o rynkach cyfrowych firmy muszą wprowadzać zmiany narzucone przez Komisję Europejską, a w następnej kolejności mogą zająć się tym sądy. Może to zatem trwać miesiącami lub latami, choćby jeżeli powoduje to nieodwracalne szkody dla użytkowników. Natomiast kary nakładane za nieprzestrzeganie przepisów są całkowicie arbitralne. Stosowane są one nierównomiernie i mają na celu karanie firm, a nie promowanie konkurencji.

Z biegiem czasu stało się jasne, iż Akt o rynkach cyfrowych nie działa na rzecz rynków. Utrudnia za to prowadzenie działalności w Europie.

Perspektywa Apple na Akt o rynkach cyfrowych

Minął już ponad rok od wdrożenia Aktu o rynkach cyfrowych. W tym czasie stało się jasne, iż Akt o rynkach cyfrowych pogarsza doświadczenia użytkowników Apple w UE. Naraża ich na nowe zagrożenia i zakłóca prosty, spójny sposób, w jaki produkty Apple współpracują ze sobą. A w miarę pojawiania się nowych technologii produkty Apple naszych użytkowników w Europie będą jeszcze bardziej pozostawać w tyle.

Akt o rynkach cyfrowych nie pomaga także europejskim rynkom. Zamiast konkurować poprzez innowacje, już dziś odnoszące sukcesy firmy wykorzystują prawo do realizacji własnych interesów – aby gromadzić więcej danych o obywatelach UE lub uzyskać technologie Apple za darmo.

Pomimo naszych obaw związanych z Aktem o rynkach cyfrowych zespoły Apple poświęcają tysiące godzin, aby wprowadzać nowe funkcje w Unii Europejskiej, jednocześnie spełniając wymagania tego prawa. Jednak stało się jasne, iż nie jesteśmy w stanie rozwiązać wszystkich problemów, jakie stwarza Akt o rynkach cyfrowych.

Dlatego apelujemy do organów regulacyjnych, aby dokładniej przyjrzeli się temu, jak to prawo wpływa na obywateli UE korzystających na co dzień z produktów Apple. Wierzymy, iż nasi użytkownicy w Europie zasługują na najlepsze doświadczenia z naszą technologią, na takim samym poziomie, jaki oferujemy w pozostałych częściach świata – i właśnie do tego będziemy przez cały czas dążyć.

Jeśli artykuł Oświadczenie Apple: Jak Akt o rynkach cyfrowych wpływa na życie użytkowników w UE nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału