Ostrzeszów otrzyma ponad 3 miliony z budżetu państwa. Co z kredytem?

ostrzeszowinfo.pl 2 godzin temu

Ministerstwo Finansów przeznaczyło w bieżącym roku 10 miliardów na tzw. subwencję uzupełniającą czyli finansowe wsparcie dla jednostek samorządu terytorialnego. Jak wynika z informacji opublikowanej na stronie internetowej resortu 9 października, 3 miliony złotych otrzyma powiat ostrzeszowski, a 3,2 miliona złotych gmina Ostrzeszów. Pozostałym sześciu gminom naszego powiatu przypadnie natomiast po 1,5 miliona złotych.

Samorządom wyjątkowo długo przyszło czekać w tym roku na te środki. W przeszłości były one przekazywane w sierpniu lub wrześniu, a wysokość kwot ogłaszano jeszcze wcześniej. Na dodatek przyznane środki są niższe aniżeli w minionych latach.

W poprzednim roku było to 14 miliardów złotych do podziału między samorządy, w tym roku jest to 10 miliardów – zwraca uwagę burmistrz Ostrzeszowa Patryk Jędrowiak. – Kiedy będą wypłacone? Tego jeszcze nie wiemy. Mówi się o początku listopada. Na pewno są to środki, które dla wszystkich samorządów są niezbędne. Stąd też wiele samorządów, tak jak i my, zaplanowało w budżecie kredyt, nie wiedząc, kiedy te środki rządowe mogą do nas przyjść.

W przypadku Ostrzeszowa kredyt ten wynieść ma łącznie 7 milionów złotych i w zamierzeniu jest przeznaczony przede wszystkim na pokrycie bieżących wydatków, w tym wynagrodzeń czy rachunków za energię elektryczną. Podzielono go na dwie transze. Zgodnie z umową, pierwszą, wynoszącą 5 milionów złotych, należało zaciągnąć do końca września. Na wykorzystanie drugiej, 2-milionowej, gmina ma czas do 30 listopada. Z wypowiedzi burmistrza wynika jednak, iż wpłynięcie subwencji uzupełniającej może poskutkować rezygnacją z drugiej części zobowiązania.

Ale to dopiero okaże się w najbliższych miesiącach. Mamy październik, jeszcze kilka inwestycji do zakończenia. Niektóre wpływy po stronie dochodowej też są wciąż przed nami, chociażby przetargi na sprzedaż mieszkań czy gruntów, ale jest prawdopodobieństwo, iż subwencja spowoduje, iż przynajmniej część zakładanego kredytu nie będzie musiała zostać zaciągnięta – potwierdza burmistrz.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż subwencja uzupełniająca zostanie wypłacona po raz ostatni. Na wdrożenie oczekuje bowiem reforma samorządowych finansów, zakładająca zmianę dotychczasowych zasad i praktyk.

– Czekamy, co ta reforma przyniesie – przyznaje P. Jędrowiak. – Myślę, iż wielu z nas czeka z obawami. Wiemy, jakie będą minimalne korzyści z tej reformy. o ile okazałoby się, iż te korzyści będą niewspółmierne do wydatków, które tak naprawdę cały czas się zwiększają czy to przez inflację, czy przez podniesienie płacy minimalnej, wtedy samorządy znajdą się w trudnej sytuacji. Prawda jest taka, iż reforma jest niczym innym jak włączeniem dotychczasowej subwencji uzupełniającej w podstawę subwencji wypłacanej samorządom już na początku roku. Z jednej strony jest to oczywiście korzystniejsze, ponieważ już na początku roku będziemy wiedzieli, ile łącznie otrzymamy jako samorząd z budżetu państwa, a tak naprawdę z podatków naszych mieszkańców. Nie będziemy musieli czekać, jak w tym roku, do czwartego kwartału, ale z drugiej strony nie jest to radykalne zwiększenie środków, które wielu samorządom jest potrzebne.

Jako przykład włodarz Ostrzeszowa podaje wzrost płac tzw. niepedagogicznych pracowników oświaty, który rokrocznie kosztuje gminę 600-800 tysięcy złotych.

Do tego wzrost wynagrodzeń nauczycielskich czy generalne koszty oświaty, które nie są w stu procentach pokrywane z budżetu państwa, a także wszystkie inne koszty, energii elektrycznej, ciepła – wylicza nasz rozmówca. – Niestety widzimy, iż strona wydatkowa, pomimo wielu zabiegów i chęci naprawdę oszczędnego układania budżetu z roku na rok wzrasta niewspółmiernie do strony dochodowej, która w poprzednich latach była mocno obcinana przez rządzących.

Wracając na koniec do subwencji uzupełniającej warto zaznaczyć, iż sposób podziału puli przeznaczonej na ten cel w skali kraju nie okazał się korzystny dla Ostrzeszowa.

Przy subwencji wielkości 14 miliardów złotych otrzymaliśmy 6 milionów dotacji. Teraz przy 10 miliardach otrzymamy 3,2 miliona, czyli procentowo nie jest to współmierna korzyść dla takiej gminy jak Ostrzeszów – uważa burmistrz.

Jak widać, w sferze przyszłości samorządowych finansów jest ciągle bardzo wiele niewiadomych, co może budzić uzasadniony niepokój. Pytanie tylko, czy te sygnały będą miały wpływ na decyzje podejmowane na szczytach władzy. ŁŚ

fot. sxc.hu

Idź do oryginalnego materiału