Wczoraj nagle, w swoje 61. urodziny, zmarł Cezary Miżejewski, nasz wieloletni współpracownik.
Za komuny działał w opozycji demokratycznej. Kontestował tamten system z lewej, bo uważał, iż cenzura, esbecka pałka, strzelanie do robotników, kartki na cukier i władza aparatczyków to nie jest socjalizm i nie jest to lewica, ale ich zaprzeczenie, splugawienie. Działał w Międzyzakładowym Robotniczym Komitecie „Solidarności”, należał do grona osób, które w podziemiu reaktywowały Polską Partię Socjalistyczną, redagował jej nielegalne pismo „Robotnik”, był konspiracyjnym drukarzem i kolporterem. Robił różne ryzykowne rzeczy, był za to więziony i represjonowany, ale nie rozpamiętywał tego po kombatancku.
Po 1989 współorganizator Biura Ochrony Pracy NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze. Działał w już legalnej PPS. Gdy dawna opozycja skręciła ku neoliberalizmowi lub prawicy, on wraz z PPS poszedł do wyborów w sojuszu z SLD i został posłem. Był nim przez jedną kadencję. W II połowie lat 90. był liderem związku zawodowego Konfederacja Pracy, który w łonie OPZZ zajmował się odnową formuły związkowej i próbą organizowania pracowników nowych i trudnych branż, jak hipermarkety itp. Po 2001 był wiceministrem polityki społecznej i radcą w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Od 2009 rzucił się w wir zupełnie nowej aktywności, która dawała szansę realizacji ideałów, jakie wyznawał od lat. Zaangażował się w spółdzielczość socjalną – połączenie wsparcia ludzi najsłabszych na rynku pracy z demokratyczną samoorganizacją. Był przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych. Ale przede wszystkim był duszą tego ruchu – niestrudzonym organizatorem, popularyzatorem, człowiekiem nietracącym entuzjazmu mimo przeciwności losu, człowiekiem mrówczej, często niewidzialnej, ale wytrwałej roboty, człowiekiem, pasji i ideowości.
Współpracowaliśmy od kilkunastu lat. Wspierał regularnie to, co robimy. Opublikowaliśmy niejeden jego tekst. Udostępniamy w całości jego tekst najnowszy, z bieżącego numeru „Nowego Obywatela”. Czarek podsumowuje w nim dokonania dwóch dekad spółdzielczości socjalnej w Polsce – tekst jest dokładnie taki, jak sposób działania i myślenia Zmarłego: konkrety, tu i teraz, ale i dalekosiężne wizje, sukcesy, ale i nieunikanie zmierzenia się z problemami, radość, ale i gorycz, zadowolenie, ale i namysł nad tym, co trzeba ulepszyć: https://nowyobywatel.pl/2025/10/13/socjal-czy-praca-socjal-i-praca/
Wszystkie napisane dla nas teksty Czarka można znaleźć tutaj: https://nowyobywatel.pl/author/cezary-mizejewski/

8 godzin temu













