Ostatnie pożegnanie Jerzego Grosmana

4 dni temu

W sobotę 4 stycznia 2025 roku ze smutkiem pożegnaliśmy wielce zasłużonego pracownika administracji samorządowych, instruktora ds. amatorskiego ruchu artystycznego, animatora kultury, a nade wszystko skromnego chełmskiego artystę plastyka Jerzego Grosmana. Uroczystość pogrzebowa odbyła się na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Mościckiego 57 w Chełmie.

Jerzy Grosman – „urodził się na ziemi zamojskiej (Huszczka Duża) 15 października 1934 roku. W 1956 roku ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, a po odbyciu zasadniczej służby wojskowej, w 1958 roku, podjął pracę w Wydziale Kultury Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Chełmie. Po roku przeszedł do Powiatowego Domu Kultury w Chełmie, gdzie w latach 1959-1975 pracował m.in. na stanowisku kierownika działu artystycznego i instruktora w Powiatowej Poradni Kulturalno-Oświatowej. W tym czasie został instruktorem I kategorii w zakresie specjalizacji plastycznej, przyznawanej przez Ministra Kultury i Sztuki.

W sposób szczególnie zaangażowany Jerzy Grosman łączył pracę zawodową z aktywną działalnością społeczną i artystyczną. Już w 1958 roku z jego inicjatywy powstał Chełmski Klub Plastyków Amatorów, a w 1961 roku współtworzył Amatorski Klub Filmowy „Miś”. Był też w latach 1959-1981 scenografem i aktorem Teatru Ziemi Chełmskiej, kierownikiem sekcji plastycznej w Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Chełmskiej oraz członkiem PTTK, Towarzystwa Kultury Teatralnej i Towarzystwa Muzycznego w Chełmie. W 1961 roku, wspólnie z Wojewódzkim Domem Kultury w Lublinie, był inicjatorem „Dni Miejscowości” w województwie lubelskim, które zainicjowały taką akcję w całym kraju.

W 1977 roku ukończył Wydział Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie i uzyskał tytuł magistra pedagogiki pracy kulturalno-oświatowej. Dwa lata wcześniej, po podziale administracyjnym Polski w 1975 roku, rozpoczął pracę w Urzędzie Miasta Chełma, pełniąc w latach 1975-1995 m.in. funkcję kierownika Wydziału Oświaty, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki. Pędzle i sztalugę zastępowały w tym czasie rozliczne obowiązki związane z pełnieniem roli urzędnika państwowego, a później samorządowego, aż do przejścia na emeryturę w 1995 roku. Jego zaangażowanie zawodowe w połączeniu z pracą społeczną i pasją artystyczną zostały nagrodzone m.in. Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, licznymi medalami i odznakami oraz dyplomami honorowymi.

Dla Jerzego Grosmana lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte XX wieku należą do najbardziej płodnych artystycznie. W twórczości plastycznej stosuje i łączy różne techniki malarskie (olej, akryl, pastel, akwarelę, gwasz, temperę) i rysunkowe (węgiel, ołówek, pióro, tusz). Jego obrazy, grafiki i rysunki tworzą oryginalny język plastyczny, niejednoznaczny w formie – od realistycznych, nostalgicznych grafik po malarstwo abstrakcyjne, zgeometryzowane – za to przepełniony refleksyjnym widzeniem otaczającej rzeczywistości, w której dominują: pejzaże rodzimej przyrody, uroki zaułków, uliczek i twarze zwykłych ludzi.

Lata osiemdziesiąte i pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych minionego wieku są dla artysty-urzędnika czasem wytężonej pracy organizatorskiej, służącej upowszechnianiu kultury i sztuki w Niedźwiedzim Grodzie. Uczestniczy w projektowaniu dekoracji plenerowych, a także należy do grona inicjatorów budowy pomników w lesie „Borek”, Tadeusza Kościuszki w Chełmie i upamiętniających miejsca bitew na ziemi chełmskiej.

Sam, z dużymi przerwami, uprawia małe formy plastyczne i użytkowe. Projektuje medale i znaczki okolicznościowe oraz wykonuje, rzadko przez artystów chełmskich tworzone – ekslibrisy. Pierwsze sześć znaków książkowych zaprojektował Jerzy Grosman jeszcze w 1978 roku dla Chełmskiej Biblioteki Publicznej. W roku 1983 wzbogacił swój dorobek o kolejne, dwadzieścia, wykonane w technikach linorytu i cynkotypii, dedykując je chełmskim pracownikom oświaty i działaczom kultury.

Pierwsza dekada XXI wieku to powrót Jerzego Grosmana do twórczej aktywności. W 2007 roku obchodził 50-lecie swojej pracy artystycznej. Z tej okazji Muzeum Chełmskie zorganizowało wystawę retrospektywną jego prac, a chełmska kapituła nagrody im. Kazimierza Andrzeja Jaworskiego przyznała mu honorową statuetkę w kategorii – działalność artystyczna. W tym czasie wrócił do malarstwa sztalugowego oraz akwareli, sangwiny i pasteli. Powstało ponad 30 nowych prac, tworzących barwną serię CHEŁM – PEJZAŻE i ARCHITEKTURA.

Tempo zmian, rozwój sprzętu i urządzeń elektronicznych stwarzają nowe możliwości twórcze. Korzysta z nich również Jerzy Grosman, który odchodzi od tradycyjnych, wymagających mozolnej i precyzyjnej pracy, technik graficznych. Tworzy z niesamowitą energią kolejne dziesiątki nowych księgoznaków dla osób związanych z Chełmem. Posługuje się techniką kserograficzną (ksero, kserotypia) i mieszaną – własną (fotografia, odbitka negatywowa, piórko, tusz). Większość jego ekslibrisów ma charakter kolażowy, określający co najmniej kilka cech charakteryzujących właściciela znaku. W swoich miniaturkach graficznych kreśli niemalże portrety osobowościowe swoich bohaterów, ich związki uczuciowe i rodzinne, a także dokonania artystyczne, zawodowe, hobbystyczne czy społecznikowskie. Ukoronowaniem tych działań jest jego autorstwa wartościowa publikacja-kolekcja ponad dwustu ekslibrisów, przede wszystkim chełmian różnych zawodów i profesji zatytułowana Chełmianie i inni w ekslibrisach. Jest oryginalnym zapisem istnienia ludzi, zanurzonych w konkretnej czasoprzestrzeni Chełma, w której przyszło im żyć i pracować”[1].

Jerzy Grosman często spoza swojej palety spoglądał wokół, wspierał początkujących twórców i zachęcał ich do rozwijania własnych pasji plastycznych. Znany w chełmskim środowisku kulturalnym jest jego znaczący wpływ na przygodę z malarstwem Juliana Bajkiewicza, uznanego przez krytyków sztuki za jednego z najwybitniejszych twórców amatorów w Polsce. Był początek lat 60. XX wieku, kiedy to właśnie Jerzy Grosman dowiedział się, iż pewien 60-letni emeryt maluje i chowa się ze swoimi obrazkami. Namówił wtedy Pana Juliana, aby pokazał je na wystawie plastyków amatorów w Powiatowym Domu Kultury w Chełmie. Jurek był tam instruktorem ds. plastycznych. Julian Bajkiewicz zajął wtedy I miejsce i jego obrazy pojechały na wystawę wojewódzką do Lublina. Tam również został nagrodzony. I tak to się zaczęło… Przez 30 lat namalował ok. 1000 obrazów, a wiele z nich zakupiły znakomite europejskie galerie, m.in. w Paryżu, Wiedniu, Kolonii, Hamburgu czy Sztokholmie. Julian Bajkiewicz zawsze pamiętał o tej pierwszej dłoni Jurka, która podana bezinteresownie „dodała mu kilkanaście dodatkowych lat życia i poczucie własnej wartości”.

Z Jurkiem znaliśmy się ponad 40 lat. Szczególnie bliskie były nasze wydawnicze kontakty w ostatnich dwudziestu latach, niemalże od początku powstania chełmskiego Pisma Literacko-Artystycznego „Egeria” i Wydawnictwa TAWA” w 2004 roku. Jego prace, a w szczególności grafiki i rysunki, ozdobiły kilka numerów naszego pisma oraz książek, m.in. takich jak: Bezwstydnica prawda, Chełm w poezji, Chełmskie uliczki i zaułki w poezji i grafice, Wypór niekontrolowany. Bardzo ceniłem jego opinie i podpowiedzi odnoszące się do rozwiązań graficznych wydawanych publikacji w naszej oficynie.

Nagły udar (13 grudnia 2024 r.) sprawił, iż trafił do szpitala w Chełmie, a następnie do Lublina. Pomału odzyskiwał siły, wracała wydolność oddechowa, choćby zaczął mówić. Lubelski szpital zdecydował, iż na dokończenie leczenia wraca do chełmskiego szpitala. Przed Wigilią, w trakcie transportu do Chełma, stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Zmarł 27 grudnia 2025 roku w wieku 90 lat.

A jeszcze nie tak dawno, w dniu urodzin 15 października 2024 roku gościł w swoim mieszkaniu członków Teatru Ziemi Chełmskiej, którzy podarowali mu jego zdjęcie sprzed lat. Z relacji Elżbiety Bajkiewicz-Kaliszczuk, uczestniczki tego spotkania, dowiedziałem się, iż Jurek był w znakomitym nastroju, a wspomnieniom nie było końca. Kilka dni później oboje z żoną mieliśmy przyjemność i zaszczyt uczestniczyć w rodzinnym przyjęciu z okazji Jurka 90. Urodzin. Czuł się dobrze, żartował, z wdziękiem dzielił tort urodzinowy. Nikt nie przypuszczał, iż za dwa miesiące już go wśród nas nie będzie.

W trakcie sobotniej, żałobnej mszy św. pogrzebową asystę kawaleryjską pełnił przy urnie z prochami zmarłego jego dobry kolega sprzed lat – aktor, menadżer teatralny, działacz kulturalno-oświatowy i „Jeździec Pamięci” – Włodzimierz Wowa Brodecki, który w latach 60. minionego wieku debiutował m.in. u bogu Jurka w farsie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Babcia i wnuczek, czyli noc cudów (w tytułową rolę babci wcielił się Jurek, a wnuczka zagrał wspomniany kawalerzysta). Natomiast Halina Okoń, pożegnała Jurka w imieniu pracowników kultury, przyjaciół i znajomych. Ciepłymi słowami przypomniała jego bogatą drogę zawodową i swoją pierwszą pracę zawodową pod kierowniczymi skrzydłami Jurka. Niezwykle sugestywne słowa w trakcie kazania wygłosił młody kapłan, tłumacząc i przypominając chrześcijańską tajemnicę-nadzieję życia wiecznego.

Drogi Jurku, pozostają z nami Twoje artystyczne prace (obrazy olejne, akwarele, grafiki, szkice). Wiele z nich zdobi ściany naszych mieszkań, a ponad sto prac ubogaca zbiory Muzeum Ziemi Chełmskiej im. Wiktora Ambroziewicza. Jesteśmy pewni, iż tam, z góry, z wielką miłością będziesz spoglądał na życie swojej ukochanej żony Zosi, synów Krzysztofa i Marka i na sukcesy i dokonania ich rodzin. Twoja życzliwość do nas i ukochanego Grodu nad Uherką zawsze stanowiła dla Ciebie bezcenną wartość. Wśród nas pozostaniesz w nieustającej pamięci. Waldemar Taurogiński

[1] Jerzy Grosmann, Chełmianie i inni w ekslibrisach, Wyd. TAWA, Chełm 2010, s. 113-116.

Okładka książki: Jerzy Grosman, Chełmianie i inni w ekslibrisach
Ekslibris wykonany przez Jerzego Grosmana
Ekslibris wykonany przez Jerzego Grosmana dla żony – Zofii
Idź do oryginalnego materiału