Usłyszymy lub przeczytamy o tym w różnych wiadomościach. WHO, czyli World Hell Organisation właśnie ogłosiła globalny stan zagrożenia zdrowia z powodu groźnego wirusa, tzw. małpiej ospy, która teraz nazywa się MPox. Jak donoszą całkowicie bezkrytyczne wyloty medialne, na przykład tvn24.pl:
Możemy więc spodziewać się kolejnych pomysłów na kwarantanny, kontrole graniczne, dystansowanie i inne ograniczenia naszej wolności i do tego oczywiście będą szczepienia. Pod panowaniem nowego szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego Pawła Grzesiowskiego prawdopodobnie obowiązkowe, kontrolowane dzięki systemu PESEL.
Także amerykańska agencja CDC poświęciła swoje strony ostrzeganiu przed tą chorobą i oczywiście zalecaniu szczepień.
Ciekawe, a być może znamienne, iż potężna agencja zdrowia światowego supermocarstwa nie dysponowała własnymi zdjęciami objawów choroby rzekomo szalejącej pandemii i zamieściła materiały ze źródeł brytyjskich.
Powinniśmy wiedzieć, iż tego typu objawy skórne są charakterystyczne dla choroby pęcherzowej o podłożu autoimmunologicznym. Choroba taka, podobnie jak półpasiec pojawia się zwykle u osób z zaburzonym układem odpornościowym. Znaną i bardzo rozpowszechnioną przyczyną takich zaburzeń są szczepionki mRNA niedawno stosowane przeciwko covid-1984. Zatem najprawdopodobniej rzekoma pandemia, a przynajmniej zachorowania poza obszarem dorzecza Konga, to skutki masowych szczepień. Nie MPox tylko VAIDS (vaccine acquired immunodeficiency syndrome). Co oczywiście nie przeszkadza w zalecaniu szczepień przeciwko MPox.
Tymczasem:
Choroba pęcherzowa o podłożu autoimmunologicznym znajduje się na liście zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu dla szczepionek mRNA przeciwko Covid firmy Pfizer, jak ujawniono w dokumentach Pfizera wydanych na mocy nakazu sądowego. W tych dokumentach, które chcieli ujawniać przez 72 lata!
Nowy stan zagrożenia, tak zwany stan Nagłego Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Zasięgu Międzynarodowym (Public Health Emergency of International Concern — PHEIC) został ogłoszony 19 sierpnia 2024 r. mimo iż nie wydarzyło się nic nagłego ani nadzwyczajnego. Jedynym wydarzeniem godnym uwagi jest data 20 sierpnia. Mianowicie poprzedni PHEIC dla MPox wygasał 20 sierpnia 2024 r. Wygląda na to, iż ten nowy został przeforsowany, ponieważ poprzedni miał wygasnąć i to jest jedyna prawdziwa przyczyna. Ma to na celu utrzymanie finansowania i dodatkowych uprawnień przyznanych przez poprzednią deklarację, i jest to kolejny wyraźny dowód skorumpowanego, arbitralnego i kapryśnego wykorzystywania jako broni uprawnień, które WHO uzyskała na mocy Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych.
Czy więc MPox istnieje? Tak, jest to choroba występująca w Afryce w dorzeczu Konga. Jak to bywa z chorobami tropikalnymi, czasem zdarzają się pojedyncze przypadki zachorowań w innych miejscach.
Na dalszy ciąg zapraszam do artykułu doktora Malone’a. Jest dosyć długi. Tutaj zamieszczam wybrane fragmenty, ale warto przeczytać całość. jeżeli chcemy wiedzieć więcej o chorobie, która rzekomo ma zagrozić światu oraz o działaniach polityków służb zdrowia w skali globalnej, powinniśmy przeczytać cały cytowany tu artykuł. Dr Robert Malone jest między innymi wirusologiem, więc dobrze wie, o czym pisze.
Po ponownym zwołaniu i otrzymaniu wskazówek od wybranej przez siebie rady doradczej, która miała mu doradzić w sprawie ryzyka i zalecić reakcję WHO, 14 sierpnia 2024 r. dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus ogłosił wybuch epidemii Mpox „stanem zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym (PHEIC)” po raz drugi w ciągu dwóch lat. Deklaracja ta następuje po wykryciu trwającego wybuchu epidemii MPox Clade 1(b) w Demokratycznej Republice Konga (DRK) - inaczej zwanej dorzeczem Konga — który rozprzestrzenił się na sąsiednie kraje.
Pamiętajcie, iż Tedros nie jest lekarzem ani wirusologiem. On po prostu gra kogoś takiego w telewizji. Jest zdecydowanie dobrze powiązanym afrykańskim operatorem politycznym kasty kumoterskiej KPCh/marksistów/Billa Gatesa. Tedros był wcześniej starszym capo gangsterskiej mafii Tigray Peoples Liberation Front (TPLF), która rządziła Etiopią od 1991 do 2018 roku.
Nie jest jasne, co naprawdę napędza tę „nową” epidemię. Czy nowe przypadki odzwierciedlają ewolucję wirusa, czy zwiększoną czułość i swoistość testowania i wykrywania, wychwytując wcześniej niewykryte warianty wirusa wśród osób wykazujących charakterystyczne objawy i symptomy zakażenia MPox? Czy też istnieją inne możliwe wyjaśnienia? Nikt nie może tego powiedzieć na pewno. Klad MPox 1b nie jest „nowym” wirusem i wydaje się, iż krąży w dorzeczu Konga od co najmniej kilku lat. Nowością jest wykrywanie przypadków poza historycznym zasięgiem geograficznym kladu 1/1b. Może to odzwierciedlać zmiany w dynamice społecznej, przemieszczenia lub zmiany wzorców transportu dla górników, lub innych ludzkich wektorów rozprzestrzeniania się MPox, zmiany w rozmieszczeniu rezerwuarów zwierzęcych, zmiany ewolucyjne wirusa, zmiany czynników ryzyka, takich jak nabyte niedobory odporności (szczepionkowe lub inne jatrogenne, nabyte drogą żywieniową lub naturalnie) lub inne nieznane czynniki.
Wiele różnych możliwości i hipotez.
Kluczową obserwacją jest to, iż zgłaszanych jest więcej przypadków Clade 1/1b MPox na nieco szerszym obszarze geograficznym niż było to normą kilka lat temu. Zwróć uwagę na niuanse – „zgłaszanie”. Kiedy jest więcej rozgłosu na temat choroby lub patogenu, często skutkuje to artefaktem wzmożonego pobierania próbek wynikającym z tego rozgłosu. Czy ta zwiększona częstość zgłaszania odzwierciedla stały wzrost transmisji z człowieka na człowieka w przypadku tego konkretnego kladu/podkladu w porównaniu z niedawną historią? Odpowiedź zostanie ujawniona dopiero przez czujne czekanie i upływ czasu. Do tego czasu mamy tylko spekulacje i propagandę.
Nie ma wątpliwości, iż była prowadzona skoordynowana kampania mająca na celu podniesienie świadomości i promowanie strachu przed tym wirusem. Innymi słowy, nie mam wątpliwości, iż była prowadzona kampania PR wokół Clade 1b MPox. A ta kampania propagandowa podążała za klasycznym scenariuszem psychologicznego bioterroryzmu opisanym przez byłego oficera wywiadu SVR (Sowiecko-Rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego) dr Aleksandra Kouzminowa.
Dalej następują liczne przykłady skoordynowanych działań propagandowych i pornografii strachu pokazywanej w mediach na temat MPox.
Ponadto z artykułu można dowiedzieć się wiele o wirusie i jego badaniach, o chorobie, zagrożeniach oraz o działaniach badaczy i władz. Najważniejszy z naszego punktu widzenia fragment zamieszczam poniżej.
MPox jest wirusem odzwierzęcym – występuje u wielu afrykańskich zwierząt rezerwuarowych, w tym u różnych małp. Dlatego mało prawdopodobne jest, aby MPox można było wyeliminować, choćby jeżeli limity na mięso z buszu afrykańskiego zostałyby zniesione, mówiąc metaforycznie. Ludzie mogą zarazić się poprzez kontakt z zakażonymi zwierzętami, poprzez bliski kontakt (zwykle skóra do skóry) z innymi ludźmi lub w inny sposób narażając się na płyn, który gromadzi się w pęcherzykach. W przypadku braku takiego bliskiego kontaktu ryzyko zarażenia się MPox jest znikome.
Co więcej, osoby zakażone, u których nie występują inne istotne czynniki ryzyka chorób współistniejących (takie jak nabyty lub wrodzony niedobór odporności), mają bardzo małe szanse na śmierć w wyniku zakażenia MPox.
Przeczytaj i zapamiętaj ostatnie zdanie. MPox nie stanowi poważnego zagrożenia egzystencjalnego dla twojego przetrwania. Nie będzie to koniec cywilizacji, jaką znamy. MPox krąży na niskim poziomie w Afryce od bardzo dawna.
Tyle Robert Malone. Moja opinia w tej sprawie jest następująca:
Ogłoszenie przez WHO stanu Nagłego Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Zasięgu Międzynarodowym ma niewielki związek z samą chorobą.
Dużo więcej mówi o samej WHO i stopniu jej skorumpowania, a pamiętajmy o nowych uprawnieniach, które ta organizacja ostatnio sama sobie przyznała.
![88 nowych policjantów złożyło uroczyste ślubowanie [ZDJĘCIA]](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/09/21/234177_1726948252_08808400.webp)
