Ósme święta w Polsce zawładniętej przez PiS. Oby ostatnie

1 rok temu

Jarosław Kurski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej” przypomina, iż to już ósme święta obchodzone „w kraju zawładniętym przez PiS”. I przypomina rzeczywista stawkę przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.

– Idą święta. Już ósme, które obchodzimy w kraju zawładniętym przez PiS. Mamy więc prawo domagać się od liderów demokratycznej opozycji, by były to już ostatnie takie święta – pisze Kurski.

– Ludzie niczego innego nie pragną. Chcą przywrócenia państwu godności. Chcą powrotu do demokracji, chcą praworządności i respektu dla zasad Unii Europejskiej. Chcą szacunku dla wszelkich mniejszości, dla kobiet, a dla dzieci szkoły bez narodowej i katolickiej indoktrynacji. Chcą ratować swe oszczędności i rozliczyć oligarchię, która ukradła im kraj – dodaje dziennikarz.

Po czym pisze o rzeczywistej stawce wyborów parlamentarnych w 2023 r.

– Wyzwania roku 2023 będą więc na miarę roku 1989. […] zwykła wygrana z PiS, tak na punkty, nie będzie zwycięstwem. Będzie porażką. Takiego wyniku PiS bowiem nie uzna, a kontrolując wszystkie instytucje państwa, będzie stosować obstrukcję. Wygrana będzie wtedy, gdy zjednoczona opozycja uzyska 278 mandatów, by przełamywać weta Dudy. A prawdziwe jednak zwycięstwo będzie, gdy demokraci zdobędą 307 mandatów – większość konstytucyjną – przekonuje Jarosław Kurski.

Idź do oryginalnego materiału