Wybory parlamentarne zaplanowane na wiosnę 2026 roku mogą zakończyć ponad piętnastoletnią dominację Viktora Orbána na Węgrzech. Opozycyjna partia TISZA prowadzi w niezależnych sondażach. Eksperci ostrzegają przed zmanipulawanym systemem wyborczym i intensywną wojną informacyjną.
Po niemal półtorej dekady dominacji Fideszu na Węgrzech, na politycznej scenie pojawił się realny konkurent dla Viktora Orbána. Péter Magyar, były bliski współpracownik premiera i były minister w jego rządzie, w krótkim czasie zbudował znaczące poparcie dla nowo powstałej partii TISZA (Szacunek i Wolność).
Przełom nastąpił na początku 2024 roku, gdy wybuchł skandal związany z ułaskawieniem. W aferę byli zaangażowani prezydent Katalin Novák oraz minister sprawiedliwości Judit Varga, wówczas żona Magyara, co doprowadziło do poważnego kryzysu politycznego.
Znający system od środka Magyar publicznie oskarżył rząd Orbána o korupcję. Aby poprzeć swoje zarzuty, opublikował nagranie rozmowy z byłą żoną, sugerujące próby tuszowania afery korupcyjnej na najwyższych szczeblach władzy.
Materiał wywołał masowe protesty w Budapeszcie, a Magyar gwałtownie stał się ich twarzą. Jego atutem okazała się wiarygodność jako byłego polityka Fideszu, który dobrze zna mechanizmy działania systemu.
– Orbán utracił rząd dusz. Społeczeństwo w dużej mierze odwróciło się od niego. Sukces Magyara i TISZA wynika z ujawnienia rozległej korupcji związanej z systemem Orbána i jego rodziną, co dotarło do obywateli – komentuje prof. Bogdan Góralczyk.
TISZA jako partia reform
TISZA pozycjonuje się jako partia centrowa z wyraźnym programem, którego filary obejmują proeuropejską orientację oraz walkę z korupcją, w tym postulowany udział w Prokuraturze Europejskiej – instytucji, z której Fidesz konsekwentnie się wycofuje. Formacja zapowiada także szeroko zakrojone reformy systemowe, w tym wprowadzenie limitu kadencji dla premiera.
Według badań niezależnych ośrodków, takich jak Medián i Závecz Research, partia Magyara prowadzi w sondażach z wynikiem oscylującym między 40 a 45 proc., wyprzedzając Fidesz o kilka punktów procentowych.
Profesor Bogdan Góralczyk podkreśla, iż Magyar jest pierwszą od wielu lat realną alternatywą dla rządzącego Fideszu.
– On mówi otwarcie, iż chce współpracować z proeuropejskimi politykami, takimi jak Radosław Sikorski czy Donald Tusk, by zmienić kurs Węgier – wskazuje Góralczyk. Podczas wiecu w Székesfehérvár Magyar zapowiedział, iż pierwszą zagraniczną wizytę jako premier złoży w Warszawie.
Strategia Magyara, polegająca na unikaniu wojen kulturowych i koncentrowaniu się na sprawach systemowych oraz gospodarczych, przynosi rezultaty. W wyborach europejskich w czerwcu 2024 roku TISZA zdobyła niemal 30 proc. głosów, wyprzedzając tradycyjną opozycję. Co więcej, około 10 proc. wyborców partii stanowili dotychczasowi zwolennicy Fideszu.
Gerrymandering na Węgrzech
Sama popularność Magyara może jednak nie wystarczyć. Ordynacja wyborcza, wielokrotnie modyfikowana przez Fidesz, wyraźnie faworyzuje partię rządzącą.
Kluczowe mechanizmy obejmują „gerrymandering” – manipulowanie granicami okręgów wyborczych w celu uzyskania korzystnego wyniku – oraz tzw. rekompensatę dla zwycięzcy, w ramach której partia wygrywająca otrzymuje dodatkową pulę mandatów z listy krajowej, zwiększając swoją przewagę w parlamencie ponad to, co wynika z samego poparcia.
W praktyce oznacza to, iż Fidesz może utrzymać większość parlamentarną, choćby przegrywając głosowanie powszechne. W wyborach parlamentarnych w 2022 roku partia Orbána zdobyła ponad 54 proc. głosów, co przełożyło się na 135 mandatów na 199.
Siła Fideszu wykracza jednak poza samą popularność. Fundamentem jest Narodowy System Współdziałania (NER) – umowa społeczna w formie oficjalnego aktu prawnego, opisana w 80-stronicowym rozporządzeniu rządowym, która zmieniła system prawa publicznego, podział władzy i strukturę partyjną.
Efektem jest stworzenie ogólnonarodowego układu współpracy, tworzącego gęstą sieć powiązań między polityką a lojalnym biznesem, umożliwiającą rządzącym kontrolę nad państwem i gospodarką.
– Co najmniej jedna trzecia elektoratu na Węgrzech to osoby powiązane egzystencjalnie z funkcjonowaniem Fideszu, które będą broniły status quo. Oznacza to, iż opozycja może wygrać wybory, ale system pozostanie zabetonowany, a większość instytucji w rękach Fideszu – podkreśla Góralczyk.
Kontrola narracji medialnej
Kolejnym filarem przewagi Fideszu są media. Publiczne środki przekazu działają jako narzędzie rządu, podczas gdy większość prywatnych mediów została skonsolidowana w fundacji KESMA, zrzeszającej blisko 500 tytułów i kontrolowanej przez osoby blisko związane z Fideszem, wspierające narrację władzy.
Organizacje międzynarodowe podkreślają konieczność wzmocnionej obserwacji wyborów w 2026 roku. German Marshall Fund ostrzega, iż bez nadzoru i zaangażowania Unii Europejskiej w zapewnienie uczciwego procesu wyborczego, demokratyczna przyszłość Węgier pozostaje zagrożona.
Góralczyk przypomina, iż domknięciem systemu ma być powołane w lutym ubiegłego roku specjalne Biuro Ochrony Suwerenności (SPO), które monitoruje wszystkie środki napływające z zagranicy, w tym te kierowane do społeczeństwa obywatelskiego.
– Unijne wsparcie dla organizacji obywatelskich trafia w praktyce w ręce instytucji rządowych, czyli Fideszu, który posiada uprawnienia śledcze i prokuratorskie, umożliwiające przejęcie funduszy – ocenia ekspert.
Rząd Orbána wprowadził również przepisy ograniczające działalność opozycji, organizacji pozarządowych i krytycznych mediów, w tym możliwość cofnięcia podwójnego obywatelstwa osobom postrzeganym jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, co w konsekwencji może prowadzić do eskalacji represji politycznych.
Orbána eksportowy wzorzec populizmu
Wybory parlamentarne w 2026 roku będą testem o wysoką stawkę dla demokratycznej przyszłości Węgier, stabilności gospodarczej oraz pozycji kraju w Unii Europejskiej, z konsekwencjami sięgającymi całego regionu i globalnej polityki.
Profesor Góralczyk podkreśla, iż przedwczesne ogłaszanie zwycięstwa TISZA byłoby ryzykowne. Orbán pozostaje wytrawnym politykiem dysponującym pełnym wachlarzem narzędzi władzy: instytucjami państwowymi, służbami, finansami oraz korzystną koniunkturą międzynarodową.
Model polityczny Orbána był eksportowany jako wzorzec dla populistycznych i nieliberalnych ruchów w Europie Środkowo-Wschodniej, wpływając na regionalny krajobraz demokratyczny i rozwój polityki populistyczno-autorytarnej.
Odbudowy relacji w ramach Grupy Wyszehradzkiej
Wynik wyborów w 2026 roku może mieć daleko idące konsekwencje dla polityki gospodarczej Węgier, stabilności fiskalnej oraz relacji z Unią Europejską, w tym dla możliwości odblokowania około 22 miliardów euro funduszy unijnych, w tej chwili wstrzymanych z powodu kwestii praworządności.
Obecne wyzwania gospodarcze, takie jak spadek inwestycji, słaby wzrost i problemy na rynku pracy, są w opinii publicznej ściśle powiązane z dynamiką polityczną. Rząd opozycyjny mógłby ułatwić wznowienie pomocy i wsparcia gospodarczego.
Na polu polityki zagranicznej rządy Orbána cechują bliskie więzi z Rosją i Chinami, podczas gdy TISZA deklaruje powrót do jednoznacznie prozachodniego i proeuropejskiego kursu.
Góralczyk podkreśla, iż zwycięstwo TISZA oznaczałoby zasadniczą i natychmiastową zmianę podejścia Węgier do instytucji europejskich i Unii Europejskiej.
Orbán koncentruje się na odbudowie relacji w ramach Grupy Wyszehradzkiej, wspieranej przez liderów regionalnych, takich jak Andrej Babiš i Robert Fico, a także połowę władzy w Polsce. Zwycięstwo Magyara mogłoby doprowadzić do poważnego pęknięcia w regionie.
Ekspert zaznacza jednak, iż konsekwencje wyborów będą trudne do przewidzenia. Kampania w 2026 roku zapowiada się wyjątkowo interesująco, ponieważ po raz pierwszy od 2010 roku nie można przesądzić o wygranej Orbána.