Decyzja węgierskiego rządu o przyznaniu azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości i posłowi Prawa i Sprawiedliwości, wstrząsnęła polską sceną polityczną oraz wywołała napięcia w relacjach między Warszawą a Budapesztem. Premier Viktor Orbán jasno zaznaczył, iż przypadek Romanowskiego prawdopodobnie nie będzie odosobniony, jednak Węgry chcą unikać eskalacji konfliktu na poziomie relacji międzypaństwowych.
EP Plenary session – Council and Commission statements – Presentation of the programme of activities of the Hungarian Presidency
Tło sprawy Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski był odpowiedzialny za nadzorowanie Funduszu Sprawiedliwości w czasie pełnienia funkcji wiceministra. Polska prokuratura oskarża go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o nieprawidłowości w zarządzaniu funduszem, co miało narazić Skarb Państwa na straty przekraczające 100 mln złotych. Po utracie immunitetu poselskiego Romanowski został wezwany na przesłuchanie przez prokuraturę, jednak nie stawił się, tłumacząc się wcześniej zaplanowanym wyjazdem służbowym. Niedługo później wyjechał na Węgry, gdzie otrzymał azyl polityczny.
Stanowisko Węgier i Viktora Orbána
Decyzja o przyznaniu azylu Romanowskiemu została podjęta przez odpowiednie węgierskie ministerstwo po analizie sytuacji politycznej i prawnej w Polsce. Viktor Orbán podczas dorocznej konferencji prasowej w Budapeszcie stwierdził: „Nie ukrywam, iż myślę, iż nie będzie to ostatnia taka decyzja”. Orbán podkreślił również, iż stosunki między rządzącymi partiami Polski i Węgier są „fatalne”, jednak Budapeszt nie chce przenosić tego konfliktu na poziom relacji międzypaństwowych. W podobnym tonie wypowiedział się Gergely Gulyás, szef kancelarii premiera Węgier, który potwierdził, iż Romanowski otrzymał azyl polityczny ze względu na obawy o brak uczciwego procesu w Polsce.
Doniesienia mediów węgierskich również rzucają dodatkowe światło na sprawę. Portal hvg.hu informuje, iż Romanowski tłumaczył swoją nieobecność na przesłuchaniu wcześniej zaplanowanym wyjazdem naukowym na Węgry. Media zaznaczają, iż jego przypadek symbolizuje narastające napięcia między Warszawą a Budapesztem. Z kolei 444.hu przypomina, iż Romanowski nie jest pierwszym polskim politykiem, który znalazł schronienie na Węgrzech. Portal przywołuje przypadek Daniela Obajtka, byłego szefa Orlenu, który przez kilka miesięcy przebywał w luksusowym hotelu w Budapeszcie. Index.hu wskazuje na polityczny wymiar tej decyzji i podkreśla, iż konflikt między Polską a Węgrami wynika z głębokich różnic politycznych i ideologicznych. Natomiast Népszava.hu krytykuje politykę azylową Węgier, sugerując, iż jest ona arbitralna i podporządkowana interesom politycznym rządu Orbána.
Reakcja Polski i konsekwencje polityczne
Decyzja Budapesztu wywołała ostrą reakcję polskiego rządu. Premier Donald Tusk określił ją jako „akt wrogi” wobec Polski i zapowiedział podjęcie kroków prawnych na poziomie unijnym. Ministerstwo Spraw Zagranicznych natychmiast wezwało ambasadora Węgier w Warszawie, a polski ambasador w Budapeszcie został odwołany na konsultacje. Donald Tusk podkreślił determinację swojego rządu w dążeniu do rozliczenia osób odpowiedzialnych za nadużycia finansowe w czasach rządów PiS, niezależnie od ich obecnej lokalizacji.
Międzynarodowy kontekst
Decyzja Węgier o udzieleniu azylu politycznego osobie ściganej na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania stawia pod znakiem zapytania mechanizmy prawne funkcjonujące w Unii Europejskiej. Komisja Europejska wyraziła swoje zaniepokojenie i przypomniała, iż państwa członkowskie są zobowiązane do współpracy w zakresie egzekwowania unijnych nakazów aresztowania. W kontekście napięć między Budapesztem a Brukselą, które dotyczą kwestii praworządności i demokracji, sprawa Romanowskiego staje się kolejnym elementem tej skomplikowanej układanki.
Relacje Orbána z Morawieckim i przyszłość współpracy
Viktor Orbán podkreślił, iż jego relacje z Mateuszem Morawieckim, byłym premierem Polski, są „wieloletnie i przyjazne”. Obaj politycy mają teraz działać w ramach prawicowych ugrupowań w Parlamencie Europejskim – Fidesz w ramach Patrioci dla Europy, a Morawiecki jako lider Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Orbán zasugerował, iż mimo obecnych napięć można spodziewać się współpracy między tymi ugrupowaniami w kluczowych obszarach polityki europejskiej.
Głos organizacji pozarządowych
Decyzja o udzieleniu azylu Marcinowi Romanowskiemu spotkała się z krytyką organizacji pozarządowych, w tym węgierskiej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Marta Pardavi, wiceprezes fundacji, zwróciła uwagę na arbitralność decyzji rządu Orbána w kontekście polityki azylowej. „Podczas gdy osoby rzeczywiście potrzebujące ochrony nie mogą liczyć na azyl, politycy poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości otrzymują go bez większych przeszkód”.
Napięcia, które mogą zaważyć na przyszłości UE
Przypadek Romanowskiego i reakcje obu stron pokazują, jak krucha jest kooperacja prawna i polityczna w ramach Unii Europejskiej. Polska i Węgry, niegdyś bliskie sojuszniczki w ramach V4, teraz znalazły się po przeciwnych stronach politycznego sporu. Decyzja ta może również wpłynąć na zbliżające się przejęcie prezydencji w Radzie UE przez Polskę. W obliczu narastających napięć i trudnych relacji z Budapesztem, Warszawa będzie musiała wykazać się dużą zręcznością dyplomatyczną, aby utrzymać stabilność w Unii Europejskiej.
Co sądzisz o decyzji Węgier? Podziel się swoją opinią w komentarzach poniżej!
Dariusz Frach, thefad.pl / Źródło: TVN24, hvg.hu, 444.hu, Financial Times, Associated Press, El País