Z perspektywy Węgier wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w Polsce jest wspaniałą wiadomością, ponieważ władzę w tym kraju sprawuje w tej chwili proukraiński, prowojenny i prounijny rząd liberalny - ocenił w piątek węgierski premier Viktor Orban w rozmowie z radiem Kossuth.
Orban o zwycięstwie Nawrockiego. "Wspaniała wiadomość"
Orban zinterpretował zwycięstwo Nawrockiego jako "kontynuację patriotycznego pochodu", nawiązując do wygranej Donalda Trumpa w ostatnich wyborach prezydenckich w USA. - Można powiedzieć, iż "Washington Express" dotarł do Warszawy - podkreślił premier.
Karol Nawrocki prezydentem elektem. Viktor Orban zabrał głos
Komentując wcześniej wygraną kandydata wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, Orban zwrócił uwagę na to, iż jest ona "wielką wygraną dla współpracy w Grupie Wyszehradzkiej". Przed samym głosowaniem udzielił Nawrockiemu poparcia, mówiąc podczas konserwatywnej konferencji CPAC w Budapeszcie: "Niech żyje Nawrocki!".
ZOBACZ: Orban gratuluje Nawrockiemu zwycięstwa. "Powodzenia, Panie Prezydencie!"
Rząd Orbana pozostaje w ostrym konflikcie z premierem Donaldem Tuskiem i jego środowiskiem. W grudniu 2024 r. Budapeszt udzielił azylu Marcinowi Romanowskiemu, politykowi PiS i byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, na którym ciążą zarzuty dotyczące nieprawidłowości w działaniach Funduszu Sprawiedliwości.
Zarówno obecny rząd w Warszawie, jak i gabinet PiS zdecydowanie opowiadali się za koniecznością utrzymywania pomocy Ukrainie. Karol Nawrocki, chociaż przyznał, iż Polska musi przez cały czas wspierać wysiłki wojenne Kijowa, oznajmił, iż "do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego, nie widzi przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO".
Wojna w Ukrainie. Viktor Orban krytykuje pomoc UE
Premier Węgier odmawia wysyłania broni na Ukrainę i krytykuje pomoc świadczoną temu państwu przez UE. W ostatnich tygodniach na Węgrzech trwa referendum, w którym poproszono obywateli o wypowiedzenie się na temat ewentualnego wstąpienia Ukrainy do UE.
Od początku głosowania politycy rządowej koalicji publikują oświadczenia, w których przekonują, iż wejście Ukrainy do UE będzie oznaczać zatrzymanie unijnego wsparcia, katastrofę gospodarki i rolnictwa Węgier oraz doprowadzi do wzrostu przestępczości.