Dlaczego „dzban”? Ano, bo się rymuje.
Niedawno Orban udzielił wywiadu Springerowi. Bzdury opowiadał, ale mnie „wpieniło” to, iż dziennikarz niemiecki nie spytał o ropę, gaz i uran rosyjski, które są dostarczane do Węgier.
Nie spytał też, jak te surowce są dostarczane do Węgier, bo przecież kraj ten graniczy ze Słowacją, z Ukrainą, Rumunią, Serbią, Chorwacją, Słowenią i Austrią. Kto puszcza transporty rosyjskiej ropy i gazu do Węgier?
Serbia? Rumunia, Ukraina są najbardziej podejrzane.
Warto byłoby się tego dowiedzieć i odciąć paskudnego grubasa od ropy, gazu i uranu od Putina.
MIchał Leszczyński