Krótko przed świętami Bożego Narodzenia Elon Musk napisał w serwisie X, iż tylko AfD może „uratować Niemcy”. W innym wpisie obraził kanclerza RFN Olafa Scholza nazywając go „niekompetentnym głupcem”.
Zostało to w Niemczech odczytane jako mieszanie się w trwającą w kraju kampanię wyborczą.
Elon Musk wyjaśnia dlaczego popiera AfD
„Niemcy znajdują się w krytycznym momencie – ich przyszłość balansuje na krawędzi załamania gospodarczego i kulturowego. Jako ktoś, kto dokonał znaczących inwestycji w niemiecki krajobraz przemysłowy i technologiczny, uważam, iż mam prawo otwarcie mówić o jego kierunku politycznym” – napisał teraz Musk na łamach „Welt am Sonntag”.
Zdaniem miliardera, „Alternatywa dla Niemiec jest ostatnią iskierką nadziei dla tego kraju”. Niemcy stały się zbyt wygodne w przeciętności, „nadszedł czas na odważne zmiany, a AfD jest jedyną partią, która może otworzyć tę drogę” – uważa Musk.
ZOBACZ: Elon Musk wskazał na jedną partię. „Może uratować Niemcy”
Według niego przedstawianie AfD jako partii prawicowo-ekstremistycznej jest błędne, jeżeli weźmie się pod uwagę, iż liderka partii Alice Weidel ma partnerkę ze Sri Lanki.
„Welt am Sonntag” nie opublikował artykułu Muska osobno, ale umieścił obok tekstu Jana Philippa Burgarda. „Diagnoza Muska jest prawidłowa, ale jego podejście terapeutyczne, iż tylko AfD może uratować Niemcy, jest fatalnie błędne” – napisał przyszły redaktor naczelny grupy „Welt”.
Dziennikarka złożyła rezygnację
Artykuł Muska doprowadził do scysji w zespole redakcyjnym – piszą niemieckie media. Według informacji portalu tygodnika „Spiegel”, w piątek rano doszło do ostrej wymiany zdań na kolegium redakcyjnym – znani członkowie zespołu redakcyjnego wypowiadali się krytycznie.
Szefowa działu opinii „Die Welt” i „Welt am Sonntag” Eva Marie Kogel napisała w sobotę w serwisie X, iż złożyła rezygnację.
ZOBACZ: Prezydent rozwiązał Bundestag. Jest data przedterminowych wyborów w Niemczech
Na pytanie agencji dpa o genezę artykułu i sposób radzenia sobie z wewnętrzną krytyką, grupa medialna Axel Springer odpowiedziała wspólnym oświadczeniem obecnego redaktora naczelnego grupy „Welt” Ulfa Poschardta i jego następcy Burgarda.
Ich zdaniem „demokracja i dziennikarstwo żyją dzięki wolności opinii”. Obejmuje to radzenie sobie z polaryzującymi stanowiskami i ich dziennikarską klasyfikację. „To będzie przez cały czas określać kompas 'Die Welt’ w przyszłości. Będziemy jeszcze bardziej zdecydowanie rozwijać 'Die Welt’ jako forum takich debat” – zaznaczono.
Przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu odbędą się 23 lutego.
dk / PAP/Polsatnews.pl