To się porobiło. PiS chciał, aby wszyscy mówili o ich komisji do spraw powiązań, która ma być rzekomym młotem na opozycję. Okazała się co najwyżej młoteczkiem a Kaczyński panikuje, bo dowiedział się, iż opozycja toczy rozmowy o powołaniu specjalnej komisji do spraw zbadania związków PiS z Rosją. Jej uruchomienie przed wyborami byłoby bardzo kłopotliwe dla Kaczyńskiego, bo dowodów współpracy jest pod dostastkiem.
Specjalna komisja do spraw zbadania związków PiS z Rosją miałaby się zająć m.in. sprawą spotkań Jarosława Kaczyńskiego z rosyjskim szpiegiem. Trwały one półtora roku i sprowadzały się do wielogodzinnego picia wódki i dyskusji o przyszłości Europy. Kaczyński po tych spotkaniach stawał się coraz bardziej agresywny i wystąpił przeciwko Wałęsie. Opozycja mówi również, iż chce zbadać wątek sprzedaży nieruchomości przez Morawieckiego po tym jak dowiedział się, iż nastąpi wojna a także wszystkie spotkania ludzi PiS z przyjaciółmi Putina. Osobny wątek miałby dotyczyć bliskich związków Antoniego Macierewicza i Michała Dworczyka ze wschodem…
Nic dziwnego, iż w PiS panika.