Od poniedziałku po Poznaniu jeżdżą samochody wyposażone w kamery i czujniki. Odczytują numery rejestracyjne pojazdów i sprawdzają, czy zostały opłacone bilety za parkowanie w strefie płatnego postoju.
Samochody skontrolują samochody
Na początek na ulice wyjadą dwa auta. Docelowo system powinien składać się z pięciu lub choćby sześciu pojazdów. E-kontrola będzie wykonywana na danym odcinku ulicy dwukrotnie, w odstępie minimum pięciu minut, by dać kierowcy czas na zapłatę np. w parkomacie. System sprawdzi, czy z danym numerem rejestracyjnym powiązana jest opłata za postój zrealizowana w parkomacie, poprzez aplikacje mobilne lub aplikacje bankowe oraz czy dany pojazd ma opłacony identyfikator parkingowy lub abonament.
Jeśli takiego potwierdzenia nie będzie, to informacja o braku płatności wraz z numerem rejestracyjnym pojazdu trafi do Biura Strefy Płatnego Parkowania. Tam nastąpi jeszcze ponowna weryfikacja płatności i wystawienie zawiadomienia o nałożeniu opłaty dodatkowej. Do 14 dni kalendarzowych, liczonych od daty wystawienia zawiadomienia, wysokość opłaty wyniesie 200 złotych, a po tym czasie 350 zł. Zawiadomienie zostanie wysłane listem na adres właściciela pojazdu.
– To kolejny istotny krok w unowocześnianiu strefy płatnego parkowania w Poznaniu. Z e-kontroli korzystają już inne polskie miasta, m.in. Warszawa, Wrocław, Gdynia czy Szczecin. Warto podkreślić – uspokajając zaniepokojonych – iż maszyny nie zastąpią ludzi. ZDM nie planuje rezygnacji z kontroli pieszych. Tradycyjne kontrole będą również prowadzone – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Żeby e-kontrole mogły się zacząć, pracownicy ZDM musieli zinwentaryzować wszystkie miejsca postojowe w strefie. Chodziło o to, aby urządzenia precyzyjnie identyfikowały obszary kontroli i parkujące tam pojazdy. Opracowane zostały szczegółowe trasy przejazdów, przeszkoleni kierowcy i pracownicy weryfikujący dane.
– Samochody do e-kontroli wyposażone są w specjalne kamery i czujniki, dzięki którym odczytywane są numery rejestracyjne pojazdów. Urządzenia są w stanie poprawnie odczytać tablice samochodów niezależnie od tego czy są one zaparkowane prostopadle, ukośnie czy też równolegle do krawędzi jezdni – wyjaśnia Krzysztof Olejniczak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.




fot. Adamczak
– Strefa płatnego parkowania rozwija się jednak nie tylko terytorialnie, ale także technologicznie. Żeby e-kontrole były możliwe, w 2024 roku 249 parkomatów starego typu wymienionych zostało na nowoczesne, oferujące cyfrowe bilety oraz elektroniczne płatności – zbliżeniowo kartami lub blikiem. We wrześniu nowoczesne parkomaty pojawią się również na Jeżycach – mówi zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski.
Samochody do e-kontroli, z uwagi na wyposażenie i oprogramowanie, będą mogły być również wykorzystywane do badań napełnienia miejsc postojowych i rotacji pojazdów. To dodatkowa funkcjonalność, którą ZDM będzie mógł wykorzystywać, aby zbierać i analizować dane dotyczące parkowania w mieście.
Koszt zakupu jednego samochodu ze specjalnym urządzeniem do kontroli wyniósł 150 tys. złotych. W zeszłym roku z opłat za strefę parkowania Miasto zarobiło 70 milionów złotych. W większości pieniądze przeznaczono na remont ulic i chodników.