Operacja Szmydt. Gra Rosjan na zniechęcenie Polaków do udziału w głosowaniu na kandydatów do Parlamentu Europejskiego

4 miesięcy temu

Generał Piotr Pytel analizuje przekaz związany z Tomaszem Szmydtem, zdrajcą i szpiegiem, który uciekł na Białoruś.

– Pojawiły się głosy, iż rosyjska operacja wpływu na polskie społeczeństwo, prowadzona na kanwie sprawy Szmydta, służy pogłębieniu podziału pomiędzy tzw. lewą i prawą stroną przed wyborami do Europarlamentu. Nie zgadzam się z takim stanowiskiem. Zdrada Szmydta ma paradoksalnie konsolidujący, ujednolicający wpływ na społeczne oceny naszego politycznego establishmentu – uważa generał Piotr Pytel. – Szmydt został stworzony i był “hodowany” przez ludzi prawicy Kaczyńskiego, dla realizacji jej celów. Ten oczywisty fakt konsoliduje wyborców po stronie przedstawicieli demokracji a nie wyznawców putinowskiej wizji Europy.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– O co zatem chodzi w tej rosyjskiej operacji info-psych? Katalog celów, jak zwykle ich przypadku szeroki. Ale z pewnością można wskazać na jeden z głównych, po analizie treści przekazu RU/BY mediów. Zamazywanie fundamentalnej różnicy pomiędzy byłą, demokratyczną opozycją, teraz u władzy, a antydemokratyczną formacją Kaczyńskiego. Głównie w zakresie rzekomego stosowania tych samych opresyjnych metod wobec politycznych przeciwników. Np. Szmydt podkreśla, iż uciekł, bo był prześladowany przez okres “ostatnich czterech lat” przez polskie władze, mówiąc o tym, jakby nie było wyborów w 2023 r. Moim zdaniem mamy do czynienia z próbą wmówienia Polakom, właśnie przed EU wyborami, iż “wszyscy ONI tacy sami” – dodaje generał.

– Postawy społeczne jest trudno zmieniać, ale można skutecznie wzmacniać już istniejące. A słowo ONI w Polsce ma mocno zakorzenioną w historii konotację. Można się na nim oprzeć, na jego uniwersalnym znaczeniu, w RP, HU i innych krajach, oznaczającym władze. Zatem jest to gra Rosjan, na zniechęcenie Polaków do udziału w głosowaniu na kandydatów do Parlamentu Europejskiego, a w takich warunkach, o wyniku wyborów decyduje zwykle twardy elektorat tak zwanej prawicy – podsumowuje Pytel.

Zatem jest to gra Rosjan, na zniechęcenie Polaków do udziału w głosowaniu na kandydatów do Parlamentu Europejskiego, a w takich warunkach, o wyniku wyborów decyduje zwykle twardy elektorat tak zwanej prawicy. 8/8

— Piotr Pytel (@PiotrPytel67) May 14, 2024

Idź do oryginalnego materiału