ONZ przyjęła Pakt dla Przyszłości. Ma wzmocnić globalny zarząd

2 godzin temu

W niedzielę przywódcy państw zgromadzeni w siedzibie ONZ w Nowym Jorku przyjęli – w drodze konsensusu – Pakt dla Przyszłości, który przewiduje reformę ONZ i wzmocnienie globalnego zarządu. Sprzeciwiała się temu Rosja i kilka innych krajów.

„Pakt dla Przyszłości został przyjęty przez państwa członkowskie w drodze konsensusu w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Przyjęcie pomoże utorować drogę do większej współpracy międzynarodowej dla naszej wspólnej przyszłości” – napisano w oficjalnym komunikacie ONZ na platformie X.

Sekretarz generalny Antonio Guterres, który zorganizował „Szczyt Przyszłości”, nazwał go „okazją, która zdarza się raz na pokolenie” do przekształcenia historii ludzkości poprzez ożywienie współpracy międzynarodowej.

Zdaniem niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, pakt, którego treść była negocjowana przez przedstawicieli Niemiec i Namibii, miałby służyć jako „kompas, którego igła wskazuje na większą współpracę i partnerstwo, a nie na większy konflikt i fragmentację”.

W przyjętej wersji paktu liderzy państw zobowiązali się wzmocnić system globalnego zarządzania i dostosować go do wymagań zmieniającego się świata, chroniąc „potrzeby i interesy obecnych i przyszłych pokoleń” mierzących się „z trwałym kryzysem”.

Dokument wskazuje na 56 „działań” w różnych obszarach, począwszy od zobowiązania na rzecz multilateralizmu, przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych, przez politykę klimatyczną, „wzmocnienie pozycji dziewcząt i kobiet”, na walce „o integralność informacji” (czytaj: cenzura) kończąc.

Pakt zakłada reformę Rady Bezpieczeństwa ONZ i dostosowanie międzynarodowego systemu finansowego do potrzeb tzw. Globalnego Południa. Wzywa do zintensyfikowania wysiłków na rzecz transformacji eko-społecznej w celu zwalczania zmian klimatu i opracowania nowego porozumienia dotyczącego dzielenia się danymi, cyfryzacji i korzystania z zaawansowanych systemów algorytmicznych (tzw. sztuczna inteligencja).

Pakt obiecuje przede wszystkim przyspieszenie wysiłków na rzecz osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju do 2030 (Agenda 2030), zwłaszcza zintensyfikowania działań w zakresie zapewnienia powszechnego dostępu do „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” (np. aborcja, sterylizacja, tak zwane operacje zmiany płci) oraz do „inkluzywnej edukacji”.

W Szczycie Przyszłości brali udział przedstawiciele wszystkich 193 państw ONZ. Rosja zdystansowała się od porozumienia, które miało zostać przyjęte jednomyślnie. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Wierszynin podkreślił, iż państwa wyrażające sprzeciw wobec zapisów paktu nie miały możliwości dalszych negocjacji.

– jeżeli nasza poprawka nie zostanie uwzględniona w tekście paktu, będziemy dystansować się od konsensusu w sprawie tego dokumentu – oznajmił rosyjski przedstawiciel, który koncentrował się na wprowadzeniu poprawki podkreślającej „zasadę nieingerencji w wewnętrzne sprawy państw”.

Przeciwko poprawce rosyjskiej wystąpili przedstawiciele Demokratycznej Republiki Konga. Ich wniosek o odrzucenie propozycji Rosji został zaakceptowany większością 143 głosów w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, w tym przez wiele państw afrykańskich i Meksyk, co odczytywano jako porażkę dyplomacji rosyjskiej.

Sprzeciw Rosji poparły: Białoruś, Korea Północna, Iran, Nikaragua i Syria.

Swojego rozczarowania rosyjskimi zabiegami nie kryli dyplomaci zaangażowani w opracowanie paktu.

Chociaż przedstawiciele ONZ uznali przyjęcie paktu za „przełomowe”, to jednak jego krytycy wskazywali, iż pakt jest „za mało ambitny”. Sekretarz generalny Antonio Guterres ocenił, iż międzynarodowe porozumienie, to „krok w kierunku bardziej efektywnego, inkluzywnego, sieciowego multilateralizmu”. Sam Guterres przygotował trzy wersje swojego przemówienia na wypadek, gdyby porozumienie nie zostało przyjęte, zostało przyjęte w zmienionej formie lub zostało zaakceptowane bez wprowadzania poprawek.

Podczas fazy negocjacji Sekretarz generalny ONZ wzywał narody do wykazania się „wizją” i „odwagą”, „maksymalnymi ambicjami” w celu wzmocnienia międzynarodowych instytucji, które mają trudności z efektywnym reagowaniem na dzisiejsze zagrożenia.

W trakcie negocjacji tekstu niezwykle sporną kwestią była walka z tak zwanym globalnym ociepleniem, zwłaszcza deklaracja w sprawie definitywnego odejścia od paliw kopalnych.

Wraz z Paktem dla Przyszłości przyjęto jego załączniki: Global Digital Compact i Deklarację w sprawie przyszłych pokoleń, które nie są wiążące.

Szef ONZ domagał się zakończenia „wojen rozdzierających nasz świat” od Bliskiego Wschodu po Ukrainę i Sudan, reformy Rady Bezpieczeństwa ONZ i przyspieszenia reformy międzynarodowego systemu finansowego oraz szybkiego odejścia od paliw kopalnych. Polecił słuchać młodych ludzi i włączać ich w podejmowanie decyzji.

Tak naprawdę, nikt nie jest zadowolony z tego paktu. Samo jego przyjęcie przebiegało w napiętej atmosferze. Przedstawicielom państw prowadzący obrady wyciszali mikrofony, co niezwykle rzadko zdarzało się w ONZ. Mikrofon wyłączono m.in. prezydentowi Brazylii Luizowi Inacio Luli da Silvie, następcy tronu Kuwejtu szejkowi Sabah Khalid Al Sabah i prezydentowi Irlandii Michaelowi Higginsowi.

Guterres cieszył się ze zobowiązania do wzmocnienia uprawnień Sekretarza generalnego ONZ w sprawie reagowania na kryzysy od pandemii po konflikty zbrojne. Dodał także, iż „w obliczu wzrostu mizoginii i ograniczenia praw reprodukcyjnych kobiet rządy wyraźnie zobowiązały się do usunięcia barier prawnych, społecznych i ekonomicznych, które uniemożliwiają kobietom i dziewczętom realizację ich potencjału w każdej sferze”.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ostrzegł, iż jeżeli kraje nie zjednoczą się i nie wdrożą ponad 50 działań paktu, „osądzi nas nie tylko historia… ale także młodzi ludzie na całym świecie”.

Źródło: abcnews.go.com, dw.com, france24.com

AS

Idź do oryginalnego materiału