Ontario przedstawia projekt ustawy przyspieszającej budowę domów

bejsment.com 4 godzin temu

Minister ds. samorządów i mieszkalnictwa prowincji Ontario przedstawił w poniedziałek projekt ustawy mającej na celu przyspieszenie budowy nowych domów. Przyznał przy tym, iż prowincja nie jest w tej chwili na dobrej drodze do osiągnięcia zakładanego celu, jakim jest wybudowanie 1,5 miliona mieszkań w ciągu 10 lat.

Minister Rob Flack zapewnił, iż cel ten nie został zapomniany, jednak nie ukrywał, iż napotyka na istotne trudności. — Mamy do czynienia z dość silnym przeciwnym wiatrem — powiedział na konferencji prasowej ogłaszającej projekt ustawy. — To nasz cel. Ale szczerze mówiąc, w tej chwili koncentruję się, podobnie jak cały nasz zespół, na najbliższych 12 do 24 miesiącach. Bo jeżeli sytuacja się nie zmieni, to nigdy tam nie dotrzemy. Musimy wprowadzić natychmiastowe zmiany.

Według niedawno opublikowanych danych Kanadyjskiej Korporacji Hipotecznej i Mieszkaniowej (Canada Mortgage and Housing Corporation), liczba rozpoczynanych budów w Ontario w marcu spadła o 46 procent rok do roku – w miejscowościach liczących 10 tysięcy mieszkańców i więcej.

Projekt ustawy Flacka zakłada m.in. ograniczenie liczby i zakresu analiz, jakich mogą wymagać samorządy przy nowych inwestycjach, przyspieszenie zatwierdzania drobnych odstępstw oraz ujednolicenie i uproszczenie opłat wnoszonych przez deweloperów, z których finansowana jest infrastruktura niezbędna do budowy mieszkań, taka jak wodociągi czy kanalizacja.

Ponadto nowe przepisy umożliwią samorządom łatwiejsze obniżanie opłat inwestycyjnych, pozwolą deweloperom płacić je dopiero w momencie zasiedlenia budynków, a nie przy wydawaniu pozwoleń na budowę, oraz zwolnią domy opieki długoterminowej z tych opłat, by pobudzić ich rozwój.

Scott Andison, dyrektor generalny Ontario Home Builders’ Association, podkreślił, iż brak jednolitego systemu wnioskowania i zróżnicowane wymagania w 444 gminach znacząco spowalniają proces budowy. — Bez wspólnego procesu składania wniosków, deweloperzy muszą każdorazowo dostosowywać się do lokalnych wymagań, często diametralnie różnych, by osiągnąć jeden cel — uzyskanie zgody na budowę lub renowację domu potrzebnego rodzinom w Ontario — zaznaczył.

Ustawa rozszerzy także uprawnienia do wydawania tzw. Ministerialnych Zarządzeń Zagospodarowania Przestrzennego (Minister’s Zoning Orders – MZO), które mogą uchylać lokalne przepisy planistyczne. Dotychczas przysługiwały one jedynie ministrowi ds. mieszkalnictwa, teraz obejmą także ministra infrastruktury w odniesieniu do obszarów związanych z rozwojem transportu publicznego.

To narzędzie wzbudzało wcześniej zastrzeżenia ze strony kontrolera prowincji (audytora generalnego), który wskazywał, iż proces ich wydawania może sprawiać wrażenie faworyzowania niektórych inwestorów. W latach 2019–2023 rząd Progresywnych Konserwatystów wydał 114 MZO – co oznacza 17-krotny wzrost w porównaniu z poprzednimi dwoma dekadami.

Liderka Partii Liberalnej Bonnie Crombie skrytykowała te zmiany, uznając, iż uprawnienia do wydawania MZO powinny być ograniczane, a nie rozszerzane. — Nie potrzebujemy, by kolejny minister miał prawo do wydawania MZO — stwierdziła. — Znamy już praktyki tego rządu, wiemy, do jakich nadużyć może dochodzić. Poszerzenie kompetencji i zwiększenie liczby osób uprawnionych do ich wydawania budzi poważne obawy.

Z kolei minister infrastruktury Kinga Surma broniła rozwiązania, twierdząc, iż przyczyni się ono do przyspieszenia budowy mieszkań. — Chcemy działać sprawniej, ale będziemy przez cały czas ściśle współpracować z pracownikami ministerstwa ds. samorządów i mieszkalnictwa — zapewniła. — Zależy nam na elastyczności i szybkim działaniu. Mam już kilka MZO, które chciałabym wydać jeszcze w tym roku.

Projekt ustawy zakłada również wprowadzenie maksymalnego limitu pięciu procent mieszkań przystępnych cenowo, jakich samorząd może wymagać w ramach nowych inwestycji mieszkaniowych. Ma to zwiększyć ich opłacalność, jednak Crombie ostrzegła, iż rozwiązanie to może ograniczyć dostępność tanich mieszkań.

Dodatkowo ustawa ujednolici wymagania dotyczące budownictwa i doprecyzuje, iż samorządy nie mogą ustanawiać standardów wykraczających poza obowiązujący kodeks budowlany. Deweloperzy i wykonawcy wielokrotnie wyrażali frustrację z powodu dodatkowych wymogów, takich jak obowiązujące w Toronto standardy ekologicznego budownictwa.

— W sytuacji, gdy branża budownictwa mieszkaniowego walczy z tyloma wyzwaniami, zmiany te są niezbędne. Uproszczą proces zatwierdzania inwestycji i zwiększą efektywność budowy — powiedział Richard Lyall, prezes Residential Construction Council of Ontario.

Równocześnie rząd zapowiedział, iż przekaże dodatkowe 400 milionów dolarów na dwa fundusze wspierające samorządy w tworzeniu infrastruktury umożliwiającej rozwój budownictwa mieszkaniowego.

Idź do oryginalnego materiału