W zeszłym tygodniu ruch oporu przeciwko birmańskiej juncie wojskowej zdobył Myawaddy, przejmując pierwsze ważne miasto w kraju. Myawaddy jest „bramą do Birmy”, kluczowym dla gospodarki przejściem granicznym z Tajlandią. To tak jakby II RP utraciła Gdynię. Czy to punkt zwrotny i początek końca znienawidzonej junty birmańskiej? Pisze prof. Michał Lubina.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Oni mogą wygrać. Ruch oporu zdobywa „Bramę do Birmy”
Powiązane
Myli konia myjką ciśnieniową. Zwierzę było przerażone
38 minut temu
Kolęda 2025 na nowych zasadach. Biskup nie kryje oburzenia
1 godzina temu
Czas zatrzymać to bezprawie!
1 godzina temu
Polecane
18-latek udawał teściową. Złapany na gorącym uczynku
29 minut temu
Kolizja z udziałem radiowozu [FOTO]
1 godzina temu
Niedzielny wieczór z NBA na żywo! Spurs walczą o play-offy!
1 godzina temu