W zeszłym tygodniu ruch oporu przeciwko birmańskiej juncie wojskowej zdobył Myawaddy, przejmując pierwsze ważne miasto w kraju. Myawaddy jest „bramą do Birmy”, kluczowym dla gospodarki przejściem granicznym z Tajlandią. To tak jakby II RP utraciła Gdynię. Czy to punkt zwrotny i początek końca znienawidzonej junty birmańskiej? Pisze prof. Michał Lubina.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Oni mogą wygrać. Ruch oporu zdobywa „Bramę do Birmy”
Powiązane
Remonty DB: duże pieniądze, ale trudne do sięgnięcia
16 minut temu
Krajowy System e-Faktur uproszczony i z nową datą
38 minut temu
Polecane
Brutalne pobicie w Krakowie. Policja szuka tych mężczyzn
52 minut temu
Prorektorka uczelni odpowie za łapówki
58 minut temu
Zniszczył szlaban, potem opadł z sił. Nagranie
1 godzina temu
Seks przy radiowozie. Policja wszczyna śledztwo
1 godzina temu
Gang holowniczy rozbity przez policję
1 godzina temu
Pożytki z konsumpcji kawioru
1 godzina temu