Onet: Karol i Marta Nawroccy sami sobie sprzedali mieszkanie pana Jerzego

2 dni temu
Onet opisuje, w jaki sposób Karol i Marta Nawroccy weszli w posiadanie kawalerki Jerzego Ż. Dziennikarze opublikowali fragmenty aktu notarialnego. Wynika z nich, iż Nawroccy byli pełnomocnikami pana Jerzego do dysponowania mieszkaniem i umowę sprzedaży podpisali sami ze sobą.
Umowa Nawrockich z Jerzym Ż.
Onet, podobnie jak "Gazeta Wyborcza", podaje w najnowszej publikacji, iż Karol Nawrocki miał osobiście przelać 12,6 tys. zł na konto gdańskiego urzędu miasta. Za te środki miał zostać wykupiony lokal komunalny, w którym żył Jerzy Ż. Samo mieszkanie zostało wycenione na 120 tys. zł, ale seniorowi przysługiwała 90-procentowa bonifikata. Nawrocki miał wpłacić gotówkę w jednym z oddziałów Millenium Banku w październiku 2011 roku. Niedługo później Karol i Marta Nawroccy zawarli z Jerzym Ż. umowę przedwstępną na zakup od niego mieszkania. Zgodnie z potwierdzonym notarialnie dokumentem Jerzy Ż. miał im sprzedać mieszkanie po upływie pięciu lat. Przez ten okres obowiązuje bowiem nałożony przez miasto zakaz sprzedaży.


REKLAMA


Media: Nawroccy sami sobie sprzedali mieszkanie pana Jerzego
Onet zwraca uwagę na paragraf 5 umowy przedwstępnej. Zgodnie z jego treścią Jerzy Ż. ustanawia Nawrockich pełnomocnikami i "upoważnia ich do zawarcia umowy sprzedaży (...) na warunkach określonych w niniejszej umowie przedwstępnej, a na pozostałych warunkach - według uznania pełnomocników, w tym na rzecz samych siebie". Dalej portal informuje, iż po upływie pięcioletniego okresu zakazu sprzedaży, Nawroccy "sfinalizowali przejęcie mieszkania pana Jerzego". "Dokonali tego, posługując się "nieodwołalnym" pełnomocnictwem sprzed 5 lat. A zatem choćby nie musieli informować pana Jerzego, iż sprzedają jego mieszkanie" - czytamy w portalu. Dziennikarze podają, iż 6 marca 2017 roku Marta i Karol Nawroccy wystąpili przed notariuszem jako pełnomocnicy sprzedającego lokal Jerzego Ż., ale także jako klienci kupujący lokal. "Karol Tadeusz Nawrocki i Marta Sandra Nawrocka, działający w imieniu Jerzego Ż., w wykonaniu przedwstępnej umowy sprzedaży z dnia 24 stycznia 2012 roku [tu numer notarialny umowy] sprzedają sami sobie prawo własności lokalu mieszkalnego [tu adres nieruchomości]" - napisano w cytowanym przez Onet paragrafie 2 aktu notarialnego umowy sprzedaży.


Zobacz wideo Pilna konferencja PiS. Powodem mieszkanie Nawrockiego


Co z 120 tysiącami zł?
W umowie sprzedaży ponadto znalazła się informacja o zapłaceniu sprzedającemu 120 tys. zł. Taka informacja pojawiła się także w umowie przedwstępnej. Sam Karol Nawrocki był pytany o to we wtorek przez Bogdana Rymanowskiego. Kandydat na prezydenta odpowiadał, iż przekazanie panu Jerzemu takiej kwoty "byłoby zagrożeniem dla jego życia i zdrowia". - Niezależnie od tego, czy się opiekowałem panem Jerzym, jak się nim opiekowałem, czy się nie opiekowałem, to mieszkanie, o którym mówimy, nabyłem legalnie, przekazując panu Ż. zgodnie z umową kupna-sprzedaży konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat - mówił Nawrocki.


Przeczytaj też artykuł "Sprawa kawalerki Nawrockiego. Kaczyński zaatakował dziennikarzy: Funkcjonariusze polityczni" Źródło: Onet
Idź do oryginalnego materiału