Olivia Chow w Waszyngtonie o taryfach: „Nadchodzi faza gniewu”

bejsment.com 2 dni temu

W piątek burmistrz Toronto, Olivia Chow, udała się do Waszyngtonu, aby wziąć udział w trójstronnym szczycie handlowym, podczas którego omawiano kwestię ceł. W spotkaniu uczestniczyli burmistrzowie największych miast Kanady, Stanów Zjednoczonych i Meksyku.

Chow podkreśliła, iż celem jej wizyty jest wspieranie silnych relacji trójstronnych pomiędzy liderami miast, którzy sprzeciwiają się amerykańskim taryfom celnym. Podzieliła się również swoimi spostrzeżeniami na temat negatywnego wpływu polityki handlowej prezydenta Trumpa na miasta, w tym na przemysł motoryzacyjny w Michigan i Ontario. Dodatkowo, w trakcie szczytu miała miejsce prezentacja Rady Atlantyckiej, dotycząca znaczenia zintegrowanego handlu i łańcuchów dostaw w Ameryce Północnej.

– Toronto staje po stronie Kanady, broniąc interesów pracowników i przedsiębiorstw – oświadczyła Chow po zakończonych rozmowach. – Jako burmistrzowie całej Ameryki Północnej jesteśmy zjednoczeni w sprzeciwie wobec nieuzasadnionych taryf, które zagrażają miejscom pracy i podnoszą koszty życia rodzin w naszych społecznościach.

I'm in Washington to join mayors from across Canada, the United States, and Mexico to discuss the impact of U.S. tariffs on workers, businesses and families.

Working together is the best path to push back against tariffs and build more economic resilience here in Toronto and… pic.twitter.com/bmE1Qw5Da5

— Mayor Olivia Chow (@MayorOliviaChow) March 28, 2025

Przed rozpoczęciem spotkań Chow dwukrotnie pojawiła się w programach telewizyjnych „Morning Joe” na MSNBC oraz „CNN News Central”, gdzie wyraziła swoją narodową dumę i zapowiedziała walkę z amerykańską agresją gospodarczą.

– Teraz nadchodzi czas gniewu – powiedziała Chow w rozmowie z gospodarzem programu, Joe Scarboroughem. – Nie będziemy już kupować amerykańskich produktów. To będzie bolesne dla obu stron, ale musimy się bronić – dodała.

Te stanowcze wypowiedzi pojawiły się krótko po ogłoszeniu przez Trumpa kolejnych ceł, w tym 25-procentowego podatku na samochody i części samochodowe produkowane poza granicami USA. To kolejny krok po wcześniejszych taryfach na stal i aluminium.

Wcześniej w tym tygodniu rada miasta Toronto jednogłośnie przyjęła nową politykę zamówień publicznych, która priorytetowo traktuje kanadyjskich dostawców, jednocześnie wykluczając amerykańskie firmy z miejskich kontraktów poniżej określonych progów.

– Toronto to czwarte co do wielkości miasto w Ameryce Północnej, z budżetem wynoszącym 79 miliardów dolarów – zaznaczyła Chow. – Mieszkańcy Toronto czują się pokrzywdzeni. Będziemy walczyć i staniemy się bardziej samowystarczalni.

Dodała również: – w tej chwili czujemy się bardzo zjednoczeni i zamierzamy polegać na sobie. Będziemy produkować własne towary i kupować produkty lokalne. Gdy już ustalimy naszą niezależność, poczujemy się pewniej, nie będziemy musieli polegać na Ameryce.

Zapytana o możliwość poprawy stosunków kanadyjsko-amerykańskich, Chow wyraziła wątpliwości:

– Trudno powiedzieć, i to właśnie jest w tym wszystkim niepokojące – wyjaśniła. – Czy zaufanie na poziomie międzyrządowym zostanie odbudowane? Nie jestem tego pewna. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji w ciągu najbliższych czterech lat.

Na podst. CityNews

Idź do oryginalnego materiału