W komisji nr 3 w Oleśnie mogło dojść do nieprawidłowości przy liczeniu głosów w II turze wyborów prezydenckich. Decyzją Sądu Najwyższego głosy zostaną przeliczone ponownie.
W poniedziałek w Oleśnie miało rozpocząć się ponowne liczenie głosów z II tury wyborów prezydenckich. Chodzi o komisję nr 3, w której – według zgłoszonych protestów – mogło dojść do błędnego przypisania głosów kandydatom. Sprawą zajmie się sąd rejonowy, realizując decyzję Sądu Najwyższego.
Komisja w Oleśnie jest jedną z trzynastu w kraju, których dotyczą protesty wyborcze. Dwie z nich znajdują się w województwie opolskim – oprócz Olesna, również Strzelce Opolskie. W obu przypadkach pojawiły się wątpliwości co do poprawności przypisania głosów kandydatom podczas drugiej tury głosowania.
Jak wyjaśnia sędzia Daniel Kliś, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu, procedura wygląda następująco: sądy zwracają się do Krajowego Biura Wyborczego o przesłanie zapieczętowanych worków z kartami do głosowania. Głosy są następnie przeliczane przez sędziego lub pod jego nadzorem. Z tych czynności sporządzany jest protokół, który trafia do Sądu Najwyższego i stanowi podstawę do rozpatrzenia protestów.
W komisji nr 3 w Oleśnie w I turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski otrzymał 403 głosy, a Karol Nawrocki 173. W II turze proporcje się odwróciły – Nawrocki zdobył 637 głosów, natomiast Trzaskowski 378.
Czas na składanie protestów wyborczych mija 16 czerwca. Sąd Najwyższy ma obowiązek rozpatrzyć je do 2 lipca. Do tego czasu sądy rejonowe muszą zakończyć ponowne liczenie i przekazać wyniki do Warszawy.
red
źródło: Radio Opole