Okupacyjny rząd führera Tuska już czeka…

niepoprawni.pl 10 miesięcy temu

Po ponad 30 latach przekonaliśmy się czym w zasadzie był okrągły stół. Był to starannie przygotowany przez komunistów spektakl, którego celem było uratowanie komunistów w „wolnej” Polsce. Po ponad 30 latach od tego spektaklu – większość Polaków znów dała się nabrać na obietnice starego komucha Czarzastego – a co gorsza także na obietnice niemieckiego nominata na premiera RP, który zapowiedział ścisły sojusz z aparatem lewactwa, wyrosłego wprost z PZPR.

Większość Polaków świadomie wybrała pro-niemieckie rządy i komunistę w rządzie führera, znając komentarz tow. Włodzimierza do słów Frasyniuka – „legendarnego” opozycjonisty, który w czasie zadymy przeciwko PIS-owi w czerwcu 2017 r. przedstawił się policjantom jako Jan Józef Grzyb: „Drogi Władysławie Frasyniuku! Żeście komunistów pokonali? No nie. Wyście się z nami, k****, przy Okrągłym Stole i 4 czerwca 1989 r. do-ga-da-li” - napisał na Facebooku towarzysz Włodzimierz.

W powyborczy wieczór „stary komuch” (jak sam się określił) Czarzasty oświadczył Polakom, iż „Po 18 latach Lewica wraca do współrządzenia. Chcę wam powiedzieć, iż nikt nam tego nie zabierze. Nasze postulaty będą wprowadzane w życie, bo po to jest partia i formacja, żeby zdobywać władzę. A w ramach tej władzy wprowadzać swoje marzenia w życie….Wszyscy wiedzą, iż bez nas nie da się stworzyć rządu. Tak samo jak bez Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej”- dodał stary komuch.

Te słowa były niczym kubeł pomyj wylanych na głowy wszystkich Polaków, którzy walczyli o wolną Polskę. Bo z zapowiedzi niemieckiego führera i jego kamaryli wynika, iż stworzony przez pro-niemiecką Platformę, obrotowe PSL, potwór TVN-u i post-komunę rząd - będzie działał jak w stanie wojennym, wprowadzonym przez Jaruzelskiego i juntę generałów. A może być jeszcze gorzej, gdyż co może wynikać dla Polski z połączenia faszyzmu z komunizmem powinniśmy pamiętać z rezultatów paktu Ribbentrop-Mołotow. Ale ilu tzw. Polaków pamięta historię Polski, skoro zagłosował na Tuska, Kosiniaka – Kamysza i na tow.Czarzastego?

Październikowe wybory tak ośmieliły wszystkich faszystów i komunistów ukrywających się pod nazwą „demokratyczna opozycja”, iż zanim powstał okupacyjny rząd Tuska– prześcigają się w planach rozprawy z przeciwnikami niemieckiego faszyzmu i wywodzącego się wprost z PZPR komunizmu.

To, iż komuna ma się dobrze w wolnej Polsce a choćby znacznie lepiej niż w PRL- u świadczy wybór nie tylko tow. Włodzimierza Czarzastego do nowego Sejmu ale także führera Tuska, który obiecał „utrwalaczom” władzy ludowej „naprawienie krzywd” na jakie zostali narażeni przez pisowski „reżim”. A jakie to były krzywdy?: Rozwiązanie przez Antoniego Macierewicza WSI, rozbicie siatki agentury moskiewskiej działającej pod przykrywką "natowskiej" agencji oraz pozbawienie „utrwalaczy” komunizmu przywilejów emerytalnych przez rząd PIS-u...

Rezydujący w Polsce – jak się dziś okazuje faszystowski dziennikarz Klaus Bachmann - na łamach niemieckiego dziennika „Berliner Zeitung” przekonuje koalicję Tuska, iż „tylko autorytaryzm przyniesie zmiany” i iż trzeba „skierować całą siłę państwa policyjnego przeciwko PiS i prezydentowi”. Szokujący komentarz niemieckiego żurnalisty współbrzmi ze słowami führera Tuska, który wielokrotnie przed wyborami zapowiadał rządy twardej ręki m.in. poprzez użycie silnych ludzi, którzy mają wyprowadzać urzędników państwowych czy też takie przeprowadzanie zmian aby niepotrzebne były „długie procesy legislacyjne”.

Z kolei, kolejny stary komuch Marek Belka (w którego opublikowanych w Internecie życiorysach nie znajdziecie słowa o tym, iż od 1973 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a w latach 80-tych był I sekretarzem POP PZPR na Uniwersytecie Łódzkim) dołącza do planu faszysty Bachamanna zalecając nowej – okupacyjnej władzy „odszczurzanie” przedsiębiorstw państwowych(sic!). Oczywiście "odszczurzanie" przy pomocy „fachowców” z Platformy, którzy w latach 2008-2015 opylili za grosze 1000 polskich firm – wcześniej doprowadzając je do ruiny. A choćby przez "odszczurzaczy" bez żadnej wiedzy!. Czyli jak za wczesnej bolszewii:

"Wyborcy partii demokratycznych nie będą tolerować w spółkach Skarbu Państwa ludzi, którzy byli nominatami politycznymi. Nie będziemy dzielić włosa na czworo i zastanawiać się, kiedy będziemy mieli odpowiednią liczbę fachowców służby cywilnej, zdolnych do przejęcia urzędów. Należy zrobić szybkie odszczurzanie" – ogłosił swój bolszewicki plan stary komuch Marek Belka, który jako premier RP pozostawił po sobie podatek Belki i ponad 18% bezrobocie…

Idź do oryginalnego materiału