Starzejąca się w szybkim tempie Magda Ogórek, propagandzistka PiS, otrzymała 445 tysięcy na jakąś fundację, którą prowadzi. Ma to być rzekomo muzeum sztuki utraconej. Po ludzku mówiąc: z naszych pieniędzy wspiera się pisowskich propagandzistów. Ogórek, która bardzo zarabia w TVP, nie ma wstydu i bierze co sobie załatwiła póki jeszcze PiS u władzy. Dobra wiadomość jest taka, iż można jej te pieniądze będzie odebrać po przegranej partii. Wszystko dzięki przepisom wprowadzonym przez Ziobrę.
Nie ma litości dla kolaborantów i propagandzistów PiS. Nie ma też zgody na to, aby pieniądze z budżetu państwa szły na jakieś durne projekty, które mogą być przykrywką do transferu państwowych pieniędzy. Państwowe spółki to nasze spółki, społeczeństwa. Wydawanie przez nie pieniędzy na takie rzeczy to również niegospodarność.
Po przegranych przez PiS wyborach sprawdzić trzeba będzie wszystkie przelewy, które szły do takich Ogórek. Nagrodą za kolaborację musi być konfiskata nienależnie pobranych pieniędzy.
źródło: Oko.press