Ojciec Rydzyk przypomniał telefon od Romana Giertycha. "Nie wiem, co się potem stało"
Zdjęcie: O. Tadeusz Rydzyk
— Dużo rozmawialiśmy. Widziałem, iż to jest człowiek wierzący. Odezwał się do mnie po raz pierwszy za czasów Akcji Wyborczej Solidarność — mówi "Naszemu Dziennikowi" o. Tadeusz Rydzyk. Redemptorysta opowiada, jak układały się ich relacje, i wspomina moment, gdy adwokat zaproponował mu pomoc prawną.