Emocje po sejmowej awanturze między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem wciąż nie opadają. Głos w sprawie zabrał ojciec posła Koalicji Obywatelskiej, Maciej Giertych, który w rozmowie z „Super Expressem” stanowczo zażądał od prezesa PiS przeprosin za nazwanie jego syna „sadystą” i obarczenie go współodpowiedzialnością za śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Kaczyńskiego.
Wszystko zaczęło się w środę, 2 kwietnia, podczas obrad Sejmu, kiedy Jarosław Kaczyński z mównicy sejmowej nazwał Romana Giertycha „głównym sadystą” w kraju, oskarżając go o współodpowiedzialność za śmierć Barbary Skrzypek. Skrzypek, która zmarła 15 marca 2025 roku, trzy dni wcześniej była przesłuchiwana w śledztwie dotyczącym tzw. afery „dwóch wież” – sprawy związanej z planowaną inwestycją spółki Srebrna, powiązanej z PiS. Kaczyński twierdzi, iż przesłuchanie, w którym brał udział przedstawiciel kancelarii Giertycha, miało charakter „haniebny” i przyczyniło się do pogorszenia stanu zdrowia Skrzypek, co ostatecznie doprowadziło do jej śmierci.
Giertych, próbując odpowiedzieć na te zarzuty, wszedł na mównicę, ale jego wystąpienie zostało zakłócone przez Kaczyńskiego i innych posłów PiS, którzy zaczęli wykrzykiwać w jego stronę „morderca!” i „złaź morderco!”. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, obawiając się eskalacji konfliktu, zarządził przerwę w obradach. Roman Giertych w programie „Kropka nad i” w TVN24 stwierdził, iż Kaczyński zachowywał się „zupełnie nienormalnie i agresywnie”, a jego działania były motywowane strachem przed odpowiedzialnością karną w sprawie „dwóch wież”. Dodał, iż atmosfera przesłuchania Skrzypek była dobra, a sama zainteresowana wyszła z niego w dobrym nastroju, żartując z pełnomocnikami.
Maciej Giertych, ojciec Romana, w rozmowie z „Super Expressem” nie krył oburzenia słowami Kaczyńskiego. „Oczekuję od Jarosława Kaczyńskiego przeprosin dla mojego syna za to, iż uznał go za współwinnego śmierci Barbary Skrzypek” – powiedział. Dodał, iż jego syn twierdzi, iż to Kaczyński rozmawiał ze Skrzypek przed jej śmiercią, co może sugerować, iż to on sam mógł mieć wpływ na jej stan. „Może Roman zażąda czegoś takiego, ale nie mam pewności. Syn twierdzi, iż winę ma Kaczyński, iż to oni rozmawiali przed śmiercią” – podkreślił Maciej Giertych.
Ojciec posła KO odniósł się również do rzekomego pokrewieństwa między jego synem a Kaczyńskim, o którym Roman wspomniał podczas awantury, zwracając się do prezesa PiS słowami „Jarku, mów mi wuju”. Giertych wyjaśnił, iż genealodzy już w 2019 roku ustalili, iż jest daleko spokrewniony z Kaczyńskim – jego prapraprapradziadek Kacper Kazimierz Saski był przodkiem w linii, która łączy obie rodziny. Jednak dla Macieja Giertycha nie jest to najważniejsze w obecnej sytuacji. najważniejsze jest, jego zdaniem, to, iż Kaczyński publicznie znieważył jego syna, rzucając bezpodstawne oskarżenia.