Ojciec dziennikarza „Gazety Polskiej” odwołany ze stanowiska nadleśniczego

1 dzień temu
Zdjęcie: ojciec-dziennikarza-„gazety-polskiej”-odwolany-ze-stanowiska-nadlesniczego


Jacek Liziniewicz, ojciec znanego dziennikarza „Gazety Polskiej”, został odwołany ze stanowiska nadleśniczego Nadleśnictwa Gostynin. Decyzja ta wzbudziła liczne kontrowersje, zwłaszcza w kontekście politycznego zaangażowania Liziniewicza oraz braku oficjalnego uzasadnienia ze strony Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Sprawa, która jako pierwsza została opisana przez portal gostynin.info, wywołała burzę w mediach i środowisku leśników.

Odwołanie bez podania przyczyn – co na to prawo?

Zastępca rzecznika prasowego Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, Weronika Spisak, w rozmowie z redakcją nie ujawniła przyczyn odwołania Jacka Liziniewicza. Podkreśliła jedynie, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy nadleśniczy „może zostać odwołany bez konieczności podawania powodów”. Taka formuła prawna pozostawia jednak wiele pytań bez odpowiedzi, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę długoletnią służbę Liziniewicza w strukturach Lasów Państwowych.

Jacek Liziniewicz pełnił funkcję nadleśniczego przez 20 lat, a w Lasach Państwowych pracował przez 42 lata. Jak podkreślił jego syn, dziennikarz Jacek Liziniewicz, ojciec „znał każdą drogę leśną na swoim terenie” i cieszył się opinią kompetentnego fachowca. „Nigdy do działań jednostki nie było zastrzeżeń. Bo ojciec zna się na swojej robocie” – napisał syn w emocjonalnym wpisie na platformie X.

Polityczne tło odwołania?

Jacek Liziniewicz od lat był związany z lokalnymi strukturami Prawa i Sprawiedliwości oraz angażował się w spotkania organizowane przez Klub „Gazety Polskiej”. Jego syn, znany z krytycznych publikacji na temat rządu Donalda Tuska, nie ma wątpliwości, iż odwołanie ma charakter polityczny.

„Pierwsze pogróżki o tym, iż go wyrzucą, dostałem już tuż po wyborach. W zasadzie nie pozwalano mi o tym zapomnieć przez miesiące. Tu hejterzy, tam lokalni działacze Koalicji Obywatelskiej. Z tej kakofonii obraz był jasny. Za to wszystko, co piszesz i jaki jesteś” – napisał dziennikarz.

Syn Liziniewicza wskazał również na osobę, która dokonała odwołania – Jacka Chudego, szefa RDLP w Łodzi i lokalnego polityka PSL. „To oczywiście lokalny polityk PSL-u. Radny tej partii. Tenże Pan w dużej mierze stanowisko zawdzięcza synowi Rafałowi, który przez lata prowadził stronę internetową zajmującą się uderzaniem w Lasy Państwowe” – podkreślił Liziniewicz.

Czy to początek większych zmian w Lasach Państwowych?

Dziennikarz nie ukrywa, iż odwołanie jego ojca może być elementem szerszej strategii. „O tym, iż szykują grabież, słychać już głośno w całej Polsce. Potrzebują już tylko prezydenta, aby usadzić się w strukturach i być nie do ruszenia” – stwierdził. Jego zdaniem, chodzi o wprowadzenie zmian, które będą „nie do odwrócenia”.

Czy odwołanie Jacka Liziniewicza to rzeczywiście próba zastraszenia środowiska leśników, czy zwykła rotacja kadr? Bez oficjalnego uzasadnienia trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jednak kontekst polityczny oraz emocje, jakie towarzyszą tej sprawie, sugerują, iż może to być początek większych zmian w strukturach Lasów Państwowych.

Podsumowanie

Sprawa odwołania Jacka Liziniewicza ze stanowiska nadleśniczego Nadleśnictwa Gostynin wzbudza wiele pytań i kontrowersji. Brak oficjalnego uzasadnienia, polityczne zaangażowanie Liziniewicza oraz osoba, która dokonała odwołania, wskazują na możliwe tło polityczne tej decyzji. Czy to początek większych zmian w Lasach Państwowych? Czas pokaże.

More here:
Ojciec dziennikarza „Gazety Polskiej” odwołany ze stanowiska nadleśniczego

Idź do oryginalnego materiału