Ogromna reforma na horyzoncie. Tak zmieni się codzienność milionów ludzi

2 godzin temu

Polscy przedsiębiorcy od dawna narzekali na biurokratyczne bariery, niekończące się kontrole i sztywne przepisy. Teraz na horyzoncie pojawia się realna szansa na przełom. Sejm rozpoczął prace nad szerokim pakietem deregulacyjnym, który już teraz nazywany jest największą reformą gospodarczą ostatnich lat. Projekt, przygotowany pod kierunkiem ministra rozwoju Krzysztofa Paszyka, ma uprościć życie setkom tysięcy firm – od jednoosobowych działalności po większe przedsiębiorstwa.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pierwsze czytanie ustawy wzbudziło ogromne emocje w środowisku biznesowym. Nic dziwnego – deregulacja obejmuje aż 47 konkretnych zmian, które odpowiadają na realne problemy zgłaszane przez przedsiębiorców. Minister Paszyk podkreśla, iż projekt powstał dzięki konsultacjom z firmami, które na co dzień borykają się z biurokratycznymi przeszkodami.

Jednym z najważniejszych punktów reformy jest skrócenie maksymalnego czasu kontroli w mikrofirmach z 12 do 6 dni roboczych w roku. To ogromna zmiana, bo każdy dzień poświęcony na wizytę urzędników oznacza dla małych firm straty i przestój w pracy. Co więcej, przedsiębiorcy mają z wyprzedzeniem otrzymywać listę wymaganych dokumentów, co pozwoli lepiej przygotować się do wizyty kontrolerów i ograniczyć stres.

Nowością będzie również system uzależniający częstotliwość kontroli od poziomu ryzyka. Najmniejsze i najbezpieczniejsze firmy będą mogły spodziewać się inspekcji najwyżej raz na pięć lat. Średnie – raz na trzy lata. Tylko podmioty wysokiego ryzyka pozostaną pod częstym nadzorem. Choć zmiana nie obejmie kontroli doraźnych, eksperci podkreślają, iż to i tak ogromny krok w stronę normalności.

Pakiet deregulacyjny dotyka również innych obszarów: uprości umowy leasingowe, ułatwi udział mniejszych firm w zamówieniach publicznych i przyspieszy procedury związane z instalacją odnawialnych źródeł energii. To szczególnie ważne w kontekście transformacji energetycznej i rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce.

Przewidziano także zmiany w programie Mały ZUS Plus. Reforma doprecyzuje przepisy tak, by przedsiębiorca po zakończeniu 36-miesięcznego okresu preferencji mógł wrócić do ulgi już po 24 miesiącach, a nie po trzech latach. To istotna pomoc dla najmniejszych firm, które walczą o przetrwanie w konkurencyjnym otoczeniu. Środowiska przedsiębiorców wskazują jednak, iż konieczna będzie także waloryzacja limitu przychodów uprawniającego do korzystania z tej ulgi.

Rzemieślnicy z kolei liczą na rozwiązanie problemu tzw. wakacji składkowych. w tej chwili wielu z nich traci możliwość skorzystania z tej ulgi tylko dlatego, iż zatrudnia uczniów w ramach nauki zawodu, co sztucznie zawyża limit pracowników. Reforma ma wyeliminować ten paradoks i sprawić, iż osoby kształcące młodych pracowników nie będą karane przez system.

Ambitny plan zakłada wejście nowych przepisów w życie już 1 maja 2025 roku. To bardzo szybkie tempo, które cieszy przedsiębiorców, ale rodzi pytania o jakość przygotowanych regulacji. Eksperci przypominają, iż diabeł tkwi w szczegółach, a zbyt duży pośpiech może skutkować błędami.

Projekt ustawy trafił do sejmowej komisji ds. deregulacji, gdzie przedsiębiorcy i eksperci będą mogli zgłosić swoje uwagi. Rząd zapewnia, iż to dopiero pierwszy krok w szerszym procesie odbiurokratyzowania polskiej gospodarki. Równolegle pracuje już drugi pakiet deregulacyjny, a propozycje zmian przygotowuje również zespół kierowany przez Rafała Brzoskę.

Deregulacja ma więc szansę stać się procesem długofalowym, a nie tylko hasłem politycznym. jeżeli nowe przepisy wejdą w życie i zostaną konsekwentnie wdrożone, Polska może wkroczyć w nową erę przyjaznego otoczenia regulacyjnego, w którym przedsiębiorcy skupiają się na rozwoju swoich firm, a nie na walce z urzędami.

Co to oznacza dla czytelnika
Dla właścicieli małych firm nowe przepisy mogą być prawdziwą rewolucją – mniej kontroli, mniej formalności i więcej czasu w prowadzenie biznesu. Zmiany ułatwią też dostęp do zamówień publicznych i leasingu, a także pozwolą szerzej korzystać z ulg takich jak Mały ZUS Plus. W praktyce oznacza to większą stabilność i szansę na szybszy rozwój polskiej przedsiębiorczości.

Idź do oryginalnego materiału