Najnowsze analizy przeprowadzone przez Eurostat ujawniają niepokojącą tendencję dotyczącą kosztów energii elektrycznej w Polsce, która coraz bardziej obciąża budżety polskich rodzin. Polska uplasowała się na czwartej pozycji wśród wszystkich państw Unii Europejskiej pod względem najwyższych kosztów energii elektrycznej w relacji do realnej siły nabywczej obywateli, co stanowi alarmujący sygnał o pogarszającej się sytuacji energetycznej kraju w kontekście europejskim.

Fot. Warszawa w Pigułce
Statystyki europejskie wskazują, iż w okresie drugiej połowy 2024 roku Polska doświadczyła jednego z najdrastyczniejszych wzrostów cen energii elektrycznej w całej Unii Europejskiej. Podczas gdy większość państw członkowskich notowała stabilizację lub choćby spadki kosztów energii, polskie gospodarstwa domowe musiały zmierzyć się ze wzrostem cen o 14,6 procenta w porównaniu do pierwszego półrocza tego samego roku, co stanowiło najwyższy wzrost procentowy odnotowany w całej wspólnocie europejskiej.
Ten dramatyczny skok cenowy w Polsce kontrastuje wyraźnie z sytuacją w innych krajach członkowskich, gdzie rządy skuteczniej radziły sobie z zarządzaniem rynkiem energetycznym oraz ochroną konsumentów przed nadmiernymi wahaniami cen. Różnica ta podkreśla rosnące dysproporcje między państwami, które wypracowały efektywne mechanizmy stabilizacji rynku energii a tymi, które pozostawiają swoich obywateli w większym stopniu narażonych na rynkowe turbulencje oraz zewnętrzne szoki cenowe.
Według danych Eurostatu przeciętne polskie gospodarstwo domowe płaci w tej chwili 34,67 wyrażonych w standardzie siły nabywczej za każde 100 kilowatogodzin zużytej energii elektrycznej. Ta kwota plasuje Polskę w niechlubnej czołówce europejskiej, ustępując jedynie trzem krajom o jeszcze wyższych wskaźnikach obciążenia finansowego związanego z energią elektryczną w przeliczeniu na realną siłę nabywczą mieszkańców.
Najwyższe koszty energii w relacji do siły nabywczej notują Czechy, gdzie przeciętne gospodarstwo domowe musi płacić równowartość 41 euro w standardzie siły nabywczej za sto kilowatogodzin energii elektrycznej. Na drugiej pozycji znajduje się Cypr z kwotą 35,7, a trzecie miejsce zajmują Niemcy z obciążeniem wynoszącym 35,24 euro w przeliczeniu na standard siły nabywczej.
Kluczowe znaczenie dla zrozumienia rzeczywistego obciążenia polskich gospodarstw domowych ma adekwatne interpretowanie wskaźnika PPS używanego przez europejski urząd statystyczny. Standard siły nabywczej pozwala na obiektywne porównanie faktycznych kosztów energii między różnymi krajami poprzez uwzględnienie nie tylko nominalnych cen energii elektrycznej, ale przede wszystkim realnej siły nabywczej mieszkańców poszczególnych państw członkowskich, co daje pełniejszy obraz rzeczywistego obciążenia budżetów domowych.
W ujęciu nominalnych cen wyrażonych w euro Polska z kwotą 24,77 za sto kilowatogodzin plasuje się w środkowej części europejskiego rankingu cenowego. Jednak po zastosowaniu przeliczenia uwzględniającego realną siłę nabywczą polskich obywateli sytuacja przedstawia się znacznie mniej korzystnie, co odzwierciedla strukturalne problemy polskiej gospodarki związane z relatywnie niższymi dochodami w porównaniu do państw zachodnioeuropejskich.
Podczas gdy Polska boryka się z dramatycznym wzrostem kosztów energii, wiele innych państw Unii Europejskiej wykazuje przeciwną tendencję, skutecznie obniżając obciążenia finansowe swoich obywateli związane z rachunkami za energię elektryczną. Łotwa osiągnęła spadek cen energii o 17,8 procenta, co stanowi przykład efektywnego zarządzania sektorem energetycznym w trudnych warunkach rynkowych.
Holandia również wykazała się umiejętnym sterowaniem rynkiem energii, osiągając obniżkę kosztów o czternaście i trzy dziesiąte procenta, co przełożyło się na odczuwalną ulgę dla holenderskich gospodarstw domowych. Podobnie pozytywne rezultaty osiągnęła Belgia ze spadkiem cen o 12,3 proc.
Te kontrastujące tendencje między Polską a wieloma innymi krajami europejskimi wskazują na rosnącą przepaść w efektywności zarządzania sektorami energetycznymi poszczególnych państw członkowskich. Kraje które potrafią skutecznie chronić swoich obywateli przed nadmiernymi wahaniami cen energii zyskują przewagę konkurencyjną zarówno w zakresie jakości życia mieszkańców, jak i atrakcyjności gospodarczej dla inwestorów oraz przedsiębiorstw.
Szczególnie interesującym przypadkiem w europejskim kontekście są Niemcy, które charakteryzują się paradoksalną sytuacją na rynku energii elektrycznej.
Niemieccy konsumenci płacą najwyższą nominalną cenę za energię w całej Unii Europejskiej wynoszącą 39,43 euro za sto kilowatogodzin. Jednak dzięki znacznie wyższej sile nabywczej przeciętnego niemieckiego gospodarstwa domowego realne obciążenie finansowe związane z rachunkami za energię jest proporcjonalnie mniejsze niż w przypadku polskich czy czeskich rodzin. Wysokie nominalne ceny energii w bogatszych krajach mogą być łatwiej absorbowane przez gospodarstwa domowe o wyższych dochodach, podczas gdy relatywnie niższe nominalne ceny w krajach o niższych dochodach mogą stanowić większe obciążenie dla budżetów rodzinnych.
Na przeciwnym biegunie europejskiego rankingu znajdują się kraje o najniższych kosztach energii w przeliczeniu na siłę nabywczą mieszkańców. Malta wyróżnia się szczególnie korzystną sytuacją dla swoich obywateli, gdzie przeciętne gospodarstwo domowe płaci jedynie 14,33 w standardzie siły nabywczej za sto kilowatogodzin energii elektrycznej. Ta kwota stanowi niemal dwuipółkrotnie mniejsze obciążenie budżetu domowego w porównaniu z sytuacją polskich gospodarstw.
Luksemburg oraz Węgry również mogą pochwalić się relatywnie niskimi kosztami energii elektrycznej w przeliczeniu na siłę nabywczą swoich mieszkańców, co przekłada się na wyższy standard życia oraz większą dostępność energii dla przeciętnych gospodarstw domowych w tych krajach. Te pozytywne przykłady pokazują, iż możliwe jest prowadzenie polityki energetycznej chroniącej interesy konsumentów choćby w trudnych warunkach rynkowych.
Rosnące koszty energii w Polsce niosą ze sobą daleko idące konsekwencje wykraczające znacznie poza bezpośredni wpływ na budżety gospodarstw domowych. Wysokie ceny energii elektrycznej przekładają się na zwiększone koszty operacyjne polskich przedsiębiorstw, co może negatywnie wpływać na ich konkurencyjność na rynkach krajowym oraz międzynarodowym, szczególnie w branżach energochłonnych takich jak przemysł stalowy, chemiczny czy aluminiowy.