Odważniejsza Unia: Plan Pracy KE dla przemysłu, energetyki i klimatu na 2025 rok

2 tygodni temu

W najnowszym Planie Pracy 2025 Komisji Europejskiej, zatytułowanym „Wspólnie naprzód: odważniejsza, prostsza, szybsza Unia”, przedstawiono program działania na nadchodzący rok.

Komisja Europejska zaprezentowała Plan Prac na 2025 r., który koncentruje się na zwiększeniu konkurencyjności, poprawie bezpieczeństwa oraz wzmocnieniu odporności gospodarczej UE. Plan działań nawiązuje do zobowiązań określonych w wytycznych politycznych i ogłoszony został jako Komunikat Komisji Europejskiej. Obejmuje on inicjatywy przewodnie, mające na celu pobudzenie wzrostu gospodarczego oraz stworzenie korzystniejszych warunków dla europejskich przedsiębiorstw i obywateli.

Ważnym elementem planu jest strategia upraszczania regulacji i zmniejszania obciążeń administracyjnych. Komisja zamierza w ciągu najbliższych lat wprowadzić szereg działań, które pozwolą na sprawniejsze wdrażanie przepisów UE. najważniejsze znaczenie ma tu poprawa warunków funkcjonowania dla firm, szczególnie w kontekście transformacji klimatycznej oraz dostępu do finansowania.

Uproszczenia działania: mniej biurokracji, więcej efektywności

Jednym z głównych elementów planu prac jest wprowadzenie zbiorczych pakietów legislacyjnych, które mają na celu uproszczenie przepisów w różnych sektorach – tak zwane pakiety omnibusowe. Pierwszy tego rodzaju pakiet obejmie zmiany w obszarze sprawozdawczości dotyczącej zrównoważonego finansowania, należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw oraz systematyki.

Zapowiedziano również akt w sprawie przyspieszenia dekarbonizacji przemysłu, który uprości proces uzyskiwania pozwoleń. Nowa definicja małych spółek o średniej kapitalizacji ma ograniczyć obciążenia regulacyjne dla firm rozwijających swoją działalność. Z kolei w sektorze rolnym planowane są działania na rzecz ograniczenia nadmiernych wymagań administracyjnych, co ma pomóc zarówno organom krajowym, jak i samym rolnikom.

Przewidziano również pakiet omnibusowy dotyczący obronności. Jego celem będzie wsparcie inwestycji w tej branży i zapewnienie odpowiednich warunków dla innowacyjnych przedsiębiorstw.

Konkurencyjność i przemysł: balans między ekologią a gospodarką

Strategia klimatyczna KE na 2025 rok skupia się na transformacji energetycznej, która ma stać się fundamentem dla budowy nowoczesnej i odporniejszej gospodarki. Komisja Europejska sygnalizuje, iż pierwsze działania będą miały na celu integrację niskoemisyjnego wodoru do systemu energetycznego UE.

W planach znajduje się m.in. także renesans energii jądrowej, co miałoby przyczynić się do zredukowania emisji i zwiększenia konkurencyjności przemysłowej. Nowe przepisy mają wyraźnie wskazywać na priorytet ochrony środowiska przy jednoczesnym wspieraniu innowacyjnych technologii.

W tej perspektywie szczególne miejsce zajmuje również inicjatywa Clean Industrial Deal, której celem jest uczynienie kluczowych gałęzi przemysłu bardziej cyrkularnymi i zrównoważonymi. Dążenie do połączenia celów klimatycznych z wymaganiami konkurencyjności przemysłowej wymaga nie tylko wdrażania nowych regulacji, ale również głębokiej restrukturyzacji procesów produkcyjnych i administracyjnych. Wprowadzenie dyrektyw dotyczących należytej staranności korporacyjnej (CSDDD) oraz sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) w założeniu ma zapewnić, iż europejskie przedsiębiorstwa będą funkcjonować zgodnie z najwyższymi standardami środowiskowymi i społecznymi.

Jednocześnie Komisja Europejska podkreśla, iż kluczowym priorytetem jest trwały wzrost gospodarczy i zwiększenie konkurencyjności unijnych przedsiębiorstw. W tym celu KE opracowała Kompas Konkurencyjności, który wyznacza kierunki działań wspierających gospodarkę, zaś Strategia na rzecz przedsiębiorstw typu start-up i scale-up ma ułatwić dostęp do kapitału dla innowacyjnych firm.

Ten pomysł KE, dotyczący wzmocnienia konkurencyjności, dla budowania bezpieczeństwa Europy, zdaje się być odpowiedzią na głosy branżowe. Wojciech Jakóbik redaktor naczelny BiznesAlert.pl zwraca uwagę, na potrzebę elastycznego podejścia do kwestii klimatycznych i gospodarczych sygnalizując, iż konieczna może się okazać zmiana priorytetów.

„Pandemia zachwiała zaufaniem do globalnych łańcuchów dostaw, kryzys energetyczny ujawnił słabości modelu transformacji energetycznej opartego na niemieckiej Energiewende, a wojna w Ukrainie uwypukliła znaczenie twardego bezpieczeństwa energetycznego i surowcowego” – mówi. Te wydarzenia mogą przesunąć akcenty polityki unijnej i skoncentrować ją wokół priorytetów promowanych przez Polską prezydencję.

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl zwraca uwagę na potrzebę zachowania racjonalnego podejścia w dążeniu do realizacji celów UE. „Nie da się realizować wszystkich priorytetów jednocześnie. Może się okazać, iż dla Europejczyków ważniejsza niż ochrona klimatu stanie się konkurencyjność gospodarki, a szeroko rozumiane bezpieczeństwo – ekonomiczne i energetyczne – będzie dominującym celem” – mówi.

W zmieniającej się sytuacji politycznej w Europie kraje krytyczne wobec transformacji klimatycznej mogą zyskać większe pole manewru. „Polityka klimatyczna prawdopodobnie nie zostanie cofnięta, ale państwa, które chcą wypracować własną drogę do neutralności klimatycznej, mogą mieć teraz większą swobodę działania” – dodaje Wojciech Jakóbik.

Również Ryszard Pawlik, szef Biura Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej (PKEE) w Brukseli zwraca uwagę na znaczenie, jakie dla Unii Europejskiej ma pogodzenie dążenia do neutralności klimatycznej z zachowaniem konkurencyjności gospodarki. „Jeżeli nie będziemy mieli, jako Unia Europejska, globalnie konkurencyjnej gospodarki, która generuje atrakcyjne miejsca pracy i zapewnia dobrobyt obywatelom, to realizacja jakichkolwiek celów klimatycznych stanie się zagrożona” – tłumaczy.

Dodaje, iż ochrona środowiska i rozwój przemysłu nie muszą być sprzeczne. „Europejskie Prawo Klimatyczne wyznacza cele na lata 2030 i 2050, ale należy realizować je równolegle ze wzmacnianiem przemysłu, efektywną kosztowo i sprawiedliwą społecznie modernizacją energetyki czy rozwijaniem zdolności technologicznych. Tylko takie podejście jest adekwatne” – zaznacza.

Mechanizm CBAM i jego wpływ na europejski przemysł

W kontekście strategii przemysłowej ważnym, choć kontrowersyjnym zagadnieniem jest także mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), który ma na celu wyrównanie warunków konkurencyjności między produktami produkowanymi w UE a tymi importowanymi spoza jej obszaru.

CBAM, jako narzędzie fiskalne, nakłada opodatkowanie na towary spoza UE, pochodzące z sektorów, które generują duże emisje dwutlenku węgla. Komisja Europejska zamierza przeprowadzić rewizję CBAM, skupiając się w szczególności na sektorach cementu, aluminium, energii elektrycznej oraz wodoru, z możliwością rozszerzenia tego mechanizmu na kolejne gałęzie przemysłu, takie jak szkło, ceramika czy chemikalia.

Kluczowym argumentem przemawiającym za rewizją jest potrzeba zmniejszenia biurokracji oraz uproszczenia przepisów, co ma za zadanie odciążyć mniejsze przedsiębiorstwa. Komisja przewiduje, iż dzięki nowym regulacjom jedynie około 20 proc. firm będzie objętych pełnym zakresem obowiązków wynikających z CBAM, podczas gdy reszta będzie miała szansę na łatwiejsze funkcjonowanie na rynku. Podejście to ma na celu zwiększenie konkurencyjności europejskiego przemysłu poprzez ograniczenie zbędnych formalności, przy jednoczesnym utrzymaniu wysokich standardów ochrony klimatu.

Zdaniem Ryszarda Pawlika, choć CBAM ma zabezpieczać unijny rynek, nie rozwiązuje problemów firm eksportujących poza UE. „Firmy z sektora energochłonnego, ponosząc koszty ETS, muszą konkurować z producentami spoza UE, którzy takich obciążeń nie mają. Stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień może jeszcze pogłębić te trudności” – zauważa.

Z kolei Wojciech Jakóbik zwraca uwagę, iż obecne unijne rozwiązania są często protekcjonistyczne. „CBAM ma chronić europejski przemysł, ale jego zakres jest systematycznie zawężany, a wdrożenie może napotkać poważne problemy, zwłaszcza w obliczu skarg składanych do Światowej Organizacji Handlu i możliwych sporów ze Stanami Zjednoczonymi. To może skończyć się kompletną porażką”.

Biurokracja a rozwój: uproszczenia w raportowaniu

Przedsiębiorcy od dawna sygnalizują, iż skomplikowane regulacje unijne często wiążą się z nadmierną biurokracją i trudnościami w raportowaniu. W nowym Planie Pracy 2025 Komisja Europejska kładzie nacisk na konieczność zmniejszenia złożoności regulacyjnej.

W obliczu rosnącej liczby przepisów, które mogą ograniczać możliwości rozwoju zarówno małych, jak i dużych przedsiębiorstw, uproszczenie legislacyjne staje się priorytetem. Zgodnie z zapowiedziami, pierwsze akty prawne dotyczące ułatwień mają pojawić się już w 1. i 2. kwartale 2025 r., a jednym z ich celów będzie zmniejszenie formalnych obciążeń dla firm, co ma przełożyć się na wzrost konkurencyjności całej gospodarki UE.

KE jednocześnie utrzymuje, iż redukcja biurokracji będzie realizowana poprzez systematyczne przeglądy i dostosowywanie istniejących regulacji, tak aby zmniejszyć formalne obciążenia bez kompromisu dla standardów ochrony środowiska. Takie podejście ma na celu stworzenie bardziej przejrzystych i efektywnych mechanizmów prawnych, które umożliwią szybsze wdrażanie innowacji technologicznych.

W tym kontekście Ryszard Pawlik zauważa, iż przedsiębiorcy niejednokrotnie muszą się zmagać z nierealnymi oczekiwaniami ze strony KE. „Czasem firmy nie do końca choćby wiedzą, co mają raportować, skąd i jak pozyskać wymagane dane, a jakiekolwiek błędy w raportowaniu mogą wiązać się z bardzo wysokimi karami” – wskazuje.

Dodaje, iż obecne przepisy w zakresie taksonomii utrudniają dostęp do finansowania dla firm z dużym udziałem aktywów węglowych, co dotyka m.in. polskiej elektroenergetyki. „To utrudnia transformację energetyczną i powinno zostać uproszczone” – podkreśla.

Ważnym krokiem w tym kierunku było zorganizowanie specjalnych warsztatów w Brukseli przez Komisarza Valdisa Dombrovskisa i Komisarz Marię Luis Albuquerque, gdzie przedstawiciele sektora energetycznego mogli przedstawić swoje postulaty dotyczące uproszczenia regulacji.

Przegląd regulacji – czy wszystkie przepisy są konieczne?

Komisja Europejska zapowiedziała ograniczenie regulacji o 25 proc., co ma na celu zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla firm. Jednak niektórzy eksperci podchodzą do tego celu z rezerwą.

Wojciech Jakóbik zwraca uwagę, iż głosy o konieczności zmian w funkcjonowaniu KE pochodzą z jej wnętrza. „Od dawna słychać w Brukseli opinie o nadmiernej liczbie regulacji w ramach np. Zielonego Ładu. Widać już korektę kursu – niektóre inicjatywy ustawodawcze są wycofywane, a prace nad nowymi regulacjami, jak ETS 2 czy CBAM, napotykają opór. Może to doprowadzić do odchudzenia pomysłów legislacyjnych Komisji Europejskiej, choć na razie brakuje realnych działań przynoszących faktyczną deregulację” – wskazuje.

Z kolei Ryszard Pawlik z rezerwą odnosi się do ustalenia sztywnego pułapu ograniczeń regulacyjnych. „Cieszy oczywiście świadomość Komisji, iż pilnie potrzebne są pewne działania deregulacyjne. Kiedy jednak słyszę o konieczności zmniejszenia liczby przepisów o 25 proc., pojawia się pytanie, dlaczego właśnie 25 proc.? Może wystarczyłoby 20 proc., a może należałoby ograniczyć je o 27 proc.?” – zastanawia się szef biura PKEE w Brukseli.

Jego zdaniem, uproszczenie regulacji powinno być przeprowadzane w sposób przemyślany i wynikać z rzeczywistych potrzeb firm, a nie z odgórnie ustalonego politycznego celu. „Nie chodzi o to, by na siłę redukować przepisy, albo utrzymywać zbędne regulacje tylko dlatego, iż osiągnięty został określony pułap. Trzeba upewnić się, iż uproszczenia rzeczywiście pomogą przedsiębiorstwom w rozwoju, a nie będą wyłącznie działaniem na pokaz” – podkreśla.

Jednocześnie Ryszard Pawlik przestrzega przed sytuacją, w której równocześnie z ograniczeniem jednych regulacji pojawią się nowe obciążenia administracyjne. „Wycofując jedną ręką problematyczne przepisy, istotne jest, by drugą ręką Komisja Europejska nie kładła na stole propozycji, które wprowadzają nowe, niepotrzebne obciążenia regulacyjne” – dodaje.

Idź do oryginalnego materiału