Żałośnie wygląda Morawiecki pozujący na radykała. I używający takiego języka. PiSowskich mas tym nie kupi, a tylko się kompromituje w oczach Polaków.
– Uwierzyć Donaldowi Tuskowi to jak ulokować pieniądze u jego kolegi Janusza Palikota. Albo znów oszuka, albo po prostu ucieknie – zaczął opowiadać Morawiecki w nagraniu udostępnionym na Twitterze.
Za to PiS ma dbać o “zwykłego” Polaka.
– Jak przez wojnę wywołaną przez Putina wystrzeliła inflacja, to wprowadziliśmy tarcze osłonowe na podstawowe produkty. Choć nie wszyscy to robili. I to najbardziej boli Tuska i jego partię oszustów – przekonywał szef rządu.
Ciekawe, czemu Morawiecki nie zająknął się o inflacji, która tak skutecznie zubaża Polaków. Przypadek?