Lia Thomas, transseksualny sportowiec, który po tzw. zmianie płci został dopuszczony do startu w mistrzostwach akademickich w USA w kategorii kobiet, nie będzie już cieszyć się mianem zwycięzcy. Przestaną też obowiązywać ustanowione przez niego rekordy. Uniwersytet w Pensylwanii zakazał Lii Thomas startu w kolejnych zawodach pływackich jako kobieta. Jest to wynik m.in. pozwu przeciwko uczelni wytoczonemu przez trzy byłe zawodniczki drużyny uniwersyteckiej. Kobiety zdecydowały się na ten krok po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.
Lia Thomas: biologiczny mężczyzna rywalizujący z kobietami
„Kariera” Lii Thomas w kobiecym pływaniu rozpoczęła się w 2021 roku, kiedy ten uczestnik drużyny Uniwersytetu Pensylwanii wystartował pierwszy raz w zawodach pływaniu stylem dowolnym jako kobieta. Wcześniej poddał się „terapii” hormonalnej mającej na celu obniżenie poziomu testosteronu. Początkowo brał udział w rywalizacji sportowej mężczyzn, nie osiągał jednak wysokich pozycji. Gdy USA Swimming (organ zarządzający pływaniem wyczynowym w Stanach Zjednoczonych) dopuścił go do startu razem z kobietami, zawodnik zaczął nagle odnosić spektakularne sukcesy. W 2022 roku zdobył aż cztery złote medale i ustanowił nowy rekord w pływaniu na 200 i 500 jardów stylem dowolnym. Pokonał m.in. srebrną medalistkę olimpijską Emmę Weyant, wyprzedzając ją aż o 1,75 sekundy.
Zawodniczki drużyny uniwersyteckiej poczuły się niesprawiedliwie traktowane i dyskryminowane. 16 z nich podpisało się pod anonimowym listem, w którym podkreśliły, iż Lia Thomas, który przeszedł okres dojrzewania jako mężczyzna, ma dużo większą siłę i wytrzymałość fizyczną od nich. Kontrowersje wzbudzał też fakt korzystania z Thomas przez szatnię damską, gdyż – jak wyznała jedna z pływaczek w rozmowie z „Daily Mail” – zawodnik nie zawsze zakrywał genitalia podczas przebierania się i nie wykazywał troski o to, jak czują się w związku z tym przebywające obok niego kobiety.
To niejedyna sytuacja, gdy mężczyzna trans odebrał tytuł kobietom!
W związku z ideologią LGBT promującą „równouprawnienie” i źle pojętą tolerancję świat sportu już od lat mierzy się z problemem niesprawiedliwej rywalizacji. Gdy mężczyzna, który czuje się kobietą, ma prawo wystąpić w konkurencji damskiej po tzw. hormonalnej zmianie płci, zyskuje oczywistą przewagę nad współzawodniczkami. Podawane substancje mogą obniżać poziom testosteronu, co ma oczywiście pewne przełożenie na fizyczną siłę i wytrzymałość, nie wpływa jednak na takie parametry jak objętość płuc, rozmiar serca czy długość kończyn. W rezultacie taki zawodnik ma po prostu większe szanse na zwycięstwo.
Craig (obecnie Cece) Telfer to biegacz, który w 2018 roku zaczął startować w zawodach w kategoriach kobiecych. gwałtownie zaczął osiągać sukcesy i zdobywać tytuły mistrzowskie, na które nie mógł liczyć wcześniej, startując jako mężczyzna. Głośno było także o Caster Semenyi – południowoafrykańskiej biegaczce, która ze względu na hiperandrogenizm ma znacznie wyższy poziom testosteronu, niż przeciętna kobieta: jest on większy choćby niż u mężczyzn.
Polska bokserka w walce z mężczyzną
Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku polska bokserka Julia Szeremeta zmierzyła się w finale z Lin Yu-Ting, tajwańską pięściarką, której rzeczywista płeć biologiczna wzbudza liczne kontrowersje. Polka przegrała, plasując się ostatecznie na drugim miejscu. Zwycięska zawodniczka, która wyglądem i muskulaturą przypomina raczej mężczyznę, została następnie poddana licznym testom płci. Ostatecznie złoty medal olimpijski nie został jej odebrany, jednak kilka dni temu Tajwańska federacja bokserska poinformowała, iż Lin Yu-Ting nie weźmie udziału w zawodach bokserskich w Kazachstanie ze względu na „niejasności” dotyczące testów płci.
World Boxing Organization (międzynarodowa organizacja boksu zawodowego) ogłosiła niedawno wprowadzenie nowego rodzaju testów, które pozwolą wykryć gen SRY obecny w chromosomie Y , jednoznacznie determinujący płeć męską. jeżeli więc ich pojawienie się spowodowało taką decyzję tajwańskiej zawodniczki, wniosek, iż wynik takiego testu nie byłby pomyślny dla Lin Yu-Ting, nasuwa się sam.
Dekret Trumpa i Lia Thomas bez medali: zwycięstwo normalności
Wkrótce po ponownym zaprzysiężeniu prezydent USA Donald Trump podpisał traktat nakazujący podmiotom otrzymującym fundusze federalne niedopuszczanie transseksualnych mężczyzn do kobiecych dyscyplin sportu. Jest to jedno z szeregu działań podjętych przez amerykańskiego prezydenta w celu powrotu do normalności w życiu publicznym. Traktat „Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie biologicznej prawdy w rządzie federalnym” stwierdza także, iż płeć jest niezaprzeczalnym faktem biologicznym. Administracja Trumpa przypomina w nim oczywisty fakt, iż istnieją tylko dwie płcie, a amerykańskie paszporty będą musiały odtąd zawierać jednoznaczną informację o przynależności ich posiadaczy do którejś z nich.
Odebranie przez Uniwersytet w Pensylwanii medali i rekordów Lii Thomas to istotny krok w stronę normalności i prawdy. Wprowadzone regulacje dają nadzieję, iż świat sportu nie będzie już tolerował zdobywania podstępem odznaczeń przez osoby uważające się za przedstawicieli przeciwnej płci.