Od lipca droższy prąd i gaz. Obawa i niepewność w wielu domach

wdi24.pl 2 miesięcy temu

Od 1 lipca obowiązują podwyżki cen gazu i prądu dla gospodarstw domowych, jednak miliony Polaków przez cały czas nie wie, jakie rachunki przyjdą do zapłacenia w sierpniu. To efekt zamieszania związanego z działaniami rządu, który z jednej strony "odmroził" ceny maksymalne, jakie dotychczas obowiązywały na oba źródła energii, a z drugiej strony — przez późny podpis prezydenta — firmy energetyczne przez cały czas nie wiedzą, jaką rekompensatę dostaną od rządu za kolejne ulgi, jakie mają wprowadzić dla najbiedniejszych odbiorców. Taka sytuacja powoduje obawy i niepewność w wielu domach, co oznacza dla domowych budżetów w przyszłości. — Mamy XXI w., a ja się zastanawiam, czy wodę na herbatę gotować na gazie, czy w czajniku elektrycznym, żeby nie przepłacić — mówi w rozmowie z Onetem pani Dorota. A gdy zapytała na infolinii spółki Tauron ile będzie płacić za prąd po podwyżce, usłyszała odpowiedź, iż na dziś nie wiadomo, bo to będzie zależeć od całej masy wypadkowych w tym... bonu energetycznego od rządu. Stawki za prąd i gaz "zamrożono", by chronić Polaków przed podwyżkami w okresie "maratonu przy urnach", jakim były kolejne wybory parlamentarne, samorządowe i do europarlamentu. Teraz to się zmienia. Od lipca każda domowa czynność jest droższa. Włączasz pralkę, oglądasz telewizję, ładujesz komórkę, oświetlasz w nocy pokój czy gotujesz obiad. Za wszystko to każdy z nas zapłaci więcej. Przygotowanie posiłków w domu będzie zresztą droższe niezale

Idź do oryginalnego materiału