Obywatele kategorii B. Związki partnerskie a Polska

5 miesięcy temu

Rządząca koalicja, mimo obietnic przedwyborczych, wciąż niczego nie proponuje. Ministra ds. równości Katarzyna Kotula twierdzi, iż weto stawia PSL. Kosiniak- -Kamysz przed wyborami do Parlamentu Europejskiego nie chce zniechęcać swojego elektoratu. Zresztą sami ludowcy są konserwatywni do szpiku kości. I aroganccy.

Organizacja Miłość Nie Wyklucza podjęła akcję wysyłania e-maili do lidera PSL. Pisały pary z całego kraju, nie dostały żadnej odpowiedzi. Następny ludowiec, marszałek senior Marek Sawicki, o działaczach LGBT+ mówi:

Najpierw chcą paluszek, potem rękę, a potem już po całości. Ustawy nie poprze, bo przeszkadza mu w niej wszystko. Argumentuje kuriozalnie: – Jeśli ja słyszę, iż taki projekt będzie ułatwiał rozwody, to dziękuję. Niech sobie żyją, tak jak żyją, i niech robią tak, jak robili do tej pory. Problem w tym, iż właśnie nie mogą robić nic, choć są obywatelami tego kraju i płacą podatki, choćby większe niż inni.

Marta ma ponad pięćdziesiąt lat. Od kilkunastu lat jest w związku z Izą: – Dla nas ważne jest bezpieczeństwo. I takie sprawy jak dziedziczenie, możliwość wzięcia wolnego w przypadku choroby partnerki czy dostęp do informacji o stanie zdrowia. Fakt, iż razem prowadzą gospodarstwo domowe, razem płacą rachunki, troszczą się o siebie nawzajem i są dla siebie osobami najbliższymi, nie ma w Polsce znaczenia.

Gdy jedna umrze, druga znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji – może stracić mieszkanie, a na czas postępowania spadkowego bank zamknie dostęp do wspólnego konta. Niech spiszą testament, radzą przeciwnicy ustawy, dyskretnie pomijając fakt, iż rodzina zmarłej może go podważyć lub żądać zachowku. Państwo również wyciągnie rękę po swoje – najwyższą stawkę podatku od spadku.

Rafał jest po czterdziestce, w związku z Wojtkiem od kilku lat: – Mało się u nas mówi o nieheteroseksualnych parach w wieku senioralnym. O ile w latach 60. czy 70. liczba jawnych i żyjących razem par jednopłciowych była niewielka, to w latach 90. czy 2000. wzrosła. Teraz ci ludzie są już w wieku emerytalnym albo zbliżają się do niego. I chcą mieć te same prawa co heteroseksualne małżeństwa, w których np. pobierająca niższą emeryturę żona przejmuje po śmierci męża część jego świadczeń.

Idź do oryginalnego materiału