Na zdjęciu reporterzy Radio Zet podczas zbierania materiałów z Ukrainy. Szokujące – napisał Krzysztof Stanowski zamieszczając powyższe zdjęcie. Ten obrzydliwy wpis to wyraz frustracji Stanowskiego, o którym popularna Zetka zrobiła artykuł. Posunął się zdecydowanie za daleko.
Stanowski porównując dziennikarzy Radia Zet do rosyjskich agresorów przekroczył granicę, której przekraczać nie wolno. Zrównał ich z mordercami i gwałcicielami, popełniającymi wojenne zbrodnie. Nikomu nie wolno tego robić, choćby jeżeli działa pod wpływem wzburzenia.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Ja chciałem was tylko ostrzec przed Radiem Zet, ponieważ Zet nie jest przypadkowe: to symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.” – w innym wpisie napisał Stanowski.
Stanowski ma bardzo do wytłumaczenia Polakom – ciągle nie znamy sumy wpłat, jakie otrzymał od PiS za jego działalność. Wpis na temat Radia Zet nie tylko stawia go w najgorszym świetle ale też ogniskuje na nim uwagę opinii publicznej i pytania o współpracę z reżimem Kaczyńskiego wracają.
Uuuu, o jeden tweet za daleko.
To pierwsze z tym "zet" było bardzo śmieszne, ale to już nie jest. W ogóle.
— Paweł N. Strzelecki (@pnstrzelecki) April 16, 2024