To słowo jest bliskie historii mego życia. Jeszcze przed II wojną światową zaszczycałem swoją obecnością wakacyjne obozy harcerskie dla zuchów, czyli najmłodszych harcerzy. Po Warszawskim Powstaniu uczyniłem ten zaszczyt dwóm obozom jenieckim – w Fallingbostel i w Dorsten, a także oddziałowi pracy tego drugiego w Munhen Gladbach. Wszystkie te miejscowości były relatywnie blisko przedwojennych granic...
Powiązane
Kalendarium - piątek 17 października
3 godzin temu
Konkurs Chopinowski. Polak zakwalifikował się do finału
4 godzin temu
Pomysł na własny biznes pod szyldem PZU
4 godzin temu
Duda zawetował ustawę o języku wilamowskim
4 godzin temu
Senat wspiera walkę z opozycją? PiS protestuje ws. Sarny
4 godzin temu
Polecane
Torba ratownictwa przedlekarskiego dla OSP Ślesin
18 minut temu
Sezon zaraz rusza, a teraz to. Złe wieści nt. Sochana
4 godzin temu
Kradzież kilkuset ekspresów. Paser w rękach policji
4 godzin temu