Wyciąganie dzieci z ubóstwa, usuwanie biurokracji, szybsze budowanie tak potrzebnych domów i zapewnienie kobietom prawa do decydowania o własnej płodności.
Kamala Harris powiedziała swoim słuchaczom, iż pamięta, jak siedziała przy żółtym stole swojej matki z tworzywa Formica, gdy starała się położyć na nim jedzenie i opłacić rachunki domowe.
To tak, jakby Harris czytała z politycznego podręcznika Jacindy Ardern, a jeżeli tak, powinna pamiętać, jak popularność naszej byłej premier spadła po tym, jak nie dotrzymała obietnic, i jak uległ zmniejszeniu strach, który zaszczepiła w niektórych z nas w związku z Covidem. Jednak wielu z nas to przeżyło i przeżyło.
Jednak w swoim ostatnim przemówieniu w zeszłym tygodniu przed przyszłotygodniowymi wyborami Harris była bardziej przekonująca niż Ardern kiedykolwiek wcześniej, głównie dlatego, iż miała przeciwnika spoza planety Donalda Trumpa.
Jeśli Amerykanie tego nie widzą, trzeba zadać sobie pytanie, czy należą do prawdziwego świata.
Jeśli zechcą ponownie poprzeć człowieka, który podżegał ich do zamieszek na Kapitolu, tak jak mówił Harris, aby obalić wynik, który wyniósł Joe Bidena na urząd, trzeba będzie zapytać, w jakiej galaktyce się znajdują.
Jeśli Trump przegra w przyszłym tygodniu, spodziewajcie się tej samej retoryki, jaką słyszeliśmy ostatnim razem, gdy przegrał, a wybory zostały sfałszowane. Zaczął już mówić o oszustwach wyborczych w Pensylwanii, gdzie fałszywie twierdzi, iż jedna osoba wypełniła dwa i pół tysiąca formularzy wyborczych.
Trump twierdzi, iż Biden i Harris nienawidzą Amerykanów i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zmiażdżyć Republikanów, jeżeli ponownie przejmą władzę.
Nie zrobił jednak nic, by zdystansować się od sarkazmu, jaki wygłosił jeden z komików na ostatnim spotkaniu Trumpa, który powiedział: „Na środku oceanu znajduje się pływająca wyspa śmieci zwana Puerto Rico”.
Tak, cóż, Portorykańczycy są w rzeczywistości obywatelami USA, a mieszkańcy wyspy nie mogą głosować w wyborach powszechnych w USA. Ale miliony z nich przeniosły się na kontynent i mogą w pełni uczestniczyć w wyborach, a wielu mieszkało w stanie Pensylwania, będącym polem bitwy!
Można zrozumieć, dlaczego Demokraci odsunęli Bidena od swojej kampanii, gdy ten odpowiedział: „Jedynymi śmieciami, jakie widzę, są jego zwolennicy”.
Przypominało to gafę Hillary Clinton, która miała miejsce w ostatnich dwóch miesiącach jej walki z Trumpem w 2016 r., kiedy określiła połowę zwolenników Trumpa jako godną ubolewania.
Zwolennicy Trumpa uznali te komentarze za dowód pogardy Demokratów wobec niektórych Amerykanów.
Imigracja jest głównym tematem kampanii Trumpa, który w tym tygodniu ogłosił, iż nałoży karę śmierci na każdego imigranta, który zabije obywatela amerykańskiego lub funkcjonariusza policji.
Gdy wiec wyborczy Harrisa miał się rozpocząć, kawalkada Joe Bidena zatrzymała się na podjeździe prowadzącym do Białego Domu. Gdy miał już wrócić na wieczór, usłyszał wiwatujący tłum i prawdopodobnie był wdzięczny, iż to nie on wszedł na scenę.
Harris powiedziała rozpieszczanemu tłumowi, iż jeżeli Trump wejdzie do Gabinetu Owalnego w styczniu przyszłego roku, będzie miał listę wrogów, a ona będzie miała „listę rzeczy do zrobienia”.
Ale jak w przypadku wszystkich list politycznych, nie jest to łatwe, zapytaj Arderna!
Zapisz się do Daily Hbezpłatny biuletyn tworzony przez naszych redaktorów i dostarczany bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej każdego dnia tygodnia.