Karol Nawrocki, now prezydent elekt, zapowiedział w kampanii wyborczej „sprawiedliwą waloryzację emerytur”, obiecując wzrost najniższych świadczeń o co najmniej 150 zł. Ta propozycja, choć niezwykle atrakcyjna dla milionów seniorów, natychmiastowo spotkała się z ostrzeżeniem ze strony prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Zbigniewa Derdziuka. Według szefa ZUS, dokładanie nowych środków do systemu emerytalnego, bez pokrycia w składkach, nieuchronnie prowadzi do zwiększenia zadłużenia państwa. W obliczu rosnącego deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, perspektywa dodatkowych wydatków budżetowych staje się kluczowym tematem dyskusji o przyszłości polskich finansów publicznych i stabilności systemu emerytalnego w 2025 roku. Czy obietnice wyborcze da się pogodzić z ekonomiczną rzeczywistością?
Co oznacza „sprawiedliwa waloryzacja” dla emerytów?
Propozycja prezydenta elekta Karola Nawrockiego zakłada, iż najniższe świadczenia emerytalne miałyby wzrosnąć o co najmniej 150 zł. Jest to znacząca kwota, biorąc pod uwagę, iż ostatnia waloryzacja w marcu 2024 roku, wynosząca 5,5 proc., przełożyła się na wzrost minimalnej emerytury o 97 złotych. Dla wielu seniorów, zwłaszcza tych pobierających najniższe świadczenia, dodatkowe 150 zł miesięcznie stanowiłoby realne wsparcie w obliczu rosnących kosztów życia. Celem tej inicjatywy jest zapewnienie, by seniorzy o najniższych dochodach nie byli pozostawieni samym sobie i by ich świadczenia rosły w tempie adekwatnym do inflacji i ogólnego wzrostu zamożności społeczeństwa. W przeszłości, jak przypomina prezes ZUS, wprowadzano różne formy wsparcia, w tym waloryzację kwotową czy „trzynastą emeryturę”, które również miały na celu poprawę sytuacji finansowej najmniej zamożnych emerytów.
ZUS ostrzega: Deficyt i rosnące zadłużenie państwa
Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, otwarcie wyraża obawy dotyczące finansowania obiecanych podwyżek. Podkreśla, iż choć dokładanie nowych środków jest atrakcyjne dla beneficjentów, wymaga to pokrycia z budżetu państwa, co w konsekwencji prowadzi do zwiększenia zadłużenia. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) od lat walczy z deficytem, co oznacza, iż bieżące składki nie pokrywają w pełni wypłacanych świadczeń. Różnica ta jest systematycznie uzupełniana z budżetu państwa, czyli z podatków wszystkich obywateli. Wprowadzenie dodatkowych, sztywnych podwyżek, takich jak proponowane 150 zł, bez wzrostu wpływów ze składek, pogłębiłoby tę lukę. Derdziuk rozgranicza system ubezpieczeń społecznych, oparty na składkach, od systemu pomocy społecznej, finansowanego z budżetu, wskazując na konieczność utrzymania klarowności tych mechanizmów.
Jak działa obecny system waloryzacji świadczeń?
Obecny mechanizm waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych w Polsce jest ściśle określony ustawą o emeryturach i rentach z FUS. Proces ten odbywa się co roku 1 marca i bazuje na dwóch kluczowych wskaźnikach. Pierwszym jest średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów, który w 2024 roku wyniósł 103,6 proc. Drugi to realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku, który osiągnął 9,5 proc. Kombinacja tych wskaźników ma zapewnić, iż świadczenia rosną adekwatnie do inflacji i ogólnego poziomu życia. W efekcie waloryzacji z 1 marca 2025 roku, najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wynoszą 1878,91 zł. Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy to 1409,18 zł.
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców: Czy to realna opcja?
Innym tematem, do którego odniósł się prezes ZUS, jest postulat wprowadzenia dobrowolności w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne przez przedsiębiorców. Jest to jeden z pomysłów, m.in. Konfederacji, która złożyła już w Sejmie stosowny projekt. w tej chwili osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą płacą ryczałtową składkę od 60 proc. średniego wynagrodzenia. Choć mogą dopłacać więcej, by zapewnić sobie wyższą emeryturę w przyszłości, statystyki ZUS są jednoznaczne: mniej niż 1 proc. przedsiębiorców decyduje się na opłacanie składek powyżej minimalnej. Prezes Derdziuk ostrzega, iż w przypadku zniesienia obowiązku opłacania składek, wiele osób zrezygnowałoby z nich, stając się w przyszłości beneficjentami pomocy społecznej lub oczekując wsparcia od państwa, co obciążyłoby budżet w inny sposób.
Debata wokół waloryzacji emerytur i propozycji prezydenta elekta Karola Nawrockiego uwypukla najważniejsze wyzwania stojące przed polskim systemem finansów publicznych. Z jednej strony, istnieje silna potrzeba poprawy sytuacji materialnej seniorów, zwłaszcza tych najuboższych. Z drugiej strony, prezes ZUS Zbigniew Derdziuk jasno wskazuje na ryzyko pogłębienia deficytu FUS i wzrostu długu publicznego, jeżeli obietnice te nie zostaną zrównoważone odpowiednimi źródłami finansowania. Przyszłość waloryzacji emerytur w 2025 roku będzie wymagała trudnych decyzji politycznych, które zadecydują o stabilności systemu ubezpieczeń społecznych i kondycji budżetu państwa.
Read more:
Obiecana podwyżka emerytur 2025: ZUS alarmuje. Grozi nam ogromny dług publiczny?