Były prezydent USA Barack Obama w 2015 r. ostrzegł prywatnie ówczesnego premiera Grecji Aleksisa Tsiprasa, iż potężne stronnictwo wewnątrz UE forsował usunięcie Grecji ze strefy euro, wynika z nowo opublikowanych wspomnień Tsiprasa.
Rewelacje te wstrząsnęły grecką polityką i ponownie otworzyły debatę o tym, jak w 2015 r. zarządzano kryzysem zadłużeniowym.
W swojej książce „Itaka”, zatytułowanej rzecz jasna na cześć wyspy Odyseusza, symbolu długo wyczekiwanego powrotu do domu, Aleksis Tsipras opisuje dramatyczne miesiące związane z impasem wokół programu pomocowego, referendum oraz negocjacjami, które podzieliły zarówno Europę, jak i Grecję.
Premiera książki miała miejsce w atmosferze spekulacji, iż Tsipras, który w październiku zrezygnował z mandatu poselskiego, może szykować polityczny powrót. Zamówienia w przedsprzedaży miały rzekomo przewyższyć w Grecji te „Harry’ego Pottera”.
Telefon od Obamy
Tsipras w swoich wspomnieniach pisze, że Barack Obama zadzwonił do niego na kilka godzin przed nadzwyczajnym szczytem UE po referendum z lipca 2015 r., w którym 61 proc. Greków odrzuciło warunki programu pomocowego narzucone przez unijnych wierzycieli.
– Pogratulował mi wyniku referendum i powiedział, iż wzmocniło ono moją pozycję, ale jednocześnie uruchomiło działania na rzecz wypchnięcia Grecji ze strefy euro – wspomina były grecki premier.
Obama miał ostrzec, iż wysiłki te były motywowane „względami politycznymi”, i wezwał Tsiprasa do „zachowania spokoju”. Zapewnił, iż Stany Zjednoczone będą uważnie monitorować sytuację i w razie potrzeby „zainterweniują zakulisowo”.
Były przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker potwierdził w tym roku w rozmowie z EURACTIV, iż część państw UE – kierując się tym, co nazwał „niehistorycznymi poglądami” – faktycznie dążyła do wyrzucenia Grecji ze wspólnej waluty. Na czele tej grupy stał ówczesny niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble, którego Tsipras ostro krytykuje w swojej książce.
Putin i Europa
Tsipras opisuje także napięte spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Petersburgu, do którego doszło w tym samym okresie. Szukając finansowego „oddechu”, Tsipras poprosił Moskwę o symboliczny zakup obligacji skarbowych Grecji o wartości 200–300 mln euro.
Odpowiedź Putina, jak pisze Tsipras, była brutalnie dosadna. – Powiedział mi, iż wolałby przekazać te pieniądze sierocińcowi, ponieważ danie ich Grecji byłoby jak wyrzucenie ich do kosza – wspomina.
Putin miał również wezwać Tsiprasa, by ten doszedł do kompromisu z kanclerz Angelą Merkel.

53 minut temu








